reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Moniqa skoro was wypuscili to znaczy ze jest dobrze...dawidek silny chłopczyk,wiedziałam ze sobie poradzi:tak:
A Julia zrobiła sie ostatnio klamotek:laugh2: w jednej raczce nosi kredki w drugiej szczoteczki do zebow wszystkich domownikow i jest straszny problem z ubieraniem,usypianiem itp bo nie chce nawet na moment puscic ich z rak..Odkryła prawo własnosci czy co???
 
reklama
Dziekuje dziewczeta za miłe przywitanie spowrotem :-)
jak miło obudzic sie we własnym łózku ;-)
patrzec jak mój mały Mistrzuniu rozrabia na swoich "smieciach" i wraca do zdrowia :tak:

Jestem naprawde szczesliwa ze w koncu jestesmy w domku, ale tez troszke przybita ... przybił mnie widok cierpiacych dzieci w szpitalu :-( ... takie malutkie istotki a tyle musz przejsc :-(... wiekszosc maluchów to wczesniaki z 6 miesiąca ...

Zaprzyjazniłam sie z jedna rodzinka ... przesympatyczni ludzie ... ich synek miesiac młodszy Mateuszek trafił na oddział z dziwna "ropna" narosla koło noska ... Asia mówi ze połozyła synka spac po południu po 2 godzinach gdy wstał miał bułe koło noska ... od 2 miesiecy tułali sie od lekarza do lekarza ... rózne diagnozy ... ropien powstału od zabków, krwiaczek, torbiel ... wreszcie trafili do szpitala ... po rezonansie defakto mało wiadomo ... najprawdopodobnie ropień ... ordynator zdecydował o operacji wyciecia go ... we wtorek mały miał operacje ... dopiero podczas operacji okazało sie ze to nowotwór :-( ... najprawdopodobniej niezłosliwy bo był w torebce ... ale wyniki beda za dwa tygodnie ... mnie sie nogi ugieły ... Asie musieli uspokajać srodkami ...
jejciu tak strasznie mi zal ich ... Mateuszek jest wspaniałym rozesianym dzieciatkiem ... prosze trzymajcie kciuki aby okazało sie ze był niezłosliwy i nie wróci ... :-(

 
Moniqo az ciarki po mnie przeszly jejku ile ten maluch musi sie nacierpiec ,nigdy tego nie zrozumiem dlaczego takie male istotki ktore nie poznaly jeszcze dobrze zycia wiecej czerpia bolu i strachu niz przyjemnosci a przeciez to powinien byc dla nich okres pelen radosci szczescia i zabaw:tak::-(
wytarmos swojgo rozrabiake od ciotkiBB:-):-):-)
 
Moniqo witajcie:happy: Ciesze sie, ze Dawidek wraca do zdrowia:tak: W domku na pewno szybciej dojdzie do siebie:tak:
Bede trzymala kciuki za Mateuszka- oby to nie bylo zlosliwe. I pomyslec, ze glupi ropien okazal sie nowotworem:no:. Szok!
 
Dobrze ze jestes Moniqo, wiem co przezylas bo sama sie po szpitalach niedawno ze Staskiem tez blakalam. TEz pamietam jak sie cieszylam jak natychmiast po powrocie ze szpitala porozwalal zabawki w swoim pokoju,Najwazniejsze ze Dawidek wraca do zdrowia. Buziaczki:-):-D
 
U nas niestety choróbsko Mati przedwczoraj w nocy zaczął wymiotować i skoczyła mu tempratura na 39, poszliśmy rano do lekarza ten stwierdził zapalenie uszu i dał zastrzyki :-( ale mi to nie wygląda na uszy :no: lekarka stwierdziła zapalenie na podstawie zaczerwinienia błonki ale nie wzieła pod uwagę silnych wymiotów ktore też powodują zaczerwienienie :-( Matkowi jeszcze całą noc utrzymywała się temp. dopiero teraz spadła na 37,5 ale jest strasznie osowiały i od wczoraj oprócz picia nie miał nic w buzi:no: nie wiem co to może być za paskudztwo :-(
 
Nie odzywałam się bo bylismy na działce do niedzieli a wczoraj miałam wielki kłopoty stąd post na kłopotach.
Marcela coś pogryzło w skroń prawdopodobnie meszka i jak wczoraj wychodziłam do pracy miał lekkie zaczerwienie a jak wróciłam to już był duży guz na czole i na wpół przymknięte oko,miejsce czerwone i gorące.Wyglądał paskudnie:szok::szok::szok: ale nic się nie przejmował,bawił się na całego ale nawet czapeczki nie dało rady naciągnąc.
W czasie gdy dzwoniłam do lekarza wymazał dwie rączki aż za nadgarstki w sudokremie:szok: i możecie sobie wyobrazić co sie działo dalej,wszystko dookoła wymazane,łącznie z moim "firmowym" ubraniem:no:ręce mi opadły.
Musiałam ze wszystkim radzić sobie sama ale wezwalam w końcu pomoc-rodziców.
Pojechalismy do naszego lekarza do domu za miasto,dostał zastrzyk i leki.Przez noc jeszcze bardziej opuchlizna trochę zeszła z czoła za to oczko ma dzis całkowicie zamknięte:-(najważniejsze,że nic sobie z tego nie robi.
To jednak nie koniec kłopotów z okazji dnia Matki.
Mąż chciał ominąć psa na prostej drodze i stracił panowanie nad autem a jest przedstawicielem handlowym,więc ma dośc doświadczenie za kólkiem,niestety dachował,wylądował w rowie;całe szczęscie,że był zapięty bo gdyby nie był to wolę nawet nie mysleć.Nic mu się nie stało,czego nie można powiedzeić o samochodzie-jest do kasacji nie opłaca się robić.No i nie wiem,czy nie będziemy musieli pokrywac częsci strat,bo ubezpieczenie wszystkiego nie zwróci a samochód służbowy.:szok:Masakra to się nie da opisać co ja przeżyłam wczoraj,głowa mnie boli do tej pory.
Na szczęscie wszyscy żyjemy i mamy sie całkiem dobrze.;-)
 
reklama
Loja moga byc uszy bo przy zapaleniu ucha wystepuja wymioty goraczka i brak apetytu,:tak::-(tylko dlaczego tak drastycznie i odrazu zastrzyki:-(Buziaczki dla Matiego niech szybciutko wraca do zdrowia:-)
 
Do góry