Właśnie ja się po pierwszych poddałam, ale idę do gin w przyszłym tygodniu i albo inne tabsy, albo wkładka.Mam dwoje dzieci i trzecia ciąża to byłby dla mnie absolutny koniec świata, nie ma takiej opcji i na samą myśl mam dreszcze.
Dlatego biorę tabsy, bo seks w prezerwatywie to, moim zdaniem oczywiście, najnieprzyjemniejsza forma antykoncepcji, a bez zabezpieczenia mąż nie mógł nawet na mnie spojrzeć, nie mówiąc o dotykaniu czy "wkładaniu na chwilę"...
Umów się do ginekologa i przetestuj kilka różnych tabletek - ja dopiero czwarte zaakceptowałam.