reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Mikołowie

Dziewczyny często narzekają na swoje samopoczucie po cięciu, a po kilku latach gdy zachodzą w drugą ciąże to mimo tego że mogą rodzić naturalnie bo mają warunki to i tak wybierają kolejną cesarkę. Ja nie uważam że to nie boli, ale na pewno człowiek jest mniej wymęczony niż po kilkunastogodzinnym porodzie w mękach.

Zgadzam się z Justyś. Szpital to nie hotel, ale po to te położne pokończyły szkoły żeby wiedzieć jak czuje się kobieta po porodzie. I chociażby minimum wsparcia psychicznego by się przydało a nie docinku w stylu ''po co rodziłaś dziecko jak teraz nie potrafisz karmić" albo "Aaale młoda dziewczyna. Na pewno wpadła. Na imprezie. Pijana. Z Bóg wie kim" etc. A prawda jest taka że na przykład w Irlandii nikt piersią nie karmi. A w Polsce nacisk. Bo trzeba, bo wypada. Co z tego? Każda kobieta powinna mieć wybór czy chce czy nie. Ja karmiłam tylko w szpitalu bo mnie przymuszali. Gdy odmówiłam karmienia położna spercjalnie udawała że nie zauważa gdy o coś proszę itp. Ale w domu mimo wyzwisk i rozkazów przeszłam na mleko modyfikowane. Do teraz mi wypominają że ''Twoja babcia dzieci wykarmiła''.. :/
 
reklama
Cześć dziewczyny,
powiem od razu, że zalogowałam się na tym portalu tylko ze względu na powstały wątek o porodzie w szpitalu w Mikołowie- informacje są ciekawe i w miarę "na czasie".
Ja mam termin porodu na luty/marzec i chcę rodzić w Mikołowie. Tzn chciałam...chcę...sama nie wiem...
Podobnie jak poprzedniczki chodzę prv na wizyty do jednego z lekarzy przyjmującego w centrum Katowic. Sama pochodzę z innego miasta (200km stąd) a w Katowicach mieszkam od 3 lat i nie jestem zbytnio rozeznana w szpitalach, lekarzach itp, nie ma mi też kto doradzić. Pani na szkole rodzenia (Załęże) podpowiedziała że najlepiej iść rodzić tam, gdzie pracuje lekarz do którego się chodzi na wizyty, bo nawet jak nie ma w czasie porodu dyżuru to w szpitalu nie jest się takim anonimowym (widzą w karcie kto cię prowadzi).
Ale opinie jakie tu piszecie są trochę przerażające...
Nie boję się bólu, to w końcu poród... ale może zdecydować się na poród gdzie indziej..? Co radzicie jako doświadczone w tym temacie? Byliśmy z mężem zwiedzać porodówkę, było spokojnie, nikt akurat nie rodził, położna oprowadziła, poopowiadała, no było czysto i całkiem sympatycznie. Ale tu chodzi nie tyle o mój komfort ale o zdrowie maluszka ( z ciążą wszystko jest ok - przynajmniej tak mówi mój lekarz i wyniki badań).
 
ja powiem tak wszystko zalezy od lkerza moja znajoma miala lekarza z katowic ktory pracowal w Mikolowie i sobie chwalila opieke i warunki z Mikolowa.Kalypso akurat trafila na mende a nie lekarza bo jak za kase jes mily a potem w szpitalu ma CIe gdzie to to nie lekarz tylko menda.Ja sama chodzilam do lekarza na NFZ i ciezko mi bylo znalezc szpital ktory bedzie chcial zrobic mi CC(planowane z powodow zdrowotnych) szpital w ktorym pracowal moj Gin odpadal.Pojechalam do Tychow z wielkim brzuchem i zostlam odeslana z kwtkiem tekstem typu prosze sobie szukac innego szpitala u nas nie ma miejsca(dodam ze tychy to moj szpital rejonowy) zaluje ze odpowiednio niezareagowalam tylko w nerwach wyszlam i z tego wszystkiego sie poplakalam.Tera wiem ze kazalabym im szukac mi miejsca gdzie indziej ,zapewnic mi transport i napisac oswiadzenie ,ze nie chca mnie przyjac i nie chca zrobic mi cc.Ostatecznie zadzwonilam do szpitala w Myslowicach gdzie bez problemu mnie przyjeto.I wszystkim polecam ten maly szpital (max 12 pacjentek na oddziale) moze nie ma tam luksusow(nie wiem jak teraz po remoncie) ale jak dla mnie bylo ok i opieka lekarska i poloznicza.Nie bylo nacisku na karmienie jak ktos chcial pomagali a jak nie to kazdy mogl miec mleko w sali byly tez podgrzewacze i nikt nie mial pretensji.Polozne kazdemu pomagaly i poswiecaly tyle czasu ile bylo potrzeba.Pani ordynator pediatra bardzo mila i konkretna kobieta wszystko wytlumaczy itp niczego nie trzeba sie dopytywac ani prosic.Co do kapania bez problemu mozna bylo isc z mezem nawet bylo to wskazane.

