echooo własnie dlatego chciałabym rodzić naturalnie i tyłko i wyłącznie dlatego, chociaż mi przy cc położne pokazały małego, potem trzymał go mój mąż bardzo blisko mnie a ja się śmiałam i płakałam ze szczęscia, nie mogłam sie doczekać aż go przytulę...Pamietam że gdy go wyjęli z brzuszka to zwróciłam uwagę na nosek i powtarzałam jaki malutki śliczny nosek haha-to też musiało dziwnie wyglądać 
reklama
rudka
Mama lipcowa '08
- Dołączył(a)
- 30 Lipiec 2007
- Postów
- 1 198
ja sie zaliczam do grona osób które miały cc, w pewnym sensie byla ona na zyczenia,bo oczywiscie jak kazdy masakrycznie bałam sie porodu,a po drugie mam niezdiagnozowany problem ze stawami biodrowymi....nie moge założyc nogi na noge i przeskakuje mi kosc w stawie biodrowym przy odwiedzeniu...niby mi to na co dzien nie przeszkadza ale po zajsciu w ciaze wpadłam w panike ze moze to miec wpyw na porod,oczywiscie na rtg juz było za pozno,a bez tego dysplazji nie mozna potwierdzic,jeden ortopeda stwierdził "na oko" ze to nie przeszkadza i moge rodzic SN(co najwyzej jak dzieckok bedzie duze to moga mi sie rozejsc kosci łonowe...) a drugi dał mi skierowanie na cc, lepiej dmuchac na zimne...i powiem wam szłam na ten poród lekka na duszy....synek zdrowy śliczny i ja szczesliwa....oczywiscie pierwsze 2 doby po porodzie były strasznie bolesne,ale potem juz z góry,synka pierwszy mial na rekach tata,a ja go dostałam kilka godzin po cc i zaraz go przystawiłam i pokarm byl i wszystko ok, wiec prosze nie oceniajcie nikogo,kazdy ma prawo do swojego wyboru, kieruje sie swoimi racjami i tym co wydaje mu sie najlepsze...
przepraszam ,że się wtrącam,ale też mam termin na listopad 6 tydzi 5 dzień ciązy
.ja rodziłam naturalnie 20 h,w tym czasie lekarze siedzieli w pokoju i pili kawkę,rozwarcie 2 cm,szyjka twarda,no i jak się potem dowiedziałam rozstaw miednicy "prawie na styk".kładli mi się na brzuch i uszkodzili małą.4 m-ce rehabilitacji,na szczęście córa zdrowa jak rydz
.poza tym duża wada wzroku też nic dla lekarzy nie znaczyła,a poleciało mi po porodzie 1,5 dioptrii.teraz nawet nie myślę o porodzie naturalnym...nie da się tego zapomnieć i nie bać się co będzie następnym razem...
pozdrawiam wszystkie kobitki
:-)
.poza tym duża wada wzroku też nic dla lekarzy nie znaczyła,a poleciało mi po porodzie 1,5 dioptrii.teraz nawet nie myślę o porodzie naturalnym...nie da się tego zapomnieć i nie bać się co będzie następnym razem...pozdrawiam wszystkie kobitki
:-)Dokładnie, dlatego wszystkie kobiety które mogą urodzić naturalnie, bo sa do tego po prostu stworzone niech nie oceniaja i nie krytykuja, bo kobiety po cc jakoś za bardzo tego nie robią. Tak naprawde ten drugi przypadek jest gorszy, bo wiele z nas rodzi przez kilkanascie godzin w bólach i probuje urodzić naturlanie a potem i tak zostaje pocięta więc hmm zamiast jeszcze zostać pocieszonymi to słuchamy przykrych uwag na ten temat, uwag od osób które mało, malutko wiedzą na ten temat ... 
Chciałam opisać mój poród dokładnie, ale nie zrobię tego aby nie straszyć innych dziewczyn, bo ja wiem jak działają na psychike takie posty...Trzymam kciuki za wszystkie ciężarówki aby urodziy szybko, bo bezboleśnie sie nie da niestety.Będzie dobrze
Chciałam opisać mój poród dokładnie, ale nie zrobię tego aby nie straszyć innych dziewczyn, bo ja wiem jak działają na psychike takie posty...Trzymam kciuki za wszystkie ciężarówki aby urodziy szybko, bo bezboleśnie sie nie da niestety.Będzie dobrze
rudka
Mama lipcowa '08
- Dołączył(a)
- 30 Lipiec 2007
- Postów
- 1 198
mnie tam straszne opisy porodów nie przerażająbo podchodze do tego tak ze pocieszam sie ze u mnie tak nie bedzieChciałam opisać mój poród dokładnie, ale nie zrobię tego aby nie straszyć innych dziewczyn, bo ja wiem jak działają na psychike takie posty...
asiulkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2008
- Postów
- 1 144
Ja nie mam porownania miedzy cc a porodem naturalnym, bo rodzilam raz drugim sposobem. Napisze wiec ze swojej perspektywy jak to bylo u mnie. Porod byl dla mnie dosc duzym zaskoczeniem, bo zaczal sie 3 tyg przed planowanym terminem i szczerze wtedy nawet jakos wyjatkowo o tym nie myslalam. O 11 zaczely mi dochodzic wody, a ze bylam 120km od domu i szpitala w ktorym mialam rodzic, zanim wrocilam, spakowalam torbe to kolo 14 bylam na porodowce. Skurcze co 5 min regularne, ale zupelnie bezbolesne. Akcja porodowa w sumie stala w miejscu, wiec poniewaz odeszly mi wody podlaczono mnie pod okscytocyne. I ok 16 zaczelo sie, skurcze od razu co 1-2 minute okrutnie silne, naprawde w pewnymch momentach marzylam o cesarce. No ale poszlo dosc szybko, 20 pelne rozwarcie, 20.30 po wszystkim. A moment polozenia maluszka na brzuszka bezcenny. A jak juz lezalam po szyciu na korytarzu to mowilam, ze moglabym teraz rodzic jeszcze raz. Opisalabym swoj porod jako bardzo bolesny, ale szybki. I narawde nie wspominam go jako jakies traumatyczne przezycie. Drugi porod chcialabym rowniez przezyc silami natury, jesli bedze mi to dane

asiulkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2008
- Postów
- 1 144
Dla mnie skurcze parte byly jakby ulga w porownaniu do tych powodujacych rozwarcie. Masz wtedy wrazenie jakby chcialo Ci sie kupke
A skurcze w I fazie podobne do boli miesiaczkowych, z tym ze 100 razy silniejsze, ba nieporownywalnie silniejsze
Nie da sie nie rozroznic tych skurczy
A skurcze w I fazie podobne do boli miesiaczkowych, z tym ze 100 razy silniejsze, ba nieporownywalnie silniejsze
Nie da sie nie rozroznic tych skurczy
Dziewczyny, ostatnio sie zaczytuje w opisach dziewczyn, ktore juz rodzily i kazda pisze ze miala skorcze, a pozniej skorcze parte.. tak bardzo sie one roznia, ze bez problemu mozna je rozroznic?
Elzu moim zdaniem można i to bez problemu,po prostu w pewnym momencie poczułam ,że MUSZĘ iść do toalety i to pilnie
reklama
Miłka79
Zaangażowana w BB
Ja za pierwszym razem miałam cesarkę i powiem Wam, że strasznie się boję porodu...
Podziel się: