reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Nie no, jak od urodzienia dziecka bedziesz sobie co miesiąc odkładać 800+ to w wieku jego 18 lat będzie miał na koncie już 172 800 zł, więc to jest bardzo dużo na star dla takiego 18 latka. Czy to na studia, czy na mieszkanie czy auto.

Ale wiadomo, że nie każdy może sobie pozwolić na odkładanie 800+, większość chyba jednak normalnie je wydaje na dziecko na bieżąco, bądź co jakiś czas.

Edit: chyba, że chodziło Ci o to, że w ciągu roku nie zebrało się tak dużo pieniędzy ( 9600zl ) by wystarczyło na przyszłość tego dziecka. Wtedy się zgadzam.

Pytanie co za to wtedy faktycznie będziesz wstanie kupić.
18 lat w gospodarce to jest przepaść. Odkładana goła gotówka to najmniej opłacalna inwestycja.

Dla przykładu w 2010 przez chwilę, ale jednak wynajmowaliśmy mieszkanie - całkiem spore 60m2, dwa pokoje, Warszawa - ze wszystkimi opłatami wynosiło nas to ok 1600zł miesięcznie.
Teraz w tej cenie, nie znajdziesz nawet kawalerki, raczej pokój i to też nie jakiś wypasiony.
 
reklama
Pytanie co za to wtedy faktycznie będziesz wstanie kupić.
18 lat w gospodarce to jest przepaść. Odkładana goła gotówka to najmniej opłacalna inwestycja.

Dla przykładu w 2010 przez chwilę, ale jednak wynajmowaliśmy mieszkanie - całkiem spore 60m2, dwa pokoje, Warszawa - ze wszystkimi opłatami wynosiło nas to ok 1600zł miesięcznie.
Teraz w tej cenie, nie znajdziesz nawet kawalerki, raczej pokój i to też nie jakiś wypasiony.
No niby tak, dlatego mówię, że na coś te pieniadze będą ale nie na wszystko. Jeśli rodziców stać płacić z własnej wypłaty za wynajem mieszkania dziecku np. na czas studiów to ok. Ale jednak też młodzież często idzie na wakacje sobie do pracy i zarabia na coś. No bo nam też nikt nie dał na start kilkaset tysięcy złotych. Inne czasy i żyjemy, sami sobie zarabiamy.
Ja na pewno na 18ste urodziny całej tej kasy nie dałabym dziecku do ręki. Poinformowała bym, że tyle i tyle ma na koncie, ale, że to my rodzice dysponujemy tym na ważniejsze rzeczy jakie będzie chciało ( prawo jazdy, samochód, studia ), a nie żeby mi dziecko przewaliło na pierdoły tą kasę.
 
Ogólnie ja myślę po 14 latach macierzyństwa ;)
Że nie ma co się nastawiać. Mi się wydawało, że jestem super mamą, mój pierwszy syn - 4 lata był jedynakiem, naprawdę poświęcaliśmy mu masę czasu, miał nawet w tamtym momencie zaangażowanych dziadków, ogólnie "dostał" dużo więcej niż jego młodsze rodzeństwo - kompletnie to nie ma przełożenia na nastolatka - byłam, jestem i będę beznadziejna ;)
Ja sobie zdaje sprawę z tego że będą takie chwile. Ba, moja gdy czasem wybucha to rzuca tekstem "jesteś najgorsza matką", a teraz będzie kończyć 7 lat. Pierwsze bolało, teraz spływa to po mnie jak po kaczce, bo ja naprawdę krzywdy jej nie robię. Ja tylko ograniczam jej nie zdrowe jedzenie, nie zgadzam się gdy chce iść do koleżanki o 19, wymagam bym miała w miarę ogarnięty pokój, wypakowana zmywarka. Była 6 lat sama i pomimo że bardzo cieszy się że ma w końcu rodzeństwo, to czasem nie potrafi udźwignąć tego że brat potrzebuje więcej moje uwagi. P
 
Ogólnie ja myślę po 14 latach macierzyństwa ;)
Że nie ma co się nastawiać. Mi się wydawało, że jestem super mamą, mój pierwszy syn - 4 lata był jedynakiem, naprawdę poświęcaliśmy mu masę czasu, miał nawet w tamtym momencie zaangażowanych dziadków, ogólnie "dostał" dużo więcej niż jego młodsze rodzeństwo - kompletnie to nie ma przełożenia na nastolatka - byłam, jestem i będę beznadziejna ;)
Czy Ty wyznajesz zasadę, że nikt nie dojebie Ci bardziej niż Ty sobie sama czy co? 😀
Nikt przecież nie jest idealny, ale najważniejsze, że dajesz z siebie wszystko! Wiem, że brzmi jak banał, ale to wcale nie jest przecież takie oczywiste. 🤗
Edit.: Stwierdzam podobną przypadłość do mojej, czyli stawianie sobie mega wysokich wymagań. I że cokolwiek nie zrobisz to zawsze dowalanie sobie, że można więcej albo lepiej. A założę się, że stajesz na rzęsach, żeby dzieciom było jak najlepiej! Tymczasem ludzie, którzy naprawdę są beznadziejnymi rodzicami są pewnie najczęściej przekonani o własnej zajebistości a ich autorefleksja wynosi zero. Nie rób sobie tego! ❤️
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czy Ty wyznajesz zasadę, że nikt nie dojebie Ci bardziej niż Ty sobie sama czy co? 😀
Nikt przecież nie jest idealny, ale najważniejsze, że dajesz z siebie wszystko! Wiem, że brzmi jak banał, ale to wcale nie jest przecież takie oczywiste. 🤗
Edit.: Stwierdzam podobną przypadłość do mojej, czyli stawianie sobie mega wysokich wymagań. I że cokolwiek nie zrobisz to zawsze dowalanie sobie, że można więcej albo lepiej. A założę się, że stajesz na rzęsach, żeby dzieciom było jak najlepiej! Tymczasem ludzie, którzy naprawdę są beznadziejnymi rodzicami są pewnie najczęściej przekonani o własnej zajebistości a ich autorefleksja wynosi zero. Nie rób sobie tego! ❤️
Witam Panie 🤗

@olka11135 nie oceniaj siebie tak surowo, jesteś najlepszą mamą dla swoich dzieci 🥹❤️

Nie, to jest zdanie mojego 14latka ;)

To taki typ, który wam powie, że na wakacjach było źle bo za gorąco i woda była zbyt morka :)
Trochę jakbyś miała totalnie toksycznego partnera z tonem red flag, ale nie bardzo możesz powiedzieć mu żeby się wprowadził
 
Do góry