reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w domu

Ja mam za sobą 3 porody. Dwa szpitalne i jeden domowy. Szczerze mówiąc gdybym miała rodzić czwarte to tylko w domu. Oczywiście że cała ciąża przebiegałaby ksiązkowo. Widze ze ten wątek jest martwy... Szkoda bo myśle że jest dużo kobiet które chciałyby dowiedziec sie czegos wiecej na temat przebiegu domowego porodu, jak sie trzeba do tego przygotować itd....
 
reklama
Mamaga ja też rodziłam w domu, co prawda dopiero trzecią kruszynke ale już wiem ze jesli bedzie czwarte to też w domu.

Mysia88 Co do zapalenia płuc wrodzonego to nikt mi nie wmówi że "tego się nie da przewidzieć" - dziecko nie rodzi się z wrodzonym zapaleniem płuc ot tak. Musiałaś przechodzic jakąś infekcję w ciąży... Poza tym piszesz "co by było gdyby nie było lekarza i tlenu " Lekarz przychodzi do domu zaraz po porodzie zbadać dziecko. Jeśli coś byłoby nie tak to z pewnością Lekarz by to wyłapał.

Nie rozumiem osób które piszą że poród w domu to wieksze ryzyko...Poród domowy nie jest obarczony wiekszym ryzykiem komplikacji niż szpitalny pod warunkiem ze kobieta rodząca jest całkowicie zdrowa,ciąża przebiega prawidłowo. To właśnie w szpitalu niejednokrotnie się zdarzają komplikacje po podaniu Oxy, przebiciu pęcherza płodowego, przez unieruchommienie pod KTG, czy przez znieczulenie podane w nieodpowienim momencie i cześć z tych porodów kończy się cesarką. Mamy myślą sobie wtedy że gdyby nie cesarka to by dziecko zmarło- pewnie tak ale często gdyby nie zbędne zabiegi położnicze to nie byłoby komplikacji prowadzących do np zanikania tętna iu maluszka Ale o tym się głośno nie mówi niestety!!!

Ale żeby coś o tym wiedzieć to trzeba trochę poczytać. Poród to nie choroba tylko coś normalnego, fizjologicznego do czego nasze ciała zostały stworzone Zgadzam się że nie każda kobieta może rodzić w domu bo nie wszystkie ciaże przebiegają książkowo i te właśnie kobiety powinny roodzić w szpitalu...

Dobra rozpisałam się. Jeśli ktoś bedzie miał pytania dotyczące porodu domowego to chetnie odpowiem:-)
Ja polecam poród w zaciszu domowym .To piekne, niezapomniane przeżycie...
 
Ostatnia edycja:
Ja jeszcze jestem przed ciążą, a już wiem że zrobię co w mojej mocy by rodzić w domu z położną i doulą :) Mam nadzieję, że są tu jeszcze jakieś mamy pierwszorazowe, które też podjęły taką decyzję :)
 
Ja bardzo bym chciała urodzić w domu ale niestety nie mogę się na to zdecydować ze względu na koszty :-( Jednak wynajęcie położnej na ten czas jest bardzo drogie. Nie uważam żeby to była za wysoka cena za taką opiekę, ale niestety państwo nie refunduje takich porodów. Zwyczajnie po prostu nas nie stać:-(
 
Dołączam się do tematu. Chodzi mi po głowie takie rozwiązanie, na pewno chciałabym też doulę i położną swoją, ale nie wiem jeszcze czy w domu czy w szpitalu (albo domu narodzin?). Coś mi się wydaje, że od tego roku można się starać o refundację porodu domowego? Więc może kwestie finansowe nie będą już przeważające?
 
ja pierwsze dziecko chce urodzić jednak w szpitalu, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze to kolejne planuję w domu. Jest więcej plusów niż minusów takiego rozwiązania. w Polsce porody w szpitalu są dla wygody lekarzy. To oni straszą komplikacjami, zlecaja miliony badan, a przez to wiekszosc kobiet boi sie rodzic w domu. Prawda jest ze im mnie interwencji lekarskich (przebicie blon plodowych czy naciecie krocza) tym mniejsze ryzyko komplikacji. Lepiej w swoim domu przyjsc na swiat niz pojawic sie wsrod obcych.
 
reklama
Wiele kobiet boi się rodzić w domu bo ma wbite do głowy, że poród to duże ryzyko komplikacji, co jest oczywistą nieprawdą. Również uważają, że będą krzyczeć i jeszcze sąsiedzi usłyszą, a w rzeczywistości normalnie przebiegający poród zazwyczaj nie powoduje, że kobieta się drze.
Niestety tak zwana presja społeczeństwa (a zarazem niewiedza) skutecznie zniechęca kobiety do porodów w domu.
To się zapewne zmieni, ale niestety na razie dobrze nie jest.
Zresztą nic dziwnego skoro mnóstwo kobiet (niestety dotyczy to również lekarzy) opiera swoje opinie na patologiach związanych z porodem, a nawet nie bierze pod uwagę, że właśnie ogromna ilość komplikacji jest spowodowana ingerowaniem medycznym w naturalny przebieg porodu.
Kobieta nie może nic gorszego zrobić niż pojechać na początku porodu do szpitala i położyć się na łóżku.
Nie tyle, że stres szpitalny zakłóca poród (często skurcze ustają) to jeszcze działa tak pozycja leżąca.
O fazie parcia na leżąco można napisać to samo.

Również narzekacie, że to kosztuje, ale poród domowy nic nie kosztuje. Te opłaty są dla położnej, jeśli chcecie rodzić w ich towarzystwie, co nie jest konieczne.
 
Do góry