reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Mnie ostatnio też brzuch pobolewa na dole ciągnie tak jak by w środku w pochwie ale tłumaczę to sobie na spokojnie że macica się powiększa i tak promieniuje. Kasia,mamamm spokojnie :)
 
reklama
Witajcie :)

Po pracy w końcu siadłam na chwilę. Padam na nos. Młody znowu uwaga za gadanie - tym razem na religii. Ja już nie mam do niego siły. Wkurzyłam się, że hej. Teraz ćwiczy pisanie przez 45 minut. I to nie kara! Ale skoro wolał się "bawić" na lekcji i przeszkadzać to teraz musi nadrobić "braki". A potem się pobawi. I tak kompa i bajek nie ma dziś za to zachowanie (bo to nagroda).

Archea - ja tez marze o trójeczce. Ale jak tak wyjdzie to chyba wrócę do pracy przed 40-tką. A kto mnie wtedy zechce? :) I na głodową emeryturę nie zarobię :/

Ewcik - witaj :)

Mississ - powodzonka :)

Małgoś - gratki dla synka :)

mamamm- ja tez czasem mam "niepokojące" stawianie się, nagły chwilowy skurczo-ból. No ale to chyba normalne?

A ja dzis zrobiłam....zieloną kupę??? Nawet nie zieloną - tylko seledynową. I to mnie zastanawia skąd taki dziwaczny kolor? Brzuch mnie nie boli ani nic... ale piekła mnie d. po. Nie jadłam nic ostrego wczoraj... jadłam dużo sałaty ale zazwyczaj dużo jem zieleniny a taki przypadek mam chyba pierwszy raz. Może miała tak któraś?

P w piątek wypił 4 piwka, ale wrócił koło 22-ej i w trasie był rześki. W sobotę nawrzeszczałam na niego przez telefon. Wczoraj sie pokłóciliśmy. Ale potem się pogodziliśmy, Było bzyku bzyku i dziś o 180 stopni. Ja jakoś się wyrównałam emocjonalnie.

Ale ogólnie to padnięta się czuję. Tu już 19-ta, ależ ten dzień zleciał.
 
Ja też tak myślałam tylko dzisiaj pojawiła mi się taka galaretkowata wydzielina. Nie cały czas, ale po skorzystaniu z toalety. Mam nadzieję że wszystko dobrze i jutro będzie lepiej.
 
Maladucada może... mąż myśli dużo o firmie, gospodarstwie... a jak zapytam o pomysł na prezent do synka to słyszę że nie myśli o takich rzeczach. Tylko dom, rachunki na mojej głowie, brakuje mi w tym wszystkim udziału w życiu rodzinnym...

MalaZosia nigdy się z zielona nie spotkałam... mój za to zapil w sobotę z kolega w domu. Zrobiłam pizzę a ten kolega opowiada jaką to miał sraczke i że znów go męczy!

Malgos83 to Cię synek' zaskoczył :D

Miss kochana trzymam kciuki. :*
 
lolcia a no to dobrze! Cukrzyca musi być przerąbana...
Smile ja bym pewnie poszła prywanie, bo nawet jak ruszą zapisy to nie wiadomo, czy od razu na styczeń się uda...
grabola nei widzłam nigdy na żywo tego dzieniczka, ale patrząc w necie to jest w nim to samo co w karcie ciąży, a potem w książeczce zdrowia dziecka :) więc pewnie bym się nie skusiła. Wolałabym właśnie taką książkę/ album już o samym dzidziusiu.
mamamm postaraj się trochę odpocząć, a czasem każda z nas ma chyba gorszy dzień i jakieś obawy!
malogos brawo dla synka!
MalaZosia może zjadłaś coś...Albo jakieś leki/witaminy?
mississ powodzenia! i odezwij sieę z tego szpitala :)
 
musiałam poleżeć...od kilku dni męczą mnie okropne bóle głowy i nawet w nocy nie przechodzi a, że nie lubię brać leków to się męczę..

