reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Polecamy w sieci

Rewelacyjnie to ujęłaś. Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat.
Teraz serwuje się gotowe schematy rodzicom odnośnie wychowania dzieci i można je często między karty włożyć.
[emoji4]
dokładnie, bo jakim prawem ktoś mówi/pisze nam jak mamy wychowywać dziecko, którego ów osoba nie zna. Bujda i wciskanie schematów myslenia
 
reklama
W internecie krąży taka przesłanka :

Wiadomość zostawiona w prywatnym gabinecie przez jednego z pediatrów

CO JEST NAJLEPSZE DLA TWOJEGO DZIECKA?

Najlepsze wcale nie jest karmienie piersią.
Najlepsze nie jest również karmienie butelką.
Najlepsze wcale nie jest to, że je nosisz.
Najlepsze nie jest również to, że je odkładasz.
Najlepsze wcale nie jest to, że je kładziesz w taki sposób, a nie inny.
Najlepsze nie jest również to, że je kładziesz inaczej.
Najlepsze wcale nie jest to, że je przykrywasz tak, a nie inaczej.
Najlepsze nie jest również to, że je przykrywasz w inny sposób.
Najlepsze wcale nie jest to, że je ubierasz właśnie tak.
Najlepsze nie jest również to, że je ubierasz inaczej.
Najlepsze nie jest wcale to, że dajesz mu przecierki.
Najlepsze nie jest również to, że karmisz je kawałeczkami.
Najlepsze nie jest wcale to, co mówi Twoja mama.
Najlepsze nie jest również to, co mówi Twoja przyjaciółka.
Najlepsze wcale nie jest dla niego bycie z nianią.
Najlepsze nie jest również posyłanie go do babci czy przedszkola.
Najlepsza wcale nie jest dla niego "właśnie ta" metoda wychowawcza.
Najlepsza nie jest również inna metoda wychowawcza.

Wiesz, co tak naprawdę jest najlepsze dla Twojego dziecka?

NAJLEPSZY JESTEŚ TY.
Najlepsze jest to, co sprawia, że Ty czujesz się lepiej.
Najlepsze jest to, co Ci podpowiada Twój instynkt.
Najlepsze jest to, co pomaga czuć się dobrze również Tobie.
Najlepsze jest to, co Ci pozwala czuć się szczęśliwym ze swoją rodziną.
Bo gdy Ty dobrze się czujesz, oni dostają to, co najlepsze.
Bo to, co najlepsze to Ty.
Bo gdy Ty czujesz się pewny siebie, oni też czują się pewni i bezpieczni.
Bo gdy Ty czujesz, że postępujesz dobrze, Twój spokój i radość przechodzą na nich.
BO TYM, CO NAJLEPSZE, JESTEŚ TY.

Nie mówmy mamom i ojcom co jest najlepsze.
BO TYM, CO NAJLEPSZE DLA DZIECKA, SĄ ONI SAMI


Interpretując ją baaaaaaaaaaardzo ogólnie, wniosek jest taki,że każdy rodzic jest najlepszym rodzicem dla swojego dziecka.

Ale zastanawiając się i wczytując głębiej, totalnie się z tym przesłaniem nie zgadzam. ... nie napisze jednak dlaczego.... chciałabym poznać wasze odczucia
Hmmm... Na pierwszy rzut oka wygląda fajnie, ale... no właśnie... Czy np. instynkt jest najlepszy? No nie zawsze. Warto też czasem oprzeć się na wiedzy innych ludzi, z książek, specjalistów.
Czy rodzic jest zawsze najlepszy? Też nie. My, rodzice, popełniamy błędy, wszyscy bez wyjątku.
No i to, że czuję, że dobrze robię nie musi oznaczać, że tak właśnie jest. To tylko moje subiektywne odczucie... [emoji12]
 
eveee dokładnie tak samo uważam. Tekst wmawia kobietom- hymmm złe słowo- uświadamia,że cokolwiek by nie zrobiły wzgledem dziecka, robia dobrze, bo one jako matki wiedza co dla dziecka najlepsze- ***** prawda za przeproszeniem... żadna matka, nawet najlepsza nie zastapi specjalistów i zdrowego rozsądku.
 
A ja sie zgadzam ;-) bo kluczem słowo "najlepsze nie jest" a nie ma tam "to jest złe". Moim zdaniem nie ma rzeczy uniwersalnie najlepszych, nigdy. Trzeba sie konsultować, dowiadywać ale nie brać niczego jako "prawdę objawioną, jefyną słuszną zawsze i wszędzie". Wszystko warto przesiać przez indywidualny filtr matki i dziecka ;-)
 
Tam jest "najlepsze.jest to" które daje.przekonanie.ze cokolwiek zrobisz jako matka zawsze podejmiesz dobrą decyzję, co nie jest prawda.
W drugiej części pokazuje że matka powinna przede wszystkim zadbać o swoje dobre samopoczucie, które jest najważniejsze, co też nie jest prawdą, bo dziecko nie zważa na to czy jestesmy wyspane, czy nas nic nie boli. Tekst ma wydźwięk egocentryczny, nastawiony na wygodę rodzica.

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka
 
Tam jest "najlepsze.jest to" które daje.przekonanie.ze cokolwiek zrobisz jako matka zawsze podejmiesz dobrą decyzję, co nie jest prawda.
W drugiej części pokazuje że matka powinna przede wszystkim zadbać o swoje dobre samopoczucie, które jest najważniejsze, co też nie jest prawdą, bo dziecko nie zważa na to czy jestesmy wyspane, czy nas nic nie boli. Tekst ma wydźwięk egocentryczny, nastawiony na wygodę rodzica.

