reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Dzień dobry Paniom ❤

Ja z Psiną na spacerze, nabijam kroczki 😊

Dobrego dnia 🤗
Ja wracam z pracy i jedziemy na kąpielisko 😍 piękna pogoda.
20250720_093602.jpg
 
A jaka zasadność?
Bo rozumiem stosowany na koniec II fazy porodu? Czy od początku II fazy ktoś Ci legnął na brzuchu?

Bo niestety 1.5h partych w II fazie to trochę dobija do górnej granicy oczekiwanej tych 2 godzin 😞
Więc pod to można takie coś raczej podciągnąć, że to było powodem zastosowania.
Kiedys opisywałam na staraczkach cały mój poród. Już dokładnie nie pamiętam co ile trwalo, ale generalnie to rozwarcie powoli mi sie rozkręcało, po oksytocynie już miałam parte ale nie miałam pełnego rozwarcie, chyba było 8 cm i od razu kazały mi się kłaść na fotel. Położna mi palcami rozwierała krocze do 10 cm ( ból nieziemski ), no i kazały przeć na skurczach. Niestety skurcze miałam za słabe i za krótkie bo na jednym skurczu mogłam tylko raz przeć. Pol godz partych nie było postępów i zawołali lekarza i innych, no i lekarz tak z godzinę wypychał mi córkę z brzucha na partych. I leżał mi na przeponie, a ja nie mogłam w tym czasie oddychać i musiałam go klepać w rękę by zszedł ze mnie bo nie umiałam oddechu złapać... Pod koniec ( po 1,5h) zmierzył doktor tętno córki i było słabe więc już nawet nie pytając mnie o nic powiedział do położnej " dobra działamy, bo nie ma czasu ", chwycili mnie za stopy i na partych oboje przycisnęli mi nogi mocno do brzucha, wyprostowali i znów przycisnęli i wtedy córka wyskoczyła jak z procy, całą w smółce i zielonych wodach.
 
Kiedys opisywałam na staraczkach cały mój poród. Już dokładnie nie pamiętam co ile trwalo, ale generalnie to rozwarcie powoli mi sie rozkręcało, po oksytocynie już miałam parte ale nie miałam pełnego rozwarcie, chyba było 8 cm i od razu kazały mi się kłaść na fotel. Położna mi palcami rozwierała krocze do 10 cm ( ból nieziemski ), no i kazały przeć na skurczach. Niestety skurcze miałam za słabe i za krótkie bo na jednym skurczu mogłam tylko raz przeć. Pol godz partych nie było postępów i zawołali lekarza i innych, no i lekarz tak z godzinę wypychał mi córkę z brzucha na partych. I leżał mi na przeponie, a ja nie mogłam w tym czasie oddychać i musiałam go klepać w rękę by zszedł ze mnie bo nie umiałam oddechu złapać... Pod koniec ( po 1,5h) zmierzył doktor tętno córki i było słabe więc już nawet nie pytając mnie o nic powiedział do położnej " dobra działamy, bo nie ma czasu ", chwycili mnie za stopy i na partych oboje przycisnęli mi nogi mocno do brzucha, wyprostowali i znów przycisnęli i wtedy córka wyskoczyła jak z procy, całą w smółce i zielonych wodach.
To nie brzmi dobrze :(
 
Kiedys opisywałam na staraczkach cały mój poród. Już dokładnie nie pamiętam co ile trwalo, ale generalnie to rozwarcie powoli mi sie rozkręcało, po oksytocynie już miałam parte ale nie miałam pełnego rozwarcie, chyba było 8 cm i od razu kazały mi się kłaść na fotel. Położna mi palcami rozwierała krocze do 10 cm ( ból nieziemski ), no i kazały przeć na skurczach. Niestety skurcze miałam za słabe i za krótkie bo na jednym skurczu mogłam tylko raz przeć. Pol godz partych nie było postępów i zawołali lekarza i innych, no i lekarz tak z godzinę wypychał mi córkę z brzucha na partych. I leżał mi na przeponie, a ja nie mogłam w tym czasie oddychać i musiałam go klepać w rękę by zszedł ze mnie bo nie umiałam oddechu złapać... Pod koniec ( po 1,5h) zmierzył doktor tętno córki i było słabe więc już nawet nie pytając mnie o nic powiedział do położnej " dobra działamy, bo nie ma czasu ", chwycili mnie za stopy i na partych oboje przycisnęli mi nogi mocno do brzucha, wyprostowali i znów przycisnęli i wtedy córka wyskoczyła jak z procy, całą w smółce i zielonych wodach.
Nie zazdroszczę przeżyć. Nie miałam łatwego pierwszego porodu, ale Twój to był totalny hardkor 😔
 
Hej a mozesz mi napisac co badalas z krwi? Jutro ide na krew to moze dołożę sobie do pakietu:)

Ja sprawdzałam poziom witaminy D bo miałam niedobory w przeszłości, poziom kwasu foliowego czyli B9, wapń całkowity (bo jem mało nabiału) i magnez.
W Diagnostyce teraz jest wogóle pakiet witaminowy na promocji, chyba 230 zł z kodem i część tych rzeczy jest w pakiecie plus dodatkowe:)
 
Kiedys opisywałam na staraczkach cały mój poród. Już dokładnie nie pamiętam co ile trwalo, ale generalnie to rozwarcie powoli mi sie rozkręcało, po oksytocynie już miałam parte ale nie miałam pełnego rozwarcie, chyba było 8 cm i od razu kazały mi się kłaść na fotel. Położna mi palcami rozwierała krocze do 10 cm ( ból nieziemski ), no i kazały przeć na skurczach. Niestety skurcze miałam za słabe i za krótkie bo na jednym skurczu mogłam tylko raz przeć. Pol godz partych nie było postępów i zawołali lekarza i innych, no i lekarz tak z godzinę wypychał mi córkę z brzucha na partych. I leżał mi na przeponie, a ja nie mogłam w tym czasie oddychać i musiałam go klepać w rękę by zszedł ze mnie bo nie umiałam oddechu złapać... Pod koniec ( po 1,5h) zmierzył doktor tętno córki i było słabe więc już nawet nie pytając mnie o nic powiedział do położnej " dobra działamy, bo nie ma czasu ", chwycili mnie za stopy i na partych oboje przycisnęli mi nogi mocno do brzucha, wyprostowali i znów przycisnęli i wtedy córka wyskoczyła jak z procy, całą w smółce i zielonych wodach.

Według mnie używanie oxy to porażka. Porody z oxy są długie, bolesne i mało produktywne bo tak jak mówisz, masz parte a szyjka nie jest otwarta wystarczająco.
 
reklama
Do góry