no tak synek mnie zaskoczył..w domu ciągle mówił cicho wierszyk, że ledwo było go słychać więc tłumaczyłam,że musi mówić głośno bo nikt nie będzie słyszał co mówi pod noskiem.. Na przedstawieniu każdy dzieciaczek mówił dość głośno a ten jak dostał mikrofon to tak ryknął do niego, że prawie spadłam z krzesła ze strachu;))) tak się rodzice śmiali i nawet brawo bili bo wyszło to komicznie:DD

miss cieszę się, że dopięłaś swego i że będziesz miała ten szew;)) trzymam kciuki za szybkie wyjście do domku;)
grabola nie słyszałam o takim dzienniczku ale ja akurat takiego nie chcę.
smile ja też nie czekałabym tylko poszłabym prywatnie ale zrobisz jak uważasz;)
MalaZosia no zielonej kupy to ja nie widziałam;ddd aż sama jestem ciekawa co takiego zjadłaś.
mamamm mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje i wszystko będzie ok. A facet jak to facet..oni są z innej planety..na mojego nie mogę narzekać ale czasami go nie kumam i nawet nie staram się zrozumieć.
sosnowiczanka nie dziwię się,że będzie brakowało Ci zumby czy pilatesu..ja byłam bardzo aktywna fizycznie przed ciążą a teraz flak..nic mi się nie chce..jedyna aktywność to spacer z psami po lesie..jak się ociepli znów zacznę jeździć na basen bo teraz szybko można się zaziębić.. w poprzedniej ciąży chodziłam co sobotę od 6 miesiąca i pływałam ile się dało;)
 
Ostatnia edycja:
Małgoś - to bóle migrenowe? A próbowałaś chłodne okłady albo lawendę (czy coś koło tego)? Takie naturalne sposoby łagodzenia bólu głowy. Może masz też za ciepło w domu jak śpisz?

Zielona kupa - zastanawiam się czy mogła być po zjedzeniu wczoraj 6 owoców kiwi? :) Tak mi się chciało kwaśnego owocu :)
 
Mamamm - a kiedy masz planową wizytę u lekarza?
Ja też się czasem czuję nieco osamotniona w tym wszystkim, ale czasem mężowi się włącza tryb "rodzinny" i wtedy mi wszystko wynagradza :)

Malgos - ojj, biedactwo. Też miałam taki wręcz migrenowy ból kilka dni temu, ale po 2 dniach mi odpuściło. Mam nadzieję, że i Ty wkrótce poczujesz ulgę! ;)
 
Melduję się póżnym wieczorem.
MałaZosia to pewnie po jedzeniu. Nie martw się na zapas.Ale kolor musiał być intrygujący. To ja Ci powiem ,ze w sobotę mój przyszedł do domu o 24 i przyznał sie ,że wypił 6. Ale jak na taką ilość to nawet nie było bardzo widać. Mieli jedzenia sporo to ich nie zmogło bardzo.
Małgoś gratulacje dla synka. Dzielny z niego chłopczyk. Ja w czwartek występuję w jasełkach bo nasza Pani wymyślił,że przedstawienie zrobią rodzice i już mam stresa. A mój mąż śmieje się ze mnie ,że będzie anił w ciąży. Dobrze,że jeszcze mocno nie mam brzucha bo by to dziwnie wyglądało.
Misiss trzymam kciuki,żeby wszystko było ok. Odezwij się i wracaj na święta do domu.
Kasia twardnienie brzucha to chyba norma. Mi przechodzi jak sobie odpocznę.

A ja od dziś wziełam się ostro do roboty. Swięta za pasem a ja nie mam nic zrobione. A teraz wszystko na szybko.Mam nadzieję,że sprzątanie pójdzie mi szybko. W wakacje robiliśmy remont domu i kupę zbędnych rzeczy powywalałam i teraz tak myślę,że to lepiej jak dom nie jest taki zagracony. Przetrzeć meble , odkurzyć i podłogi dokładnie pomyć i po robocie. No i jakieś pyszne żarełko naszykować. Zrobiłam sobie postanowienie adwetowe ,że nie będe jadła słodyczy i ciasta to już nie mogę doczekać się świątecznych pyszności :-)
 
reklama
witajcie czerwcowe Koleżanki :-)

dzisiaj o 13 mam wizytę-przezierność karkowa itd.. potwornie się stresują, wkręcam sobie różne chore scenariusze.. pół nocy nie spałam ehh.. do tego od 3 dni boli mnie brzuch..
 
Do góry