reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

reklama
Dzięki za info.
A czy sale poporodowe są mieszane...w sensie czy kobiety po porodzie sn są razem z tymi po cc ?
I faktycznie, tak jak piszecie ważniejsza dobra opieka niż luksusy... będzie nam się chciało szybciej mobilizować siły żeby do domku wracać :-D
 
Po cc są/były na pierwszym piętrze, po sn na parterze. Układają tak w salach, zeby na danej sali leżały osoby, której rodziły mniej więcej w tym samym czasie. Ja akurat byłam 6 dni (żółtaczka, więc hawaje ;-)) i zdązyli mi "dokwaterować" dzieci o te 4-5 dni młodsze...

Według mnie te sale 4 osobowe to nie jest tragedia, pod warunkiem że na odwiedziny nie schodzi się jednoczesnie po pare osób do jednej mamy z maleństwem. Co prawda położne starają się do tego nie dopuścic (max 2 osoby na 1 mamusię), ale czasem się przemkną i wtedy kosmos :wściekła/y: raz że ryzyko infekcji większe, dwa, że jazgot ogólny. Ty, mysza, sądząc po suwaczku, będziesz pewnie rodzić ok. listopada, więc sezon infekcyjny w pełni:-( Ja się nie certoliłam, tylko przy takiej grupie u pani leżącej obok, powiedziałam głośno do mojej mamy, żeby przychodzili max po 2 osoby, bo tak wolno, a więcej to już może współpacjentom przeszkadzać:tak: pomogło - później nawet jak przyjechali w 8 osób :szok: to wchodzili po 2.

Poza tym leżałam sama na sali przez półtorej doby i myślałam, ze zeświruję. Nie ma sie do kogo odezwać (choć do gaduł nie należę, to mi to przeszkadzało), nie ma jak wyjść do łazienki (nie wolno zostawiać dziecka samego - albo trzeba je odwieźć w tym wózeczku do połoznej, albo poprosić położną, zeby przypilnowała) i efekt taki, że jak jednak jeszcze troszkę uwagi trzeba poswiecić i sikaniu i grubszej potrzebie (troszkę na początku i strach i lekki ból), nie mówiąc już o prysznicu - to sie człowiek musi spieszyć.
 
Ostatnia edycja:
Ja miałam cc i leżałam w sali 5 osobowej na pierwszym piętrze i tak jak już wcześniej pisałam też polecam ten szpital świetna opieka,lekarze,położne.Pozdrawiam.
 
Dziękuję za informację.

A jak to jest po CC. Po jakim czasie dostaje się dzidzię spowrotem ? Bo z tego co se orientuję to na początku zabierają i dopiero jak się stanie na nogi to oddają.
 
Dziękuję za informację.

A jak to jest po CC. Po jakim czasie dostaje się dzidzię spowrotem ? Bo z tego co se orientuję to na początku zabierają i dopiero jak się stanie na nogi to oddają.[/QUOTE

Od razu dają dzieciątko,ja jak już zostałam przewieziona na sale pooperacyjną to za ok 15 min przynieśli mi córeczkę i do piersi przystawili,także dzidzi nie zabierają jest cały czas z mamusią:-) a wstałam po 6 godz od operacji,różnie jest z tym wstawaniem,ale im szybciej tym lepiej:tak:
 
małgorzatkoo to mnie uspokoiłaś, bo już się nasłuchałam jak to dzidzię zabierają na 12 czy 16h i leży się samemu.
ALe jak dzidzia jest koło mamy to super.
 
małgorzatkoo to mnie uspokoiłaś, bo już się nasłuchałam jak to dzidzię zabierają na 12 czy 16h i leży się samemu.
ALe jak dzidzia jest koło mamy to super.

Ja też właśnie bardzo się z tego cieszyłam,że nie zabierają dziecka tak jak w innych szpitalach,no i że od razu do piersi przystawiają:tak:.A ty będziesz miała CC?
 
Ja też właśnie bardzo się z tego cieszyłam,że nie zabierają dziecka tak jak w innych szpitalach,no i że od razu do piersi przystawiają:tak:.A ty będziesz miała CC?

Ja bardzo chciałabym mieć CC...i póki co wiele na to wskazuje.
Zresztą na razie nie dopuszczam że mogłabym rodzić SN.

Ale super że dzidzia jest z mamą.

Chodziłaś na SR do Żeromskiego ?
 
reklama
Ja bardzo chciałabym mieć CC...i póki co wiele na to wskazuje.
Zresztą na razie nie dopuszczam że mogłabym rodzić SN.

Ale super że dzidzia jest z mamą.

Chodziłaś na SR do Żeromskiego ?

Nie ja w ogóle nie chodziłam do SR i dałam rade:-),ciężko było bo męczyłam się 17 godz na oksytocynie i zastrzykach,2 ZZO no i na koniec cesarka:-).
 
Do góry