reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

JoL u nas tez kupki rzadkie od samego poczatku, czasem sie zastanawialam jak odroznic biegunke od normalnej kupki u takich cycowych dzieci.
W kazydm razie u nas jest tak ze czasem sie wylewa z pampersa i nawet nozki są brudne i skarpety:)

Kacha Wawa moja kasia tez ma juz białe plamnki w miejscu jedynek na dole, ale sądziłam ze każde dziecko tak ma i ze do zebów daleka droga...?
Zapytam pediatre, bo w polowie kwietnia mamy wizyte.

Mam pytanko czy Wasze dzieci sie duzo smieją, moja kasia nie zawsze sie usmiecha jak sie do niej usmiecham. W sumie tylko jak ma na to ochote a na głos smiała sie dopiero raz 2ni temu i od tej pory juz nie. Zdecdowanie wiecej płacze niz sie smieje:((((((((((((((((((((
 
reklama
Aga, i ja dziekuje za opis ze zdjeciami. A Twoja Misia jest przesliczna! Wiecej zdjec poprosze. :-) Normalnie napatrzec sie nie mozna. I w koncu zdjecie w nowej fryzurce! Bardzo Ci do twarzy.

Golanda, moja sie smieje, jak do niej zagaduje. Oczywiscie, nie zawsze, ale zazwyczaj nie ma z tym problemow. Niczym sie jednak nie przejmuj. Dziecko to nie maszyna do usmiechow. My tez nie mamy ochoty zawsze sie usmiechac.
 
Ostatnia edycja:
golanda - u nas jest dokładnie odwrotnie. Tymek zdecydowanie więcej się śmieje. Prawie w ogóle nie płacze , odpowiada uśmiechem na każdy uśmiech a od kilku dni śmieje się w głos - paść można takie to cudne.
agagsm - fajne instrukcje, a Misia cudny model.
 
golanda - mój Tymcio wprawdzie jest młodszy, ale też nie śmieje się ciągle. W sumie uśmiecha się głównie do taty ;) do mnie duużo rzadziej ;) a głośno śmiał się może kilka razy.. i to do zabawek ;)

A wiecie może kiedy dzieciaczki powinny zacząć sięgać po zabawki?
 
Ivi nasz Alex probuje ale ma problemy z synchronizacja hihi....wyciaga lapke do ukochanej malpy i czasem trafia obok a czasem sie udaje i wtedy ma taka mine,ze mozna pasc-zamiera w bezruchu z szeroka otwarta buzia:-)
 
Moja dziś po raz pierwszy przewróciła się z pleców na brzuch i nie dość że strasznie się zdziwiła to i wkurzyła bo nie wiedziała co jest - mina i zachowanie bezcenne
 
Aga, i ja dziekuje za opis ze zdjeciami. A Twoja Misia jest przesliczna! Wiecej zdjec poprosze. :-) Normalnie napatrzec sie nie mozna. I w koncu zdjecie w nowej fryzurce! Bardzo Ci do twarzy.

Golanda, moja sie smieje, jak do niej zagaduje. Oczywiscie, nie zawsze, ale zazwyczaj nie ma z tym problemow. Niczym sie jednak nie przejmuj. Dziecko to nie maszyna do usmiechow. My tez nie mamy ochoty zawsze sie usmiechac.
Hhehe dziękuje - ja wciąż się nie mogę przyzwyczaić, że włosów nie mam:tak:Misię wstawię na zamknięty jutro;-)dzis wstawiłam jedno na n-k.

golanda - u nas jest dokładnie odwrotnie. Tymek zdecydowanie więcej się śmieje. Prawie w ogóle nie płacze , odpowiada uśmiechem na każdy uśmiech a od kilku dni śmieje się w głos - paść można takie to cudne.
agagsm - fajne instrukcje, a Misia cudny model.
Dziękuję w imieniu Misi (zakochana na amen mamusia) :-D


Co do śmiechu to u mnie jak u Kai i Macy - raczej pogodna jest - praktycznie na każdy uśmiech odpowiada - wiadomo, że jak jest marudna to i śmiac sie nie będzie, więc wtedy na to nie liczę - a w głos śmieje się głównie do zabawek:dry: ja to cała pływam na fali uniesienia jak Miśka gada lub się śmieje:blink:zachwyca mnie to niezmiennie każdego dnia - to się chyba nigdy nie nudzi:-D

A z chwytaniem to szczerze mówiąc od niedawna dopiero łapie, a ma 3 miesiące - ale jeszcze mało to skoordynowane jest - zależy jak jej wyjdzie - macha tą łapka i paluszkami az coś złapie i wtedy siup do buźki ciagnie żeby posmakować..
 
u nas tak pół na pół-troche usmiechów i trochę powagi.a te usmiechy do głównie do taty są;-) jak tylko usłyszy głos M jak wraca do domu to wida jak g wzrokiem.a jak podejdzie do niej lub wezmie na rece to juz cala szcześliwa jest i sie cieszy.
na głos sie jeszcze nie smiala-czekam na to z niecierpliwością!
 
