reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Madziorka no i super ze Wam podpasowala:-)do niej mozesz dokupic tez łyzeczke sama jak ta Ci sie zuzyje wiem ze sa z niebieskimi koncowkami tez:-) kosztuje gdzies kolo 7 zl.A jaka masz pojemnosc tej butli??bo ja mam ta 120ml a jest jeszcze 230ml i tez chyba sobie sprawie bo moj glodomor coraz wiecej je:-)
Ja wygodniejszej rzeczy do karmienia nie znam jak ta butelka:-)i on sie tak nie brudzi i przy okazji ja :-)tak tak lovi to canpol :-)
 
reklama
Madziorka no to gratulacje. Kiedy ciag dalszy w postaci pomykania w sukni ??? :-)Co fb to ja się nie boje ja po prostu nie chce miec tam konta i już. Powiedzenie znam, ale znam mase ludzi bez facebooka i też takich co konta polikwidowali bo mieli dość. O dziwo ludzie bardzo mocno związani z informatyka. Także nie dam sie namówić. :-D Forum ok bo to dla mnie inna forma aktywności w necie. Raczej nie umieszczam tez zdjęć w sieci. Małej jest tylko kilka fotek, po prostu juz tak mam.
vill napisz czemu podejrzewasz pasozyty i od czego w razie czego. niestety, ale to jakos lekarze omijaja,(nie wiem jakis temat tabu) tylko nieliczni mysla o pasozytach, a je całkiem łatwo złapać. ja jak mam jakieś watpliwości to pytam UWAGA weterynarza, ponieważ to oni wiedzą najwięcej o pasożytach i ich leczeniu. O pasozytach wiem sporo, więc napisz co Cie trapi to w razie czego może cos Ci podpowiem.
 
Ostatnia edycja:
helołł

vill no to miałaś małe zawirowanie, dobrze że teczka się znalazła. Mam nadzieję, że szybciutko dojdziecie do ładu ze skórą Rafałka
madziorka jeszcze raz wielkie gratulacje!!! nie martw się tylko ciesz :)
tunia super te czapki, choć przyznam szczerze że nasz Grześ wygląda w każdej okropnie, ma to chyba po mnie, a ja po mojej mamie.Wyglądamy jak od pługu oderwani
co do fb coraz bardziej mi się podoba to nasze forum, na początku byłam sceptyczna a teraz jest ok. Jakoś tak szybciej tam jest :) i spokojniej filmiki i zdjęcia można zamieszczać

Grzesiulek to mały cycek i nie bardzo ma ochotę na stałe jedzenie, max to 1/4 słoiczka :baffled:, Teraz przy tych zębach jest tak zły, że nawet i tego mu nie daję, bo kończy się wielkim płaczem. Na szczęście to czasowe:-)
 
Nie ma to jak pospać sobie dłużej - tylko jak przekonać o tym dziecko :rolleyes2::laugh2:
Poza tym z samego rana przylazł kominiarz (oczywiście ten, co mi dach popsuł) i ostatnie drobne z portfela musiałam mu oddać, ale co tam!
I tak dobry dzień :-)

Madziorka WOW! No to gratuluję - oświadczyny w obliczu całej rodziny - no no no :tak: A że się rodziny wcześniej nie widziały? U nas jest tak, że wszyscy byli na weselu właśnie, a potem to rodzice M z moją mamą i dziadkiem to się widzieli może 7 razy (wliczając w to ostatnią wigilię i chrzciny), a jesteśmy małżeństwem od 4 lat.
Fajnie, że Adaś z księdzem się modlił - i ślicznie wyglądał (widziałam na fb) ;-)
Do krzesełka wczoraj była tylko krótka przymiarka, bo czasu brakło (zanim je poskręcałam, to musiałam się ogarnąć jeszcze nieco), więc próba generalna dzisiaj. Ale mnie się podoba :-)

tunia czyżby zadatki na informatyka? :-D

nefi na pasożyty nakierował mnie link od Amandli (chyba, bo skleroza postępuje)
Wysypka u dziecka = alergia na kota?

więc zaczęłam studiować i tak sobie myślę, że sama mogę być nosicielką (a to byłby argument, że mały mógłby się zarazić ode mnie)
To co ja mam:
- zmiany skórne (jakich jeszcze w życiu nie miałam, choć problemy z cerą to u mnie norma, ale to już nie pryszcze - raczej całe otwarte rany, stany zapalne; u dermatologa byłam - szkoda słów; dostałam leki, których przy kp brać nie wolno, choć mówiłam, że karmię; więc męczę się dalej)
- bóle brzucha (właśnie coraz częściej), często po napiciu się wody skręca mnie, a kilka razy to byłabym skłonna uwierzyć że zaczynam ponownie rodzić - tyle że przy porodzie było łatwiej
- nieprzyjemny smak i zapach w ustach (to już tak od końca ciąży, kiedy to walczyłam z pleśniawkami i niewiadmo czym jeszcze)
- świąd skóry i jeszcze ze dwa objawy, które przemilczę :sorry:
- no i wilczy apetyt w połaczeniu ze znacznym spadkiem masy ciała (wiem, wiem - karmię i to dlatego :tak: Tyle, że ja naprawdę pochłaniam ilości jedzenia, jakie starczyłyby dla dwóch dorosłych facetów i jednej kobiety. I wcale nie czuję się przy tym syta)
- napady duszności - coraz częściej mi się zdarza takie "zachłyśnięcie" jakbym połknęła jakiś drobny pyłek i mam uczucie, że coś "siedzi" mi w gardle i mnie dusi