Co do sn vs cc ja jestem za cc i nigdy przenigdy bym nie chciala sn.Ktos tu pisal ze jakas duza blizna na brzuchu.Ja sie pytam gdzie? ja jestem prawie 3 lata po cc i blizny w ogoe nie widac zreszta jest ona w takim miejsc na wzgorku lonowym ze jak sie ma majtki naet najmniejsze bikini nic nie widac!!!!!! Wiadomo bolalo ,blizna ciagnela ale wole byc tam pocieta niz na dole ,pozniej problemu z nietrzymaniem moczu,z sekem itp dziekuje!!!!!!!

Kalypso musialabys poszukac takigo lekarza ktory bylby gotowy znalezc Ci jakies wskazania do cc.Czy to ginekologa ,czy okuliste,neurologa itp oczywiscie charytatywnie tego nie robia ale na pwno da sie znalezc.
 
No właśnie, trzeba być przygotowanym na różne okoliczności- raz na porodówkach jest spokój a innym razem urwanie głowy... Dziękuję za odp, może ktoś jeszcze się wypowie, kto rodził w Mikołowie :)
 
Meggi23 ja odradzam z całych sił po tym co przeszłam i powiem wiecej - Mikołów jest na NIE dla młodych matek. Więc jeśli jesteście przed 22 rokiem życia lepiej omijajcie ten szpital. Mam sporo znajomych które to potwierdzą jak były traktowane.

Jeśli chcecie rodzić w Mikołowie to tylko cc. Wtedy opieka jest prawidłowa. A warunki? Ściany odmalowane to nie wszystko. Szczególnie że dziewczyny po porodzie sn dają z tymi po cc. Potem jest płacz i zgrzytanie zębów że jedna miała zajebisty poród a druga nie może wstać i głównie narzekają te po naturalnym. Gdybym była na siłach złożyłabym sprawę w sądzie za bezprawne nacięcie ''żeby było szybciej''. Teraz jest juz za późno. Ale do końca życia będę żałować że nie zapłaciłam za cesarkę. Wolałabym kredyt na 10 lat niż poród.
 
ja może nie rodziłam tam w wieku 22 lat, ale rodziłam sn i nie narzekam
sam poród wspominam bardzo miło, zresztą pisałam kilka dni temu
 
Ja rodziłam w wieku 21 lat i wyraźnie czułam i także słyszałam niechęć do mojego wieku. Na porodówce spotkałam się z tekstem że życzą mi jak największego bólu, a za plecami położna do drugiej ''tak to jest, gówniary mają dzieci a potem nawet przeć nie potrafią''. A jakbym miała 30 lat to bym z nieba dostała wiedzę o rodzeniu? Mój poród był okropny, już nie mówię o stanie psychicznym. Po dwóch dniach wysłali do mnie psychologa bo dopadł mnie baby blues, cały czas ryczałam. Może ktoś miał ekspresowy poród, nie wątpię. Ale u mnie poród naturalny skończył się poważnymi uszczerbkami na zdrowiu i psychice. Mimo wszystko nikomu tego nie życzę.
 
wiesz co, ja też zmagałam się z baby blues, a nawet z depresją...
ale nie uważam, że to przez poród sn... chyba po prostu nie byłam świadoma, ile dziecko zmienia i jak to jest...
 
Czy ktoś jeszcze rodził w ostatnim czasie w Mikołowie? Jestem zaskoczona opiniami, które tu przeczytałam, bo spośród 4 kobiet ktore w przeciągu ostatnich 3 lat rodziły w Mikołowie i które pytałąm o zdanie - wszystkie były zadowolone (poza opieką noworodków). Ja mam termin na czerwiec, powoli zaczynam się interesować szpitalami, a że chodzę do pana doktora Roberta K. z Mikołowa, który pracuje na waryńskiego to wybór padł na ten szpital. Zdaję sobie sprawę, że poród dla większości kobiet jest sprawą trudną, związaną z bólem i otarciem z godności, dlatego wspominają go negatywnie ale proszę o obiektywne opinie na temat warunków, opieki lekarskiej i pielęgniarskiej. Pozdrawiam
 
reklama
Myślę że kobieta do pół roku może sobie wyolbrzymiać poród, ale później to przechodzi, ja piszę tak, jak było. Szpitala nie polecam na pewno młodym matkom , bo dla większości położnych które są przy porodach są gówniarami które rozkładają nogi przed byle kim.

To że pan Robert jest Twoim lekarzem prowadzącym to nie znaczy że będzie przy porodzie. Ja go widziałam raz w przeciągu 7 godzin na porodówce. Lekrz lubi stosować chwyt kristellera, co jest nielegalne. Gdy będziesz niezadowolona z opieki przy porodzie to odezwij się do mnie - chętnie pomogę. Ja byłam zbyt głupia żeby zgłosić do sądu to, co zrobili. Ale przysięgłam sobie że każdej kobiecie pomogę. Mojej koleżance odmówili cc i dziecko zmarło przy porodzie, a ona ledwo przeżyła bo pękło jej naczynko w kanale rodnym. Sprawę w sądzie wygrała.
 
Do góry