reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród naturalny czy cesarka?

Mam za sobą 5 naturalnych porodów tzn siłami natury, bo nie rozpoczęły się naturalnie - 4 wywoływane oksytocyną. Za każdym razem wzięłam znieczulenie. Każdy z porodów był inny, wcale nie lekki, może z komplikacjami - nie będę pisać i stresować. I za każdym razem bałam się tylko jednego: cesarki. I teraz kiedy mam rodzić szósty raz, kiedy tak jak każda z Was boję się porodu, to mam nadzieję, ze cesarki mieć nie będę.

mam to samo. Tylko ja rodziłam 3 razy ale tego cc się strasznie boję, strasznie. Nawet A. wmawiam, że jak umrę przy cc to ma dzieci dopilnować. Tylko on nie chce słuchać :/
 
reklama
Dagmar, wez nie strasz, co? ;) Mnie najbardziej w wizji porodu naturalnego przeraza to, ze moga go za wszelka cene przedluzac i spowodowac niedotlenienie dziecka... Mam taki przypadek w rodzinie niestety, dziecko ma porazenie mozgowe i jest kaleka na cale zycie. Jakos do cesarki mimo, ze to operacja latwiej mi sie przygotowac psychicznie, mniej jest niewiadomych i nieprzewidywalnych scenariuszy niz przy porodzie naturalnym... Oczywiscie wiem ze moga byc komplikacje, ale zakladam ze raczej mialyby one zwiazek ze mna, a nie z malym i z tym ryzykiem jakos latwiej mi sie pogodzic.
 
Jouluatto ja też mam takie odczucia a tym bardziej że ja wyjścia nie mam i w zasadzie wyboru też nie więc tak musi być i akurat tego boję się najmniej:) Bardziej stresuje mnie że nie przyjmą mnie w tym szpitalu który wybiorę:(
 
mam to samo. Tylko ja rodziłam 3 razy ale tego cc się strasznie boję, strasznie. Nawet A. wmawiam, że jak umrę przy cc to ma dzieci dopilnować. Tylko on nie chce słuchać :/


Ja mam to samo.....poprzedni poród nieoczekiwanie zakończył się cc, więc jakoś łatwiej to zniosłam. A teraz boje się jak chole....:-( Zawsze to operacja i nigdy nie można przewidzieć zakończenia....a jak mój mąż zostanie z chłopakami sam to na bank sobie nie poradzi:-D
 
Dziewczyny ja wiem że to straszne przeżycie ale kurcze nie żyjemy w średniowieczu i na prawdę musiałybyście mieć ogromnego niefarta żeby takie coś jak cc zagroziło waszemu życiu:) Ja tu nikogo nie wyśmiewam i nie atakuje broń Boże ale to nie przeszczepienie narządów tylko coś co kwykonują lekarze na codzień. Ja siem różnie może być ale po co zaraz czarne myśli
 
Dagmar czrmu miałabyś umrzeć przy cc?

a czemu o naturalnym poszedł mi skrzep?
Różnica jest taka, że przy naturalnym jest to 100 razy rzadsze niż po cc
:(
Tak czuję, że pujdę :/

Dagmar, wez nie strasz, co? ;) Mnie najbardziej w wizji porodu naturalnego przeraza to, ze moga go za wszelka cene przedluzac i spowodowac niedotlenienie dziecka... Mam taki przypadek w rodzinie niestety, dziecko ma porazenie mozgowe i jest kaleka na cale zycie. Jakos do cesarki mimo, ze to operacja latwiej mi sie przygotowac psychicznie, mniej jest niewiadomych i nieprzewidywalnych scenariuszy niz przy porodzie naturalnym... Oczywiscie wiem ze moga byc komplikacje, ale zakladam ze raczej mialyby one zwiazek ze mna, a nie z malym i z tym ryzykiem jakos latwiej mi sie pogodzic.

Rany to ja bym na zawał glebła :O
Ja ci powiem jedno, każdy się boi tego, co widzi- niestety :(
 
Dagmar nigdzie się nie wybierzesz Kochana , po prostu Ci nie pozwalamy:))) Będzie dobrze i tak masz myśleć:))
 
reklama
Hmm.. temat jest dość delikatny. Każdy ma swoje zdanie na ten temat i ma do tego prawo. Ja mam za sobą dwa porody naturalne..i każdy był inny. Gdy bym miała brać pod uwagę ten pierwszy to chyba nigdy w życiu nie zdecydowała się na kolejna ciąże.. poród długi, ciężki. ja mdlałam, córcia z niedotlenieniem(wrodzone zapalenie płuc) 4 punkty-jedna trauma. Drugi poród synuś.. tak mogłabym rodzic i rodzic dosłownie z uśmiechem na twarzy różnica- wzięłam znieczulenie zewnątrzoponowe, ani nie popękałam, podobno pięknie współpracowałam. Czułam skurcze, ale nie w takim stopniu jak poprzednio..ZO-polecam. Miałam możliwość uczestniczyć przy cieciu cesarskim na praktykach(położnictwo-nieukończone). Jest to naprawdę bardzo inwazyjny zabieg. Jeśli nie ma tylko wskazań medycznych do CC lepiej pomęczyć się naturalnie. Jesteśmy tak skonstruowane ze damy rade...Inna sprawa podobno dzieci po porodzie SN są bardziej odporniejsze na ból, płuca lepiej przystosowują się do zewn. otoczenia. Podobno skurcze macicy tak oddziałują na dziecko..
 
Do góry