reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród czy cc

Bo cesarka to operacja. A operacja to ostateczność do ratowania życia, a nie widzimisie. Ale niestety operacja to zawsze ryzyko. Natura nie jest głupia i stworzyła nas tak, aby rodzić naturalnie. I cc powinna być tylko do ratowania życia. A teraz zrobiła się jakaś chora moda. Kobiety myślą, że cc to takie hop siup, bo się nasłuchają bzdur.
Nikt nie twierdzi, że to nie jest operacja. Natura niestety nie zawsze jest najlepsza. Gdybyśmy opierali się na naturze i nie korzystali z medycyny to pewnie nadal średnia życia by wynosiła 30-40 lat. Ja uważam, że każda kobieta powinna mieć wybór jak przyjdzie na świat jej dziecko i nie powinna być zmuszana do sn.
 
reklama
Nikt nie twierdzi, że to nie jest operacja. Natura niestety nie zawsze jest najlepsza. Gdybyśmy opierali się na naturze i nie korzystali z medycyny to pewnie nadal średnia życia by wynosiła 30-40 lat. Ja uważam, że każda kobieta powinna mieć wybór jak przyjdzie na świat jej dziecko i nie powinna być zmuszana do sn.

A ja uważam, że nie. Tzn to operacja więc decyduje o niej lekarz. Chyba, że sytuacja np. poród po cc, gdzie może wybierać, to znając wszystkie za i przeciw - ale konkretnie, nie jakieś dyrdymały - powinna móc podjąć świadomą decyzję.
 
A ja uważam, że nie. Tzn to operacja więc decyduje o niej lekarz. Chyba, że sytuacja np. poród po cc, gdzie może wybierać, to znając wszystkie za i przeciw - ale konkretnie, nie jakieś dyrdymały - powinna móc podjąć świadomą decyzję.
Każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że kobieta nie jest maszynką do rodzenia dzieci i powinna mieć wybór jak będzie rodzić, karmić i wychowywać dziecko. Teraz nie oszukujmy się, ale jest tak, że wybór mają te kobiety co mają pieniądze. Tak być nie powinno.
 
Na szczęście zdanie swoje mieć możemy ;) Przykre że za kasę kupić można wszystko. Śmiem twierdzić - niestety. Bo nie sądzę, by nieograniczony wolny wybór był dobrą rzeczą.
 
A ja uważam, że nie. Tzn to operacja więc decyduje o niej lekarz. Chyba, że sytuacja np. poród po cc, gdzie może wybierać, to znając wszystkie za i przeciw - ale konkretnie, nie jakieś dyrdymały - powinna móc podjąć świadomą decyzję.

Słabo mi się robi jak czytam takie opinie. Oczywiście, że to kobieta powinna decydować o swoim kroczu i jestem pewna że za jakis czas będzie zupełnie wolny wybór cc czy sn, tak jak jest w cywilizowanych krajach. Życzę tego wszystkim mamom.
Lekarze przyczyniają się codziennie do wielu powikłań zmuszając kobietety do rodzenia sn. Dzięki Bogu idziemy na przód i wychodzimy z średniowiecza.
 
Słabo mi się robi jak czytam takie opinie. Oczywiście, że to kobieta powinna decydować o swoim kroczu i jestem pewna że za jakis czas będzie zupełnie wolny wybór cc czy sn, tak jak jest w cywilizowanych krajach. Życzę tego wszystkim mamom.
Lekarze przyczyniają się codziennie do wielu powikłań zmuszając kobietety do rodzenia sn. Dzięki Bogu idziemy na przód i wychodzimy z średniowiecza.
Mi słabo czytając takie komentarze. Może o innych organach też będziesz sama decydować zamiast lekarza? ;) Gdzie jest granica wyboru? O czym jeszcze możemy, a o czym już nie powinniśmy sami decydować?
Wspieranie natury to powrót do średniowiecza? Ciekawy tok myślenia. Wiele nowych problemów pojawia się w związku z taką ilością cc. Wystarczy poczytać badania naukowe. Raporty o powikłaniach.
Ale też niestety jak już wyżej napisałam, zgadzam się z tym, że lekarze przyczyniają się do wielu powikłań podczas sn. Tylko tu nie samo sn jest powodem, a jego przebieg i medykalizacja, nadmiar zbędnych procedur i wiele innych czynników (w tym błędy ludzkie).
 
Mujer czy mogłabyś mi pokazać badania pokazujące to o czym pisałaś ? Dotyczące tego, że dzieci po cc długofalowo mają większe ryzyko infekcji i alergii ? Oraz, że po cc jest 4-krotnie więcej powikłań ?(mam oczywiście na myśli badania, które nie wrzucają powikłanego sn kończącego się cc, celem ratowania dziecka/matki do grupy jako powikłane cc).
 