A u Rafała, poza zmianami skórnymi (wcześniej również takimi jak na zdjęciach w artykule - tyle że głównie na buzi; nawet teraz jeden policzek jest trochę zaczerwieniony - na pewno nie od mleka, ale internistka pojęcia nie miała co to, a pediatra też tak tylko zerknęła i widziałam, że myślała nad tym intensywnie, ale nic nie powiedziała):
bóle brzuszka, cuchnące gazy, problemy ze stolcami (najpierw zielone i śluzowate, potem całkowity zanik na dłuższy czas-laktulozę bierzemy cały nadal)

Poza tym nie do końca może ma to związek, ale znaczenie pewnie tak - moje sierściuchy miały robale (odrobaczałam je, ale na jednego dawka w ogóle nie zadziałała, kotka była znowu zarobaczona po miesiącu od zakończenia - skutecznego - leczenia, a drugi kocur niedługo po niej; taki urok, jak koty same polują na myszy, ptaki i wszystko inne co się rusza. Teraz są po kolejnym odrobaczaniu i niby jest ok - ciekawe jak długo). Wprawdzie staram się moich kotów teraz prawie wcale nie dotykać (nad czym bardzo bolejemy :-(), a jak już się zdarzy, to natychmiast idę umyć ręce, ale jednak.
Choć niby nie ma opcji, żeby człowiek się zaraziła pasożytami zwierzęcymi, bo to inny rodzaj.

Wiem też, że to nie muszą być pasożyty, ale wątpliwości jest sporo i chcę je zwyczajnie rozwiać. A nikt mnie nie chce słuchać. Pozostaje więc jeszcze mój ulubiony internista a jak i on będzie głuchy, to badania prywatne i jakieś 8 dych nie moje.



Mój czapek tez nienawidził, ale powoli sie przekonuje do nich - po kąpieli nie ma że boli - czapka na drogę do pokoju musi być. I na spacerach też już jest akceptowalna ta część ubioru.

Ide ogarniać kuchnię, bo wstyd się przyznać, ale znowu mam w domu totalny bajzel - czy ktoś wie, skąd on sie bierze :confused::szok::oo2:
 
heyka

pogoda jeszcze dopisuje
i korzystamy
porzadki w ogrodku peła para,
piore posciele, ubranka, wszystko ładnie schnie na tarasie
a "chłopy" studnie robia
(stara staszyła staroscia i az stach o Remka wiec nowa obudowa jak najbardziej ,
a głebiny ma tylko 80m)

my po szczpeiniu hurararaaa
mamy sie zgłosic dopiero po skonczonym 13 miesiacu

zebole dwa sa i trzeci sie przebija
Hanula czerstwa krome chleba wcina az miło popatrzec
waga 8,5kilosa

Vill latocort to maśc ze sterydami, dla dzieci od 2 roku zycia, my stosowalismy sporadycznie, ale działa super po godzince ładna skora, bez sterydow dostaniesz Eliden ale wtedy nie 15 zeta za 15g(20g) (gdzies tyle kosztuje laticort) a 90 zeta za 15/20g
Remek po testach na alergie wziewna i wyszło mu uczulenie na trawe/zboża/grzyby..
na siersciuchy i kurz nie jest uczulony
nastepne testy robimy pokarmowe
bez testow ciezko samemu okreslicz czy wziewne czy pokarmowe czy moze chemia (proszki) czy azs
moj przez dwa lata miał okresy gdzie mega czerwone polisie miał i od czego? no i smarowało sie laticortem,elidenem, mascmi robionymi na zamowienie
a jak wprowadzasz słoiczki to patrz na etykiecie, tam jest inf a składnikach niealergizujących i takie kupuj
 