U nas uśmiechy też pół na pól z powagą. Zawsze po przebudzeniu Bartuś na buzi ma "banana", ale jak coś mu nie pasuje to nie ma mowy o uśmiechach, choćbym stanęła na uszach.
Najbardziej lubi, jak się do niego guga, to wtedy uśmiecha się od ucha do ucha. Czasami sam zaczepia uśmiechem, nawet lekarza przed szczepieniem :)
Uśmiecha się również do siebie, gdy zobaczy się w lusterku, no i do zabawek z karuzeli i z maty.
Na głos niestety jeszcze się nie śmiał, a czekam na to z wielkim utęsknieniem.
Co do chwytania zabawek, to czasem udaje mu się wziąć grzechotkę, ale tylko, gdy trzymam mu ją przed oczyma.
Za to notorycznie ogląda swoje dłonie i wkłada je do buzi. Śmiesznie to wygląda - jakby liczył paluszki, a potem je zjadał.
Dostrzega już również swoje stopy i dziwi się, że to jego.
Fajnie jest tak obserwować rozwój maluszka. Codziennie dostrzega się coś nowego.
 
reklama
OKLEPYWANIE

Bardzo się będę starała by opis był sensowny i przejrzysty dla wszystkich - może się jednak zdarzyć że o czymś zapomnę lub ominę - wtedy proszę o pytania

1. Podczas oklepywania ważne jest by robić to dokładnie - czas jest też ważny ale najważniejsza jest precyzja i dokładność

2. Na początku jest też ważne by obserwować samo dziecko - dziecko które ma problemy z oddychaniem (katar itp) może się robić sine - wtedy natychmiast trzeba przestać oklepywać.

3. Ważne jest by wiedzieć jak położyć dziecko i jak trzymać dłoń:
a) dziecko bierzemy na kolana i kładziemy na brzuszku, jedna noga (ta na której jest tułów i nogi) powinna być wyżej tak by głowa malucha była niżej. To nic że będzie podnosiło główkę, oczywiście wydzielina będzie lepiej i efektywniej spływać jak głowa będzie opuszczona ale dziecko po jakimś czasie samo opuści główkę
b)dłoń układamy w łódeczkę (tak jakbyśmy chciały nabrać wody w nią) między kciukiem a resztą dłoni nie powinno być prześwitu.

4. Ważne jest byście pamiętały że NIE oklepujemy kręgosłupa ani poniżej żeber w szczególności nerek. Samo oklepywanie ma być stosunkowo silne ale nie takie by dziecko płakało z bólu - z czasem będziecie wiedziały ile siły w to włożyć.

4. Pozycja na boczku i oklepywanie szczytów najlepiej robić np. na przewijaku lub czymś stosunkowo twardym - nie na miękkim łóżku czy poduszkach.

5. Trudno mi dokładnie powiedziec ile poszczególne etapy serii powinny trwac - tak jak napisałam na początku ważna jest precyzja

6. Oklepujemy z dołu do góry NIGDY odwrotnie - nasza dłoń jest jak przyssawka która zbiera wydzielinę i kieruje do ust / nosa.

7. Dziecka nie trzeba rozbierać do oklepywania

Seria składa się z kilku pozycji:

1.
a) Najpierw klepiesz w jednym miejscu, tak po środku żeber - tak ze 10-20 razy dość mocno to nie ma być głaskanie - ale też nie tak by dziecko płakało z bólu.
b) później oklepywanie z dołu do góry - od dołu żeber po łopatkę - to trzeba robić dokładnie (ze 20 razy)

2. Kiedy skończysz oba płucka w tej pozycji kładziemy dziecko na boczku - na przewijaku albo czymś stosunkowo twardym - i oklepujemy boki dziecka - od dołu do góry (z 10-15 razy)

3. Podnosisz rękę dziecka i oklepujemy (samymi palcami dłoni w łódeczkę) pod paszkami - kilka kilkanaście razy

4. By oczyścić szczyty płuc (a je jest najtrudniej oczyścić) - są dwie pozycje
a) kładziemy na przewijaku albo czymś twardym na brzuszku i oklepujemy tuż koło łopatek (w stronę kręgosłupa) samymi palcami (z 10-15 razy)
b) odwracamy dziecko i oklepujemy przód tuż nad piesiami na wysokości ramion (trudno mi określić dokładnie to miejsce) - też opuszkami palców(z 10-15 razy) .

Jeśli robimy inhalacje to oklepywanie robimy tak 10-15 minut po i robimy to jak najczęściej - w szczególności po nocy / długim spaniu kiedy dziecko dużo leży

Nie zdziwcie się i nie denerwujcie jeśli z ust będzie się wydobywać długa ciągnąca wydzielina - to właśnie ma dziecko w płucach - wydzielinę możecie znaleźć także w nosie - więc po oklepywaniu sprawdzić trzeba również tam. Dziecko może też zacząć kaszleć to dobrze. Możesz też naleźć śluz w kupie to też dobrze.
Dziecko może też zacząć bardzo kasłać - to dobrze wtedy będzie się to wszystko lepiej odrywać .
 
Ostatnia edycja:
Do góry