reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Podróże małe i duże :)

reklama
Trzymamy kciuki za dobra pogode, zebyscie mogli po drodze zatrzymac sie gdzies i rozprostowac kosci :-D . My w tym roku domatorzy - najdalsza wycieczka to jakies 60 km w jedna strone: Mateusz spal jak zabity. Czego i Wam jutro zyczymy!
 
My też dużo jeździmy ale najwięcej dla Karolka w jeden dzień to jakieś 200 km i to jak był młodszy i długo spał - prawie cały czas w aucie. Teraz jak jechaliśmy tydzień temu niecałe 150 to już było gorzej bo nie chce mu się tak długo spać a jak był śpiący to z kolei miał trudności z zaśnięciem - wszystko go rozpraszało więc trochę marudził, ale nie było tragicznie....poza tym jechaliśmy po ciemku i przez to pewnie też gorzej - bawiliśmy się ale był zmęczony i szybko go to nudziło. Życzymy szerokiej i spokojnej drogi
 
Mamo Marcinka myślę że bedzie dobrze :-) .Mały pewnie bedzie spal jak bóbr. Nasz Zoska sporo już podróżowała z racji naszej sytuacji (Polska-Irlandia). Przeważnie caładroga była przespana. Życzymy zatem spokojnej i szerokiej drogi kochani!!!!
 
Nasza Noemi to juz tez stara podróżniczka...do Polski mamy tez 500 km...ogolnie jezdzimy noca...Niunia spi ale za kazdym razem co robimy jakis postuj (w sumie tylko max 2) to zawsze sie budzi...i zawsze z usmiechem na twarzy...Załuje tylko ze tak zadko udaje mi sie uchwycic jej usmiech tak jak to udaje sie Baśce...A naprawde \niunia smieje sie prawie non stop...ale jak widzi aparat lub kamere koniec usmiechow...a przeciez ten usmiech jest tak cudowny...:-)
 
Patrycja te uśmiechy to łatwiej uchwycić we dwójkę - jedna osoba z aparatem a druga się do niego uśmiecha, jak robię sama to też trudniej uchwycić, ewentualnie ustawiam aparat i się wychylam do niego i śmieję - wtedy łatwiej wyrwać go ze skupienia
 
U nas z uśmiechem identycznie. Kuba śmieje się non stop a jak widzi aparat to zamiera.:baffled:
 
reklama
:-) U mnie odwrotnie jak tylko niunia zobaczy mame z aparatem zaraz w śmiech nie wiem czy to ja tak śmiesznie wyglądam czy ona jakąs gwiazdą będzie bo zachowoje się jakby to było 5 minut dla fotoreporterów :-D
 
Do góry