Mi słabo czytając takie komentarze. Może o innych organach też będziesz sama decydować zamiast lekarza? ;) Gdzie jest granica wyboru? O czym jeszcze możemy, a o czym już nie powinniśmy sami decydować?
Wspieranie natury to powrót do średniowiecza? Ciekawy tok myślenia. Wiele nowych problemów pojawia się w związku z taką ilością cc. Wystarczy poczytać badania naukowe. Raporty o powikłaniach.
Ale też niestety jak już wyżej napisałam, zgadzam się z tym, że lekarze przyczyniają się do wielu powikłań podczas sn. Tylko tu nie samo sn jest powodem, a jego przebieg i medykalizacja, nadmiar zbędnych procedur i wiele innych czynników (w tym błędy ludzkie).
Wspieranie natury nie ma nic wspólnego z podawaniem oksytocyny i nacinaniem krocza. O innych organach jak to mówisz wyobraź sobie, ze w dużej mierze pacjent decyduje. Może wyrazić zgodę na jakieś procedury lub nie. Tylko niestety wielu pacjentów nie zna swoich praw. Żeby była jasność ja nie jestem zwolennikiem cc i przeciwnikiem sn. Jestem zwolennikiem wyboru kobiety. Wkurza mnie strasznie jak ktoś próbuje strasząc i podając jednostronne informacje wpłynąć na czyjąś decyzję. Każdy poród ma swoje zalety i wady.
 
Mi słabo czytając takie komentarze. Może o innych organach też będziesz sama decydować zamiast lekarza? ;) Gdzie jest granica wyboru? O czym jeszcze możemy, a o czym już nie powinniśmy sami decydować?
Wspieranie natury to powrót do średniowiecza? Ciekawy tok myślenia. Wiele nowych problemów pojawia się w związku z taką ilością cc. Wystarczy poczytać badania naukowe. Raporty o powikłaniach.
Ale też niestety jak już wyżej napisałam, zgadzam się z tym, że lekarze przyczyniają się do wielu powikłań podczas sn. Tylko tu nie samo sn jest powodem, a jego przebieg i medykalizacja, nadmiar zbędnych procedur i wiele innych czynników (w tym błędy ludzkie).

Ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Nie zrozumiem jak można popierać ubezwłasnowolnienie i zmuszać kobiety do sn. Nie każda o tym marzy. Przeżyłam to na własnej skórze . Nawet nie wyobrażacie sobie ile lat dochodziłam do siebie, łącznie z terapią i psychotropami na depresję. Moje dziecko również miało powikłania . Gdyby po 24 h tortur, jak w rzeźni nie zrobili by cc to dziecka by nie było. Odkąd pamiętam chciałam cc, prosiłam, blagałam.. kazdej minuty porodu. Mieli mnie gdzieś. Kiedy zaczęłam błagać o znieczulenie to również odmówili bo anestezjolog zajęty był. Kilka razy straciłam przytomność, darlo się na mnie, trzymali siłą za ręce i nogi... krzyczeli że jak nie będę przeccto udusze dziecko. Prawie 3 godziny partych .. dziecko miało później trójkątną główkę, śliniaki, obrzęki, niedotlenienie. Koszmar jakiś . Byłam obrażana i ponizana. Od samego początku czułam że to nie jest poród dla mnie. Okazało się że mam za wąską miednicę. Nie było szans na poród naturalny. Oni nawet USG nie chcieli zrobić przed porodem. Wszystko co przeszłam nie miało celu. Nawet teraz po tylu latach płaczę jak to piszę.
Żadna kobieta nie powinna być tak traktowana.
Jak ktoś mi mówi, ze to lekarz powinien decydować to mam ochotę krzyczeć. Jakim prawem? Lekarze ciagle się mylą i to skrajnie. Doświadczam tego bardzo często. Co lekarz to inna opinia.
Moja siostra rodziła niedawni. Wypchneli jej dziecko po 30 godzinach, lekarz położył się jej na brzuchu, pękło jej spojenie łonowe. Jej córce naderwali bark i ma niedowlad. Nie mówiąc już o nie dotlenieniu. 2 tygodnie w szpitalu i rehabilitacja wiele lat. Siostra przez miesiąc nie przestawala płakać, straciła pokarm, wpadła w depresję. Do dziś nie może normalnie siedzieć, jeździć na rowerze. Też błagała o cc. Śmiali się z niej. Mam jeszcze kilka przykładów rodzinnych z ostatnich lat.
Ja nie mówię że cc jest lepsza. Porody sn tez kończą się szczęśliwie. Ja po prostu uważam, ze powinnyśmy mieć prawo decydować, bo my kobiety mamy coś takiego jak intuicja.
 
reklama
Dokładnie. To kobieta potem będzie rehabilitować dziecko jak się urodzi niedotlenione czy z dystocją barkową i to ona potem będzie się borykać z nietrzymaniem moczu czy wypadającą macicą. Więc to kobieta powinna znając zalety jednego i drugiego porodu decydować jak ma na świat przyjść jej dziecko.
 
Do góry