reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród.. ale nie o czasie. Straty po urodzeniu

dawno mnie nie było.. :swoje troski pisze na blogu synka..
byłam u dziadkow na kilka dni.. troche odpoczelam.. ale trudno jest zapomniec jak sie ktos pyta jak tam synek..
moja kolezanka była zdziwiona.. ze z usmiechem rozmawialam z nią o tym jakiego slicznego synka mam tam u gory.. :)

nie ktorzy wierzą ze to bojda.. ze sobie wszystko wymyslilam.. nie slucham ich... niewierzą w to co ktos im mowil
ja zawsze bede sie cieszyc ze mialam choc troche szczescia przy sobie.. :)
 
reklama
Jesteś tam gdzie szczęście się zaczyna...
tam gdzie nie ma zimna ...
nawet głodu nie ma ..
tam gdzie miłość nie ma granic,
ani zło nie dokucza ...
Jesteś tam gdzie zawsze słońce świeci
i nie myślisz o problemach ..
Zazdroszczę Ci, że nie poznasz zła istnienia...
I nie poznasz tego świata...
Tylko nie zapomnij czasem,
Odgarnąć gwiazdki z nieba
i zza chmurki zerknąć na nas ...
My zawsze w sercu mieć Cię będziemy
I choć czas zagoi rany,
My i tak w pamięci będziemy ciebie cały czas mieli ..

długo tu nie pisalam ... :( ten wiersz napisala kolezanka.. jak Marcinek umarł.. mialam termin na 2 lipca.. nic wten dzien nie napisalam bo nie było mnie w domu... Piotrek zabral mnie nad jezioro.. bym nie pamietala ze jest taki dzien.. :( ale byly łzy... były łzy tesknoty... ze maluszka z mną niema.. bo był razem z mną i patrzyl.. jaka jest piekna woda.. :(
nie raz obwiniam sie za to co sie stało ze to jest moja wina.. ze nie potrzebnie sie denerwowalam
nie raz mi sie sni.. ze maly chlopczyk w snie..mowi tato.. co to znaczy..
z zyciem jest ciagle do tyłu... nikt nie rozumie.. mnie.. ze ja nie jestem dziewczyną ktora non stop sie smiala.. ze nie przejmowala sie niczym... non stop sa tylko wspomnienia.. smutek i łzy..
nie placze juz jak mowie o Marcinku.. tylko pozniej to przychodzi jak jestem sama :( ;(
czemu ja musze walczyc sama z sobą..

Kocham Cie synku i zawsze tak bedzie..
 
czasami sama za daje pytanie.. czemu tak sie stało...
pomyslec.. ze bym teraz trzymala malego na rekach... i sie cieszyla kazda chwila znim...

teraz znow staram sie o dziecko z chlopakiem... ktory byl z mna w trudnych chwilach... bał sie o mnie..
Choc na poczatku tyle nas dzielilo.. to jednak jestesmy razem.. choc teraz przyszlo na nas nowe wyzwanie.. on poszedł do
wojska.. to i tak stwierdzilismy ze bedziemy starac sie o dziecko..

http://blog.tenbit.pl/mala_iskierka/

 
myślę że każda z nas w takim momencie zadaje to samo pytanie."dlaczego ja...dlaczego tak się stało...?" ja zadawałam przez bardzo długo.siedem miesięcy temu miała się urodzić nasza pierwsza kruszynka.ale widocznie nie było jej to pisane.
myslę że to dobry pomysł starać się o kolejne maleństwo.my tak zrobiliśmy i teraz wiem że była to najlepsze decyzja jaką mogliśmy podjąć.trzymaj się cieplutko i nie poddawaj się.
 
Witam.Tydzien temu urodzilam martwego synka w 8 miesiacu ciazy.Ciesze sie ze moge sie podzielic z kims moim smutkiem.Wiem ze nie jestem sama.A jak wy sobie radzicie?
 
My tutaj jesteśmy wszystkie po stracie, powiedz jak to sie stało co było przyczyną smierci tak dużego dziecka? Współczujemy, trzymaj sie.
 
reklama
Do góry