reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Emilka, w sumie więcej nie dodam, Evelajana już napisała wszystko. Przede wszystkim laktator to nie to samo, powieś Malutką na cycu i niech wisi ile wytrzymasz, a żebyś się nie wkur... że Mała się drze to nawet przez sen jej podaj cycume i niech ciągnie nawet jak CI się wydaje, że nie ciągnie to niech sobie wisi i od czasu do czasu łyknie małe co nie co;) Pamietaj, że po za mechanicznym ciągnięciem działa też psychika dlatego laktator to nie to samo co Dzidziul:) Powodzenia i nie daj się! A i nie czekaj, aż Mała zgłodnieje tylko wyprzedź jej pore karmienie, zawsze to mniej nerwów:)

Evelajna, u mnie z pracą to jest, że ten rok zapowiada się mniej więcej tak, że będę z Małą pracowała, oczywiście zrezygnuje z jeżdżenie w tym roku koni, ale będę zawoziła koniska do pracy, no to Mala w aucie ze mną, a potem będziemy wpadać i nadzorować jak ludzie pracują i czy koni nie mordują:) no takie kierowniczenie z Niunią pod pachą:) damy radę. Jakoś jeszcze nie potrafie się z Nią rozstać...hmm mam nadzieje, że to przejdzie:)
A co do przespanej nocy, to obudziła się jakoś jak było widno (oczywiście nie licze przebudzenia na jedzenie) i z pół godziny pogadała poświergotała i dalej w kimke do 8.30!:) jest naprawde kochana, ciekawe kiedy to się skonczy! A i dzisiaj już śpi:) Anioł...

I teraz UWAGA!! Dzisiaj nad naszą wsią latały BOĆKI sztuk 2!!! WIOSNA! BOĆKÓW nie oszukasz:) ...i pewenie latają do tej pory, bo wieczory mroźne;)
No to zdrowie boćków i za laktacje Emilki dzisiaj pijemy:)
 
reklama
Karmi dobre na laktację-ale niech trochę postoi otwarte przed wypiciem-około godzinki w celu odgazowania
I są jeszcze takie granulki homeopatyczne Ricinus Communis 5CH i takie ziólka Medela i duzo, duzo wody:tak:
 
dziewczyny ja to wszystko wiem tylko problem w tym ze ja 4 dni w tygodniu jestem sama i nie mam mozliwosci polozyc sie z mala...
w ten weekend nie dosc ze mala byla jaka byla to psinka mi zachorowala i miala biegunke i wymiotowala...nie wiedzialam w co rece wlozyc...mam na prawde serdecznie dosc wszystkiego ...jutro wraca maz i chyba sie rozplacze na jego widok...
 
Ojej, Emilka. Zapomniałam, że Ty sama urzędujesz. Ale mam nadzieję, że jak zobaczysz męża to tak z radości oczywiście rykniesz:) Trzymaj się dzielnie. W końcu musi minąć.

Kaatia to Ci dobrze- chciałam urzędować z Tuśką i założyć własne księgowanie, ale cholerna recesja...wrrrrr Wciąż jednak nie wiem co robić. Myślimy.

e-stera tego nie wiedziałam. Dzięki za podpowiedź co do reszty środków.

Uch, karmionko. Lecimy!!!
 
tak tylko jak moje dziecko placze a ja powiedzmy lulam a ona nadal placze to mi sie plakac chce ze nie wiem o co jej chodzi i nie potrafie jej pomoc wiec co ze mnie za matka...wiem wiem typowe myslenie niby to wiem tylko jak to przezwyciezyc...
 
Emilka, a nie ma u Was czegoś takiego, że Mała woli być w pionie? Np. chodzisz i lulasz Małą jak Ci leży na ramieniu, ona się drze, a jak ją spionujesz to się uspokaja?
 
Pomaga. U nas też się czasami sprawdza. Szkopuł w tym , myszka2508, że Emilka większość czasu jest sama. Ale pisała wcześniej, że jej m dziś wraca, więc pewnie teraz regeneruje siły;-)
 
hej dziewczyny ale jestem wpieniona...pojechałam dziś zapisać dzidzię do żłoba i cooo jestem 85 w kolejce a miejsc 15 ehhhhh co za życie co za kraj....

