dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Co Ty nawet nie próbuję prosić K ani gonić bo odwróci się dupskiem i w nosie ma. A kij mu w oko.
Czytałyście kiedyś ten wątek Prosimy o Pomoc???
Mi w zeszłym tyg na grudniówkach powiedziały o oszustwie. Ja tam jak mam komuś pomóc to tylko komuś kogo znam i znam sytuację, nam też jest ciężko i nikt obcy nie pomaga
Zresztą dwa lata temu kuzynka została sama z dzieckiem bo mąż jej poszedł siedzieć to wolała siedzieć na dupie w domu,zamiast dziecko zostawić z mamą i pracy szukać. Ale nie lepiej było chodzić po rodzinie i żebrać.
Nawet jak tam pojechaliśmy bo to w opolskim było to do mnie bym jej kasę pożyczyła i pampersów dała.
No sorry ale ja też mam dziecko, mąż tylko robił a my jadąc w tamte strony musimy mieć przynajmniej 1000zł, bo wiecie paliwo i będąc u rodziny męża musimy sami się utrzymać, jedzeni kupić itp., a i oni z tego korzystają.
Oni tam myślą, że jak my mieszkamy w miarę blisko Warszawy to mamy kokosy.
Ale się w końcu o nich trochę wygadałam.
Ale wiecie ja głupia jestem bo ja tam lubię jeździć choć wiem, że zawsze stamtąd "chora" wracam i teraz K też namawiam na wyjazd w maju bu wolne sobie załatwił. Ale ja tam mam też swoją rodzinę i chrześnicę i dlatego chcę tam jeździć.
Czytałyście kiedyś ten wątek Prosimy o Pomoc???
Mi w zeszłym tyg na grudniówkach powiedziały o oszustwie. Ja tam jak mam komuś pomóc to tylko komuś kogo znam i znam sytuację, nam też jest ciężko i nikt obcy nie pomaga
Zresztą dwa lata temu kuzynka została sama z dzieckiem bo mąż jej poszedł siedzieć to wolała siedzieć na dupie w domu,zamiast dziecko zostawić z mamą i pracy szukać. Ale nie lepiej było chodzić po rodzinie i żebrać.
Nawet jak tam pojechaliśmy bo to w opolskim było to do mnie bym jej kasę pożyczyła i pampersów dała.
No sorry ale ja też mam dziecko, mąż tylko robił a my jadąc w tamte strony musimy mieć przynajmniej 1000zł, bo wiecie paliwo i będąc u rodziny męża musimy sami się utrzymać, jedzeni kupić itp., a i oni z tego korzystają.
Oni tam myślą, że jak my mieszkamy w miarę blisko Warszawy to mamy kokosy.
Ale się w końcu o nich trochę wygadałam.
Ale wiecie ja głupia jestem bo ja tam lubię jeździć choć wiem, że zawsze stamtąd "chora" wracam i teraz K też namawiam na wyjazd w maju bu wolne sobie załatwił. Ale ja tam mam też swoją rodzinę i chrześnicę i dlatego chcę tam jeździć.