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka

Faktycznie ta druga część może brzmieć egocentrycznie i nie jest bezpieczna w uszach każdej matki ;-) jednak myślę że to tak jak z powiedzeniem "szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko"-jest w nim bardzo wiele prawdy, niestety dopóki ktoś nazbyt egocentrycznie tego nie zinterpretuje.
 
Tak, tak właśnie. Rozsądna matka wie że niektóre określenia trzeba przesiać.

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka
 
Justyna 85 Tracy hoog to tzw treserka dzieci która propaguje zimny chów i mało miłości i szacunku wobec dziecka:/ nie polecam tej lektury i sugerowania się jej metodami. Oczywiście to moje zdanie ale zobaczysz jak będziesz mieć swojego bobasa na świecie że te metody są strasznie okrutne.....

czytałam 3 książki Tracy Hoog i jej koncepcja od początku opiera się na szacunku dla nowo narodzonego dziecka, informowaniu go o wszystkich czynnościach jakie z nim wykonujemy m.in. przewijanie, bo jest odrębnym człowiekiem i w pewien sposób naruszamy jego integralność. I też uważam, że warto przeczytać i wyłowić dla siebie to co cenne, szczególnie "Język dwulatka".
A w rzeczywistości i tak będziemy działać intuicyjnie ;)

Wiadomość zostawiona w prywatnym gabinecie przez jednego z pediatrów

CO JEST NAJLEPSZE DLA TWOJEGO DZIECKA?

Najlepsze wcale nie jest karmienie piersią.
Najlepsze nie jest również karmienie butelką.
Najlepsze wcale nie jest to, że je nosisz.
Najlepsze nie jest również to, że je odkładasz.
Najlepsze wcale nie jest to, że je kładziesz w taki sposób, a nie inny.
Najlepsze nie jest również to, że je kładziesz inaczej.
Najlepsze wcale nie jest to, że je przykrywasz tak, a nie inaczej.
Najlepsze nie jest również to, że je przykrywasz w inny sposób.
Najlepsze wcale nie jest to, że je ubierasz właśnie tak.
Najlepsze nie jest również to, że je ubierasz inaczej.
Najlepsze nie jest wcale to, że dajesz mu przecierki.
Najlepsze nie jest również to, że karmisz je kawałeczkami.
Najlepsze nie jest wcale to, co mówi Twoja mama.
Najlepsze nie jest również to, co mówi Twoja przyjaciółka.
Najlepsze wcale nie jest dla niego bycie z nianią.
Najlepsze nie jest również posyłanie go do babci czy przedszkola.
Najlepsza wcale nie jest dla niego "właśnie ta" metoda wychowawcza.
Najlepsza nie jest również inna metoda wychowawcza.

Wiesz, co tak naprawdę jest najlepsze dla Twojego dziecka?

NAJLEPSZY JESTEŚ TY.
Najlepsze jest to, co sprawia, że Ty czujesz się lepiej.
Najlepsze jest to, co Ci podpowiada Twój instynkt.
Najlepsze jest to, co pomaga czuć się dobrze również Tobie.
Najlepsze jest to, co Ci pozwala czuć się szczęśliwym ze swoją rodziną.
Bo gdy Ty dobrze się czujesz, oni dostają to, co najlepsze.
Bo to, co najlepsze to Ty.
Bo gdy Ty czujesz się pewny siebie, oni też czują się pewni i bezpieczni.
Bo gdy Ty czujesz, że postępujesz dobrze, Twój spokój i radość przechodzą na nich.
BO TYM, CO NAJLEPSZE, JESTEŚ TY.

Nie mówmy mamom i ojcom co jest najlepsze.
BO TYM, CO NAJLEPSZE DLA DZIECKA, SĄ ONI SAMI


Interpretując ją baaaaaaaaaaardzo ogólnie, wniosek jest taki,że każdy rodzic jest najlepszym rodzicem dla swojego dziecka.

Ale zastanawiając się i wczytując głębiej, totalnie się z tym przesłaniem nie zgadzam. ... nie napisze jednak dlaczego.... chciałabym poznać wasze odczucia

Ja akurat się z tym zgadzam w 100%. Szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Dzieci zaskakująco dużo widzą, słyszą, rozumieją, szczególnie wyczuwają stany emocjonalne już od noworodka, bo stres powoduje spięcie mięśni, zerwane ruchy, szybsze bicie serca i kortyzol w mleku mamy.

Myślę, że dzieci najbardziej potrzebują właśnie NAS, szczęśliwych nas.
Sama przeszłam depresję poporodową i może dlatego mam taką opinię:)
 
Hej mamusie. Jeśli jesteście zainteresowane noszeniem w chustach okiem fizjoterapeuty oraz pokrewnymi tematami, zapraszam na bloga :) www.onamota.pl Wszystko dopiero rusza ale obiecuję regularne dodawanie info. Zapraszam tez na FP na FB ;)
 
reklama
A ja dostalam chyba 3 ksiazki od kolezanki i 1 od kuzynki o dzieciach i zastanawiam sie po co ludzie to kupują ;) Nie bede ich czytac bo mi sie nie chce. Wszystkiego dowiem sie od położnej albo zapytam Was albo kuzynke co ma male dzieci :) Zawsze uwazalam ze "instrukcja obslugi" wszystkiego wyolbrzymia rozne pierdoly a potem w zyciu okazuje sie że cos jest prostym odruchem :)
 
Do góry