reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Minka właśnie mi przypomniałaś, ja tez miałam okropne skurcze łydek... Teraz pewnie tez będą... Wrrr :-(

Karla zazdroszczę ci tego ze mozesz bezkarnie się wysypiać... W poprzedniej ciąży byłam wiecznie śpiąca i mogłam sobie na ten luksus pozwolić. Teraz tez tylko bym spała, niestety mały człowiek nie pozwala...
To moze i ja kupię sobie ten prenatal komplex, poprzednim razem za nic w swiecie nie mogę sobie przypomniej jakie witaminy łykałam. Pod koniec i w okresie karmienia na pawno był to prenatal DHA. A wczesniej nie wiem.

No nic, trzeba iść spać, w koncu rano wybieram się do pracy. Dobrej nocy!
 
reklama
Hej Mamuśki ;*

Nie było mnie kilka dni na forum, bo przeżywałam chwile grozy...
W pracy dostałam krwotoku - dosłownie - bielizna i spodnie były całe we krwi - dodam, że tylko jedna koleżanka była wtajemniczona w mój stan.

Szybko zadzwoniłam do doktorka i pojechałam do domu. Kazał mi wziąć od razu 2x duphaston i położyć się na godzinę, a potem do niego przyjechać (dzieli nas 40km).
Serce waliło mi jak szalone i czekałam na wizytę u niego jak na wyrok..
Już w domu wszystko zaczęło się uspokajać, ale dalej miałam w głowie najgorsze :(

Patrząc na obraz USG wypatrywałam serduszka i modliłam się aby biło ze wszystkich sił. Na szczęście Maluszkowi nic się nie stało, powodem krwawienia był mały krwiak, który pękł. Lekarz tłumaczył to powiększaniem się macicy i napinaniem więzadeł.
Oczywiście dostałam bezdyskusyjnie L4, 3x1 duphaston, 2x luteinę i leżenie odłogiem.. Najdalej mogę dojść do lodówki i toalety.
Mąż zawiózł papiery do pracy, ja zadzwoniłam do szefowej i tak oto leżę. Ciąża zagrożona jest poronieniem, więc muszę się oszczędzać.
Czekam na decyzję z pracy czy przedłużą mi umowę, ale na to nie liczę. W obecnej sytuacji najważniejsze jest Serduszko <3

Pozdrawiam Was ciepło i zdrówka Wam życzę ;*
 
Hej dziewczyny :) u mnie dzisiaj tez bez mdlosci, ale oczywiscie bylo Sennie:) po pracy obiadek I prosto do lozeczka na 2 godzinki drzemki I teraz znow sie szykuje do lozka ;) teraz to moj najlepszy kumpel :) ale niestety bol glowy dzis sie pojawil, ale wydaje mi sie ze to spowodowane ta pogoda bo niestety w Uk leje ;/

Mamma mila trzymaj sie I odpoczywaj :)! To czas dla Ciebie I malenstwa, a reszta sie nie przejmuj, zycie I tak przyniesie swoj scenariusz w ktorym na pewno bedziesz szczesliwa :)!
 
mamma-mila dobrze, że już się uspokoiło. Domyślam się co przeżywałaś ;/ Dużo odpoczywaj a pracą nie przejmuj się- ciężarnej nie można zwolnić dlatego prywaciarze niechętnie zatrudniają młode kobiety (zwłaszcza młode mężatki) ;p
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry :) musze sie pochwalic bo pierwszy raz wstalam nawet wyspana :D dzis zapowiada sie dlugi dzien ale przynajmniej zobacze sie z siostra :)
Smile moj jeszcze w przedszkolu. Do szkoly idzie we wrzesniu. Z jezykiem to w sumie nie wiem co napisac. Przedszkole zaczal w styczniu bez znajomosci jezyka. Umial tylko jesc, pic, siku tyle. Teraz zna bardzo duzo zwierzatek, kolory, rozne przedmioty tez potrafi nazwac ale szalu z gadaniem nie ma, chociaz panie bardzo go chwala, ze jest jedynym polskim dzieckiem i bardzo duzo rozumie jak do niego mowia :) a twoje dziecie juz w szkole??
Asiorek u ciebie antyki spowodowaly spadek wagi a moja po nich szla w gore jak szalona :D
Mama-mila lez i lez i jeszcze raz lez :) odpoczywaj a nagromadzone sily przydadza sie w czerwcu :)
My wczoraj jeszcze z wieczora skoczylismy na zakupki. Czeka mnie tez rozmowa z siostra. W sumie nie wiem nawet jak jej powiedziec bo ponad 4 lata sie staraja, sa po dwoch invitro i dalej nic :( wiem, ze sie ucieszy - moich chlopcow uwielbia ale tak mi smutno, ze im sie nie udaje. Ehh zycie...
 
