- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2009
- Postów
- 3
No wlasnie,babcia zalicza sie do bardzo kochajacych :-) wiec pozostawianie jej w domu z pierwsza wnusia nic nie da w tym temacie...bedzie czula sie jeszcze bardziej potrzebna
A problem jest taki ze oni wcale specjalnie z domu sie nie wybieraja ,tylko wpadaja po pracy, a ze koncza te prace o roznych porach
a my mieszkamy po drodze -sprawa tak wlasnie wyglada.
Pozostaje mi zobaczyc jak beda sie sprawy mialy,wcielajac w zycie niektore wskazowki...Bardzo dziekuje za wypowiedzi i rady,zawsze to razniej wiedzac ze nie jestem sama i ktos mysli podobnie
pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki ;-)
A problem jest taki ze oni wcale specjalnie z domu sie nie wybieraja ,tylko wpadaja po pracy, a ze koncza te prace o roznych porach
a my mieszkamy po drodze -sprawa tak wlasnie wyglada.Pozostaje mi zobaczyc jak beda sie sprawy mialy,wcielajac w zycie niektore wskazowki...Bardzo dziekuje za wypowiedzi i rady,zawsze to razniej wiedzac ze nie jestem sama i ktos mysli podobnie

pozdrawiam serdecznie wszystkie mamuśki ;-)


Sama swego czasu musiałam udawać, że nie ma mnie w domu jak moja wtedy jeszcze przyszła-niedoszła teściowa mnie za często nawiedzała.. po kilkukrotnie "pocałowanej klamce" zaczęła się umawiać ale przede wszystkim dużo rzadziej przychodzić..
one to mogą nam zwracać uwagę
zle ubrałaś, nie tak i nie tym co trzeba karmisz wnusie, a synek nie je tego co gotujesz na obiad bo nie lubi.i co my nie mamy prawa się obrazić bo przecież ONE mają zawsze racje i się wtrącają dla "DOBRA SPRAWY"a w rzeczywistości po to aby nam dowalić że gów....się znamy.
dała mi do zrozumienia że chyba jestem za gruba(waże 62kg)schudłam 23kg.a jak widziałam jej zdjęcia po porodzie to się smiałam!nawet mi mówiła że zupki te co córci gotuje powinnam jeść bo są chude
fakt, że w jej gorsze dni usłyszałabym, że ją wykorzystuję, że jestem leniwa być może ale na bank opieki nad dzieckiem by nie odmówiła a wręcz przeciwnie utwierdziłaby się w przekonaniu, że jest niezastąpiona przy dziecku 