reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród 2018 - gdzie ?

Odradzam, bo nie spotkałam się z ani jedną pozytywną opinią o porodzie w tym szpitalu. Nawet moja hematolog odradzała mi od razu ten szpital mając własne bardzo złe doświadczenia z porodu tam. Odradzam,bo słychać głównie o aferach związanych z porodami w tym szpitalu. Nie będę przytaczać, wystarczy poszperać. Odradzam też dlatego,że jak cokolwiek będzie nie tak,to mama i dziecko pojadą i tak do innego szpitala.
Rozumiem. Bo ktoś Pani odradził i na forach źle pisza.

Byłam, rodziłam tam. Dwa razy. Fora też czytałam. Mam z tamtad wspaniałą lekarkę. Z dziewczynami z sali mam kontakt do dziś. Wszystkie są zadowolone. Komplikacje miała nie jedna z nich. Dzieci też. Pomoc otrzymali na miejscu. Wiadomo że czasem jest tak że trzeba przewieźć do innego szpitala. Oddział neonatologiczny szpital ma. Jeśli jest jakiś mega problem to jasne że przewiozą czy pokierują.

Ja polecam. Mnie tam krzywda nie spotkała. Ani moje dzieci. Pozdrawiam.
 
reklama
Rozumiem. Bo ktoś Pani odradził i na forach źle pisza.

Byłam, rodziłam tam. Dwa razy. Fora też czytałam. Mam z tamtad wspaniałą lekarkę. Z dziewczynami z sali mam kontakt do dziś. Wszystkie są zadowolone. Komplikacje miała nie jedna z nich. Dzieci też. Pomoc otrzymali na miejscu. Wiadomo że czasem jest tak że trzeba przewieźć do innego szpitala. Oddział neonatologiczny szpital ma. Jeśli jest jakiś mega problem to jasne że przewiozą czy pokierują.

Ja polecam. Mnie tam krzywda nie spotkała. Ani moje dzieci. Pozdrawiam.

Ja spotkałam się z dwoma przypadkami śmieci dziecka,dlatego się z Panią nie zgadzam.
Druga sprawa...przecież pacjentki z cukrzycą ciążową, cholestazą, nadciśnieniem ciążaowym i innymi patologiami ciąży są kierowane właśnie na klinikę uniwersytecką najpierw do poradni patologii ciąży,a potem tam do rozwiązania. Szpital Siemieradzkiego ma II stopien referencyjności. Co z tego wynika ? Pacjentki z tego typu schorzeniami powinny być automatycznie odsyłane do szpitala o III stopniu referencyjności.
Oddział neonatologiczny również ma II stopień referencyjności, więc każdy podejmuje decyzję we własnym zakresie i na własne ryzyko.
Nie znaczy to, że należy się obrażać. Fakty są takie, że jak jest wszystko dobrze, to jest dobrze,ale jak pojawia się jakiś poważny problem,to sytuacja jest diametralnie inna. Ten szpital nie ma banku krwi i nie ma zbyt zaawansowanego sprzętu. Mają ładne sale, to fakt.
 
Ja spotkałam się z dwoma przypadkami śmieci dziecka,dlatego się z Panią nie zgadzam.
Druga sprawa...przecież pacjentki z cukrzycą ciążową, cholestazą, nadciśnieniem ciążaowym i innymi patologiami ciąży są kierowane właśnie na klinikę uniwersytecką najpierw do poradni patologii ciąży,a potem tam do rozwiązania. Szpital Siemieradzkiego ma II stopien referencyjności. Co z tego wynika ? Pacjentki z tego typu schorzeniami powinny być automatycznie odsyłane do szpitala o III stopniu referencyjności.
Oddział neonatologiczny również ma II stopień referencyjności, więc każdy podejmuje decyzję we własnym zakresie i na własne ryzyko.
Nie znaczy to, że należy się obrażać. Fakty są takie, że jak jest wszystko dobrze, to jest dobrze,ale jak pojawia się jakiś poważny problem,to sytuacja jest diametralnie inna. Ten szpital nie ma banku krwi i nie ma zbyt zaawansowanego sprzętu. Mają ładne sale, to fakt.
Nie nie. Ja się nie obrażam. Rozmawiamy przecież.

No zawsze jest tak że puki jest dobrze to jest dobrze. A jak się coś stanie to afera właśnie. Tak jak pani pisze. To w dużej mierze decyzja matki gdzie rodzi. Do niej należy wybór. Ja rodziłam tam bo tam pracuje moja lekarka prowadzącą ciążę. Znająca mnie i moje dolegliwości. Z cukrzyca można rodzić wszędzie to żaden problem. Cholestaza to już głębszy temat. U mnie nie była aż tak zaawansowana. I pojawiła się stosunkowo późno. Lekarka i ordynator byli tego świadomi. Mocno się mna zajmowali monitorowali. No nie powiem złego słowa. Ale u mnie los potoczył się dobrze. Gdyby nie pewnie też moja opinia była by zupełnie inna.
Dlatego nie uważam że są ta źli lekarze czy opieka. A zdanie też mam takie że jak się ma lekarza swojego w danym szpitalu to wtedy ta opieka zdecydowanie jest inna
 
Nie nie. Ja się nie obrażam. Rozmawiamy przecież.