w skrócie to jak zwykle ręce mi odpadają bo mała jak się obudzi o 6 na karmienie to tak do 21 ani na chwilkę oka nie zmruży - ewentualnie na spacerze i reszta to w pionie u mamy....serca nie mam zostawiać ją w łóżeczku jak się tak zaczyna drzeć... więc ją noszę :baffled::baffled::baffled: już nie wiem jak ją tego oduczyć :-(, karuzeli się boi bo co ją włączę to płacze terrorystka jedna i tylko na rączkach :-(
no i jesteśmy po pierwszym uśmiechu niestety do tatusia a nie do mamy :baffled::angry: hmmm chyba jestem zazdrosna i ciągle próbuję ją jakoś rozśmieszać, ale cienko mi to wychodzi - mała siię nie uśmiecha do matki :wściekła/y::baffled::-(

Emilka trzymam kciuki za ciebie, małą i psiaka. wiem co czujesz bo mój mąż też pracuje i nie ma go w domu, wiesz jak wyglądają moje spacery: wózek ledwo pcham bo ciężki jak cholera, pies ciągnie bo jeszcze głuopi i ledwo jestem w stanie go utrzymać, jak muszę wejść do sklepu to albo zabieram małą i noszę na rękach albo ostatnio zostawiłamw wózku, obok przywiązałąm psa i patrząc przez drzwi kupowałam najpotrzebniejsze produkty. Jak wracam to jestem mokra ze zmeczenia a tu zazwyczaj dziecko sie drze, pies brudny, telefon dzwoni i słysze: "co słychac? jak sobie radzisz?"
nosz kur.... mam dosc ale co, przecież nie powiem że ledwo dycham bo co to zmieni :confused: i nie wiadomo w co rece wsadzić...

a co do jedzenia malusiej to ja swoja czasem dokarmiam jak nie mam w cyckach pokarmu i mam spokój na chwilkę. Najwazniejsze jes to że mam spokój wewnętrzny że mała ma pełen brzuszek. MAm ten zestaw Habermana Medeli i naprawdę się sprawdza - mała musi się napracować żeby ssać i nie ma priblemu żeby wróciła ładnie do ssania piersi. Jak będziesz ją przystawiać najpierw żeby sobie possała cyca a później dkoarmisz ją butlą to nie stracisz pokarmu a niunia się naje.
Zestaw habermana jest dość drogi ale wg mnie jeśli chce się karmić piersią to naprawdę jest godny polecenia :blink:
 
Anik, nieciekawie ze żłobkiem. Ale słyszałam, że ie sceny dantejskie odbywają przy zapisywaniu dzieci do żłobków i przedszól. Z drugiej strony ja nie mam problemy zapisać niuni tylko się musze przygotować na wydatek - 1200 eu miesięcznie:szok::szok::szok:. No i z pensji zostanie mało co.
Rozbawiłaś mnie tym opisem dnia codziennego. Tzn. świetnie ujęte:tak: Mnie też takie telefony doprowadzały do pasji szewskiej. A tu z niunią trzeba nawet do kibla latać.
Mam nadzieję, że Małej się wkrótce unormuje. Jesteś już blisko trzeciego miesiąca i oby magia zaczęła działć. U nas potrwało to chwilkę dłużej no i w nocy wciąż się budzimy, ale jest znacznie lepiej. Moja miała mniej więcej dwa i pół miesiąca jak zaczęłam ją wsadzać w bujaczek-leżaczek i prysznicować się z nią lub robić coś w kuchni. Także jeszcze chwilka i powinna Ci zejść z rąk. Nie wiem co jest nie tak w tej pozycji leżącej ale u nas też były srogie protesty (i nadal są choć mniejsze). Może to ten standardowy refluks, który przechodzi po około 4 miesiącach? Ponoć większość dzieci to ma, no i znika właśnie po 4 miesiącu.
Ja np. teraz nic nie mogę zrobić, bo się Tuśka nauczyła chrząkać i pretensje do świata właśnie tak wyłuszcza. W sumie i tak lepsze niż wrzask;-)
Emilka ta butelka Habermanna jest bardzo dobrym pomysłem dla Was no i tak jak Anik pisze: najpierw papu od mamusi a potem z butli, to nie powinno niczego zburzyć.
 
reklama
myszka dziekuj Bogu za to oj dziękuj...ja czasem nie mam kiedy zjesc, jak wyjsc do ubikacji nie mowie o ubraniu sie, ugotowaniu czegos, posprzataniu domu czy zwyczajnym wyspaniu sie..
bylismy dzis u pediatry...pierdoła nir lekarz tyle wam powiem...bo reszty nie chce mi sie opowiadać...powiedzcie mi jak to jest ze mała moje mleko z piersi zjada i po maksymalnie godzinie jest glodna a jak zje z butli to i 3 godziny potrafi nie jesc? poza tym moje mleko z piersi tak straszliwie ulewa ze zastanawiam sie ile jej z tego co zjadla zostalo a mleka z butli wogole...
 
Do góry