vill będę musiała sobie troche przypomniec temat. Póki co napiszę co wiem.
1. Jesli zwierzak ma pasozyty w domu to fakt nie jest łatwo się zarazić, ale nie jest to niemożliwe. Trzeba koty i psy odrobaczać góra raz na 3 miesiace. Jesli zwierzak ma pasozyty to jednorazowe odrobaczenie nic nie da, ponieważ pasożyty wędrują. Podczas wędrówki pasożyt jest poza jelitami, a leki działają głównie w jelitach. Nie mam kota co prawda, ale podejrzewam, że leki na odrobaczenie są podobne. Zawsze proś o leki, kóre zabijaja robale obłe i płaskie, ponieważ na nie działją inne grupy leków. Spytaj czy maja preparat do zabijania robali w stadium wędrujacym. Później powtórka po dwóch tygodniach. Generalnie mój wet nawet ze trzy razy każe. Tzn raz, później 2 tygodnie i drugi raz i póxniej znowu dwa tygodnie i trzeci raz. Oczywiście trzeba po trzecim razie tez kał obserowwać i trzymać sie później juz odrobaczeń co trzy miesiace. Do tego trzeba dbać o to zeby zwierzaki nie miały pcheł. pchły przenoszą tasiemca, równiez myszy sa żywicielami juz nie pamietam czy posrednimi czy jakimi tam tasiemca.
2. Jesli zarazisz sie od zwierzaka no to niestety jest gorzej. Dlatego, że te odzwierzęce ( dotyczy to sytacji kiedy zwierzak miał glistę) u człowieka nie bytuja w jelitach. Tutaj trzeba zrobic test na toksokarozę. To jest test z krwi.
3. U człowieka na pasozyty jelitowe ludzie od dawien dawna jedli pestki z dyni. Najlepiej świeże i najlepiej na czczo. Nie wiem jak u Ciebie z pestkami przy karmieniu piersią.
4. Mozna zrobic tez kał na pasozyty no i we krwi juz nie pamietam co jest podniesione.
Problem z tym, że żeby coś wykryć w kale to musi to byc okres skłądania jaj przez pasozyta. Z kwią tez trudno bo podobno nie zawsze wychodzi.
Nie wiem czy trafiłaś na taki artykuł, ale w Polsce była taka pani pediatra, która twierdziła, że alergie i astmy to tak na prawdę skutek tego, że dzieci sa pozakażane róznymi rodzajami pasozytów. Ona cały schemat leczenia miała, niestety podobno ta pani doktor juz nie żyje, ale gdzies w necie pewnie jeszcze sa jej artykuły. Może znajdę to wkleje na forum.
Jak sobie cos przypomne to jeszcze dopiszę.
 
Witajcie wieczornie!
Dziś był dzień jak kilka ostatnich - taki raczej kiepski. Młody marudzi masakrycznie, a ja nie rzucam się z okna tylko dlatego że małżon ma urlop i dzielnie zajmuje się Antkiem. wczoraj usnął ok 20 a do 23 budził się 7 razy! Dopiero jak dałam mu ibum to pospał ciurkiem do 4.
Maria ja to mam te czopki od jakiś 2 msc, ale boję się ich użyć. Wiem że to delikatny lek homeopatyczny, ale ja mam opory.
Tunia, Villl zdaje się Madziorka moje dziecko to też wyjątkowo oporne było na wszelkie butelki, niekapki itp. ale ja z uporem maniaka, robiłam mu najpierw herbatkę w butelce TT, później wodę (zawsze coś tam wymemlał:) a jak skończył 4 msc zakupiłam mu niekapek z zaworkiem TT Tommee Tippee KUBEK EXPLORA 150 ml 0%Bpa NIEKAPEK (2581343091) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ale jak tylko próbowałam napoić z niego, to moje dziecko straszno się awanturowało. Później zakupiłam niekapek taki bez zaworka PIERWSZY KUBEK NIEKAPEK 4m+ TOMMEE TIPPEE KOLORKI (2599056627) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. no i zniego troszku tam zaczął pociągać. Jednak któregoś dnia był brudny po marchewce z obiadu, i nalałam mu wody do tego TT z zaworkiem i... okazał się hitem! Teraz pięknie pije wodę, a potrafi w ciągu dnia wypić (nie wymemlać, nie wylać, nie wypluć!) 90 ml! co uważam za nie lada sukces :)
Vill toś miała przygodny dzien wczoraj, ale dobrze że się skończyło optymistycznie!
Madziorka Fajnie że chrzciny się udały!
Tunia pobiegłam czym prędzej i obkupiłam mojego wielkoluda dziś w czapy w smyku, niestety w naszym pepcko już nić fajnego nie zostało. Ale i tak jestem super zadowolona.
Kasiulka mój Antek też nie jest amatorem nowych pokarmów, choć początek był obiecujący. Musimy być wytrwałe! A wieżę że się uda i zostaną smakoszami np. marchewek :)
Kindzia
no to pięknie Ci Hanula urosła :)

A więc, młody śpi już od 30 min. mam nadzieję że nie będzie powtórki z wczoraj. Trzymajcie kciuki za dzisiejszą nockę u nas.
A jutro od rana biegnę na jogę - hurrra!!

Tymczasem....
 
Hej

Jestem, żyje tylko troche zabiegana jestem. Dzieki FB wiem mniej więcej co u Was... Teraz mam luźne 2 godziny to postaram sie nadrobic Wasze zapiski.... :D
 
reklama
witam padnięta po aerobiku!

u nas dalszy dzień marudzenia, choć widzę światełko w tunelu, na wieczór jakby humorek dopisywał. Z drugiej strony nie oszukuję się, zaraz będą kolejne....
właśnie zważyłam Grzegorza (mamy wagę niemowlęcą w domu) 8400
vill no kurcze, niech te doktory ;), dadzą Ci normalnie skierowanie na badania, no!!!
kindzia no to Hanulka cudnie rośnie! i 2 zęby już. Superowo
aina kciuki za dobre jutrzejsze nastroje i dzisiejszą noc- mocno zaciskam
 
Do góry