No zawsze jest tak że puki jest dobrze to jest dobrze. A jak się coś stanie to afera właśnie. Tak jak pani pisze. To w dużej mierze decyzja matki gdzie rodzi. Do niej należy wybór. Ja rodziłam tam bo tam pracuje moja lekarka prowadzącą ciążę. Znająca mnie i moje dolegliwości. Z cukrzyca można rodzić wszędzie to żaden problem. Cholestaza to już głębszy temat. U mnie nie była aż tak zaawansowana. I pojawiła się stosunkowo późno. Lekarka i ordynator byli tego świadomi. Mocno się mna zajmowali monitorowali. No nie powiem złego słowa. Ale u mnie los potoczył się dobrze. Gdyby nie pewnie też moja opinia była by zupełnie inna.
Dlatego nie uważam że są ta źli lekarze czy opieka. A zdanie też mam takie że jak się ma lekarza swojego w danym szpitalu to wtedy ta opieka zdecydowanie jest inna

Tutak zgadzam się w 100 procentach. To też prawda, że zupełnie inaczej wygląda opieka i poród w danym szpitalu jeśli pracuje tam Twój lekarz.
Ja w tamtej ciąży na początku miałam lekarza ze Szpitala Siemieradzkiego. Mam do niej żal,bo nie rozpoznała w odpowiednim czasie zatrucia ciążowego,a raczej bagatelizowała bardzo wysokie ciśnienie u mnie, co źle się potem skończyło,a mogło się skończyć tragicznie. Po tym jak wylądowałam cała zapuchnięta z ciśnieniem 170/100 na Izbie Przyjęć szpitala x,to lekarze dyżurujący byli przerażeni tym,że mimo,że już w karcie ciąży miałam wysokie ciśnienie wpisywane,to nikt tego nie leczył. Kazano mi natychmiast zmienić lekarza. Zmieniłam,ale było już trochę późno. Leczenie zostało wprowadzone z dużym opóźnieniem. Efekt : zawał łożyska, cc w 34 tc i diagnoza : zagrażająca wewnątrzmaciczna zamartwica płodu. Dziecko urodziło się żywe,bo drugi lekarz nie bagatelizował i bardzo na mnie chuchał.
Druga sprawa: Pani doktor zapewniała mnie,że dziecko urodzi się zdrowe i że nie wie po co mam napisane wskazanie do cc od lekarza innej specjalizacji. Fakty : dziecko urodziło się chore tak jak przewidział lekarz innej specjalizacji i nie przeżyłoby porodu drogami natury. Nie miałby szans. Wymagał przetaczania krwi. Spędził na oddziale 3 tygodnie zanim jego stan się ustabilizował,ale przez przezorność tamtych lekarzy jest teraz zdrowy i nie ma żadnych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego.

A tamtej Pani doktor miałam ochotę nogi wyrwać z du...y jak byłam już po porodzie.
 
Jedna moja koleżanka rodziła na Siemiradzkiego i jest zadowolona.trzy inne na Ujastku -też zadowolone.ja w 2017 na Ujastku i jestem bardzo zadowolona.bralam pod uwage jeszcze Zeromski.zdecydowałam się ostatecznie po spędzeniu 3 tygodni na patologii ciąży. Szpital ma 3 stopień referencyjnosci w neonatologii.czytając opinie na stronach szpitali każdy ma pozytywne i negatywne. Zależy jakie są nasze oczekiwania co do standardów i opieki. Najlepiej wybrać się na dni otwarte, pooglądać, popytać na miejscu i wtedy podejmować decyzje.
 
Dobrze by było tak jak piszecie, mieć w szpitalu swojego lekarza. Ale nie mam takiej możliwości i dlatego pojęcia nie mam co wybrać. Myślałam też o prywatnym, ale te ceny które znalazłam były dla mnie zbyt wysokie


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lassha nie ma sensu płacić za poród, w Krakowie jest gdzie rodzić w dobrych warunkach, poza tym to tylko kilka dni i do domu:) ja za każdym razem rodziłam tam gdzie nie pracuje mój lekarz i nigdy nikt nie traktował tego gorzej, więc tego bym się nie obawiała. Tak jak ktoś wyżej napisał, przejdź się po dniach otwartych, zobacz, porozmawiaj, ocen, intuicja Ci podpowie gdzie będzie dobrze. Ja Ci napiszę że gdzieś jest super a ktoś inny napiszę że odradza.. to takie błędne koło. Tak na prawdę wszystko zależy od położnych, lekarzy którzy akurat mają zmianę..
 
reklama
Ja miałam poród w Warszawie. Chociaż miałam możliwość urodzenia dzidziusia w mojej miejscowości to zrezygnowałam z tej opcji. Nie miałam dobrej opinii na temat oddziału położniczego. Wyobraźcie sobie, że zakazywano tam nawet użycia żelu położniczego! Ginekologiczne średniowiecze...
 
Do góry