Hej Mamuśki ;*

Nie było mnie kilka dni na forum, bo przeżywałam chwile grozy...
W pracy dostałam krwotoku - dosłownie - bielizna i spodnie były całe we krwi - dodam, że tylko jedna koleżanka była wtajemniczona w mój stan.

Szybko zadzwoniłam do doktorka i pojechałam do domu. Kazał mi wziąć od razu 2x duphaston i położyć się na godzinę, a potem do niego przyjechać (dzieli nas 40km).
Serce waliło mi jak szalone i czekałam na wizytę u niego jak na wyrok..
Już w domu wszystko zaczęło się uspokajać, ale dalej miałam w głowie najgorsze :(

Patrząc na obraz USG wypatrywałam serduszka i modliłam się aby biło ze wszystkich sił. Na szczęście Maluszkowi nic się nie stało, powodem krwawienia był mały krwiak, który pękł. Lekarz tłumaczył to powiększaniem się macicy i napinaniem więzadeł.
Oczywiście dostałam bezdyskusyjnie L4, 3x1 duphaston, 2x luteinę i leżenie odłogiem.. Najdalej mogę dojść do lodówki i toalety.
Mąż zawiózł papiery do pracy, ja zadzwoniłam do szefowej i tak oto leżę. Ciąża zagrożona jest poronieniem, więc muszę się oszczędzać.
Czekam na decyzję z pracy czy przedłużą mi umowę, ale na to nie liczę. W obecnej sytuacji najważniejsze jest Serduszko <3

Pozdrawiam Was ciepło i zdrówka Wam życzę ;*

kochana współczuję tych przeżyć ale najważniejsze, że serduszko bije i nic się nie stało:tak:z pracą wiadomo jak jest ale nie ta to inna..teraz masz cel w życiu..urodzić zdrowego dzidziusia:*

Lolcia
faktycznie niektórzy ludzie mają pecha jeśli chodzi o problemy z zajściem w ciąże..też mam w rodzinie kuzynkę po 35 roku życia i nic..poddała się. Smutne to bardzo.

wstałam rano a synek mówi, że siusiak go boli i piecze..zajrzałam a tam spuchnięta końcówka i leci ropka;/ wczoraj jak się kąpał tego nie było a dziś masakra;/ musimy jechać do lekarza. I tu przy okazji mam pytanie do mam chłopców..czy Wy ściągacie skórkę maluchom do mycia? ja próbowałam kilka razy ale nie schodzi i to jest problem bo czeka nas prędzej czy później zabieg. Moja lekarka nie kazała ruszać..i bądź tu mądrym.
 
Hej

Mamamila
Lez i odpoczywaj. Dobrze ze serduszko bije :-)

Malgos
Ja mam chlopaka. Kiedys mu sciagalam ale pozniej nie ruszalam. A teraz to masakra. Maz mowi ze mu bedzie wychodzil a ja twierdze ze nie. I tez mysle ze bedzie potrzebny zabieg :-\ nawet boje sie o tym myslec ... moj jak mu z rana urosnie to taka mala dziurke ma tez.
 
Mój ma regularnie prolemy siusiakowe. O kiedy mu po malutku odciągamy po ciepłej kąpieli jest lepiej. A na stan zapalny proponuje moczenie w kieliszku z rivanolem - bardzo skuteczne 24h i po kłopocie - u nas nazywamy to łowieniem rybek.
 
Malgos moj mial zabieg robiony jak mial 2 latka ale co ztego jak dalej nie schodzi bo poprostu po tym zabiegu tknac sie nie dal. Dopiero teraz przy kapieli pozwala mi delikatnie odciagnac ake tak doslownie delikatnie a on myje. Dxiurka malutka ale nic wiecej nie ruszam. Mlodszemu tez troszke odciagam ale nie az tak, zeby schodzila cala skorka. Mysle, ze przyjdzie czas kiedy sami zaczna sobie odciagac i beda bardziej swiadomi czy trzeba mocniej czy nie.
U siostry problemem sa wady chromosomowe u jej meza :(
 
reklama
Jeju mamma-mila wspolczuje, leż plackiem teraz i koniec kropka. Wszystko bedzie juz dobrze:-)

U nas Igor sam to robi, tatus mu pare razy pokazał, ja wiem ze moze to zabawne ale boje sie mu to robic:-D i tak oto Igor sam sie tym zajmuje kiedy czuje taka potrzebe.

Lolcia pytałam bo my martwimy sie o Igora, on bardzo bardzo bardzo kiepsko mowi po polsku po ang ani słowa w pl jak go uczylam to wiecej umial. Ostatnio tez starsznie płacze za dziadkami, kazda rozmowa konczy sie "chce do babu" ;( Bylismy w uk w zeszlym roku na 3 mc tesknil ale nie w taki sposob a teraz coraz gorzej jest...ogolnie zastanawiamy sie nam powrotem tyle ze moj mąż chce zebym tu urodzila co nie do konca mi sie usmiecha.
 
Do góry