reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pielęgnacja styczniowych maluszków; kupki, skóra, itp.

Ja też jem normalnie ale własnie cytrusów nie jem... a ciązy... :-D:-D tonami. Teraz jakoś wbiłam sobie, że cytrusy nie .... a teoretycznie powinno być ok, skoro w grudniu to było jedno z głównych dań, nie?:tak:
 
reklama
Macy - na brzuszku i na karczku tez ma wysypkę Agatka?:-( Kurcze - nieciekawie - życzę żeby samo zeszło. Jak M jest takim alergikiem to może u ciebie to jednak alergia na jakies produkty? u nas pierwsze o co zapytała doktor to czy jesteśmy alergikami, bo dzieci mogą odziedziczyć alergię po rodzicach:confused2:

A tak wogóle to powiem wam,że jak w ciazy mogłam kilo mandarynek zjeśc na jednym posiedzeniu tak teraz mnie odrzuca na sam widok - jednak wierze w mądrość własną organizmu:tak: W ciąży prawie codziennie kakao - teraz mi niedobrze na samą myśl, ze mam kakao wypić...więc nie piję. Na większość wędlin mam taką samą reakcję, więc dzis albo jutro upiekę szyneczkę własnej roboty na kanapki - zdrowsza i smaczniejsza:-)
Obawiam się, że jednak alergia. Dziwne, żeby tak długo się te krostki utrzymywały i to z takim natężeniem. Ma je na główce - we włosach, na twarzy, brodzie, karczku, brzuszku...:-( Dziś dzień pierwszy bez mleka. Żyję.;-) Ale przyznam, że ciężko mi bez nabiału, bo choćby jogurt chciałoby się zjeść zamiast tego cholernego pączka, o których cały dzień piszecie. A teraz mam problem z ciastem urodzinowym dla synka. Muszę coś znaleźć bez masła:eek: Może na oleju też się uda, jak myślicie?
A do mandarynek też mnie nie ciągnie. W ogóle.
 
Obawiam się, że jednak alergia. Dziwne, żeby tak długo się te krostki utrzymywały i to z takim natężeniem. Ma je na główce - we włosach, na twarzy, brodzie, karczku, brzuszku...:-( Dziś dzień pierwszy bez mleka. Żyję.;-) Ale przyznam, że ciężko mi bez nabiału, bo choćby jogurt chciałoby się zjeść zamiast tego cholernego pączka, o których cały dzień piszecie. A teraz mam problem z ciastem urodzinowym dla synka. Muszę coś znaleźć bez masła:eek: Może na oleju też się uda, jak myślicie?
A do mandarynek też mnie nie ciągnie. W ogóle.

Macy mam przepis na ciasto jogurtowe, bez masla na oleju:-)
kiedys zdaje sie pisalam na watku kulinarnym. Jak bedziesz chciala, to Ci przesle:-)
 
Ja też jem normalnie ale własnie cytrusów nie jem... a ciązy... :-D:-D tonami. Teraz jakoś wbiłam sobie, że cytrusy nie .... a teoretycznie powinno być ok, skoro w grudniu to było jedno z głównych dań, nie?:tak:

Ja mam tak silne ciągotki do mandarynek że nie pytajcie
coś jak Wy na slodycze :-p

jakiś tydzień temu znajomy wpadł i mi przytachał cały worek mandarynek takich super słodko-kwaśnych... no nie wiedział chłopina że raczej nie moge ...
raczej...
codziennie jadłam po kawałku mandarynki - codziennie o jednen kawałek wiecej - zadnych reakcji typu wieksze wzdęcia i buzia czysta :tak:
wiec dziś pochlonełam pierwaszą całą mandarykę :laugh2:
 
dołączam do "zakrostowanych".. Mały ma całą buzię wysypaną.. krosteczki widzę też pod włoskami, na głowie.. Reszta ciała czysta. No i mam wątpliwości -czy to jakaś alergia, czy potówki? (jak zasypia na mnie to bardzo się poci.. )

poza tym wczoraj cały dzień robił zielone (seledynowe) kupki - a to raczej niedobrze, prawda?:-(
 
Dziewczynki, przeglądając zdjęcia na zamkniętym przyuważyłam że Oliś Kasi wawa, jest w chodziku, co prawda to dla nas jeszcze odległy temat, ale chciałabym poznać wasze zdanie.
 
Dziewczynki, przeglądając zdjęcia na zamkniętym przyuważyłam że Oliś Kasi wawa, jest w chodziku, co prawda to dla nas jeszcze odległy temat, ale chciałabym poznać wasze zdanie.

Ja jestem przeciw... :no: Naturalna droga rozwojowa dziecka to : pełzanie, raczkowanie, chodzenie.. Dziecko raczkujące samo wstanie, chodziki przyspieszają chodzenie omijając ważne etapy rozwoju sensorycznego - nie jest to bez znaczenia dla późnijeszego rozwoju i intelektualnego i motorycznego. Oliś to troszeczkę inna historia i zapewne w chodziku bywa w innym celu.
 
Macy mam przepis na ciasto jogurtowe, bez masla na oleju:-)
kiedys zdaje sie pisalam na watku kulinarnym. Jak bedziesz chciala, to Ci przesle:-)
Poproszem!!!;-):-D
Dziewczynki, przeglądając zdjęcia na zamkniętym przyuważyłam że Oliś Kasi wawa, jest w chodziku, co prawda to dla nas jeszcze odległy temat, ale chciałabym poznać wasze zdanie.
Chodzikom mowimy niet! Pelzanie, raczkowanie, stanie, chodzenie. Jak nie upadniesz, nie nauczysz sie. I tyle. A Olis moze.
 
reklama
Czytam o chodzikach i przypomniał mi się pogram telewizyjny, w który lekarz mówił iż powinno się prawnie zakazać produkcji tego sprzętu:szok: Ile sobie można narobić kłopotów to głowa mała. Począwszy od złego stawiania stopy i chodzenia na palcach, po problemy ze stawami biodrowymi. Ja nie miałam i nie zamierzam, mało tego znajomym wszystkim odradzam.:no:
 
Do góry