xewee
Moderator
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2025
- Postów
- 781
Ja powiedzialam w 13 dopieroPowinnam niedługo powiedzieć w robocie o ciąży bo jak do niej wrócę to 9 tydzień, a to takie żenujące dla mnie trochę, że taki temat muszę poruszyć.![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja powiedzialam w 13 dopieroPowinnam niedługo powiedzieć w robocie o ciąży bo jak do niej wrócę to 9 tydzień, a to takie żenujące dla mnie trochę, że taki temat muszę poruszyć.![]()
Wiesz no sporo zawdzięczam mamieale akurat po ciąży miałam 20 kg na plusie...wiec ten efekt wypracowałam sama i wtedy byłam taka dumna
teraz kg te same ale brak ćwiczeń na tylek i już tak ładnie nie odstaje
![]()
Jeju dzięki za slowa uznania, ja i tak mam od dziecka kompleksów więcej jak włosów na głowie![]()
Ja powiedzialam w 13 dopieroi to koordynatorce tylko, ona ma przekazać wyżej, a reszcie zespołu powiemy w sierpniu
![]()
Jeju dzięki za slowa uznania, ja i tak mam od dziecka kompleksów więcej jak włosów na głowie![]()
Właściwie pole diagnostyki jest bardzo obszerne... Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, trombofilii, białko C, białko S, posiewy MUChA, histeroskopia z biopsją CD138, CD56, no i przede wszystkim ten kariotyp, później immunologia. Jest tu na forum dziewczyna, która też bardzo szybko zachodziła w kolejne ciąże, początkowo traciła je jakoś właśnie w 7-8tc, kolejna strata była już wyższa (mniej więcej w połowie). Kariotypy dały odpowiedź, dlaczego tak się działo. Przemyśl jeszcze, czy nie wykonać któregoś z badań, bo Twoje straty włącznie z ciążą biochemiczną są już do tej diagnostyki wskazaniem.Nie wiem czy już na tym etapie jest sens zagłębiania się w genetykę. Pierwszą ciążę poroniłam nie wiedząc o mutacjach, później była biochemiczna, teraz poronienie pomimo wdrożenia leków. Trudno mi wyrokować czy to osobny pech czy nie, ale tak chciałabym myśleć. Badania zarodka nie biorę pod uwagę, bo nie da mi to odpowiedzi na przyszłość - nawet jeśli wyszłaby jakaś trisomia, nie znaczy, że tak będzie w przyszłości. Myślałam nad zbadaniem kariotypu, ale podobnie - nawet jeśli coś by nie daj Boże wyszło to i tak nie skreśla to szansy na zdrowe dziecko, a nie wiem czy od razu chciałabym iść w in vitro, skoro jak dotąd problemów z samym zajściem nie miałam, a wiadomo, że in vitro i transfery to równie trudna droga.
Na razie chciałabym myśleć w taki sposób, że niewielu osobom w przeciągu pół roku w ogóle udałoby się aż trzy razy zajść, więc mam nadzieję, że szybko uda się znów i nie zakończy się jak dotychczas.
A to pewnie, lepiej wczesniej powiedziećJa raczej muszę się spinać...
Bo później np z nocnej roboty się nie wykręcę czy głupich nadgodzin.![]()
A to pewnie, lepiej wczesniej powiedzieć![]()
chora chyba jesteś!Jeju dzięki za slowa uznania, ja i tak mam od dziecka kompleksów więcej jak włosów na głowie![]()