reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
A jeśli chodzi o nowy pawilon i potrzebny sprzet, to może by się zwrócić do WOŚP??? Gdyby wpłynęło kilkadziesiąt próśb o pomoc (myśle o nas), to coś dałoby się zrobić?
to nie jest głupia myśl, a nawet bardzo dobra:-D

co do maskotek - zatkało mnie:szok: jak można dziecku zabrać prezent, a zwłaszcza dziecku, które jest chore i nawet z rodzicami nie może spędzić całego dnia???:angry::growl::realmad:
jeśli te pielęgniarki, które to zrobiły to czytają to: zwracam się teraz do was drogie panie - jak się teraz czujecie? rodzina usatysfakcjonowana prezentami? wiedzą skąd one pochodzą? jeśli nie, to pewnie jak się dowiedzą, nie będzie już takiej radości z tych prezentów. że też taka znieczulica panuje wśród pielęgniarek, które powinny rodziny wspierać, a nie dokładać kolejne baty. i nie chodzi tu o to, że to maskotka, do której dzieciaczki mogłyby się przytulić, chodzi o sam fakt KRADZIEŻY. wstyd!!!
jakoś nie mogę się powstrzymać przed napisaniem tego, co myślę: czy postępując w ten sposób chcecie panie poparcia społeczeństwa żądając podwyżek? a czy pomyślałyście, że często rodziców tych chorych dzieciątek nie stać nawet na tą "głupią" maskotkę, bo muszą oszczędzać każdą złotówkę na leczenie dzieciaczków? jest mi przykro dowiadując się o takim postępowaniu
Monia wierzę, że podjęliście słuszną decyzję, trzymam kciuki i modlę się za was:tak: oby Majeczka pokazała jak jest silna:tak: niech Bóg jej w tym pomoże:tak:
a wam drodzy rodzice dzieci przebywających na OIOMie życzę duuuużo cierpliwości i siły
podziwiam was
 
to nie jest głupia myśl, a nawet bardzo dobra:-D

co do maskotek - zatkało mnie:szok: jak można dziecku zabrać prezent, a zwłaszcza dziecku, które jest chore i nawet z rodzicami nie może spędzić całego dnia???:angry::growl::realmad:
jeśli te pielęgniarki, które to zrobiły to czytają to: zwracam się teraz do was drogie panie - jak się teraz czujecie? rodzina usatysfakcjonowana prezentami? wiedzą skąd one pochodzą? jeśli nie, to pewnie jak się dowiedzą, nie będzie już takiej radości z tych prezentów. że też taka znieczulica panuje wśród pielęgniarek, które powinny rodziny wspierać, a nie dokładać kolejne baty. i nie chodzi tu o to, że to maskotka, do której dzieciaczki mogłyby się przytulić, chodzi o sam fakt KRADZIEŻY. wstyd!!!
jakoś nie mogę się powstrzymać przed napisaniem tego, co myślę: czy postępując w ten sposób chcecie panie poparcia społeczeństwa żądając podwyżek? a czy pomyślałyście, że często rodziców tych chorych dzieciątek nie stać nawet na tą "głupią" maskotkę, bo muszą oszczędzać każdą złotówkę na leczenie dzieciaczków? jest mi przykro dowiadując się o takim postępowaniu
Monia wierzę, że podjęliście słuszną decyzję, trzymam kciuki i modlę się za was:tak: oby Majeczka pokazała jak jest silna:tak: niech Bóg jej w tym pomoże:tak:
a wam drodzy rodzice dzieci przebywających na OIOMie życzę duuuużo cierpliwości i siły
podziwiam was

Popieram Cię w 100%.
 
Boże jak sie dowiedziałam o tym to jestem wściekła i muszę uważać co pisze :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:to jest chore jakmożna takim małem dzieciom takie rzeczy robić.służba zdrowia naprawde ma problemy finansowe jak już muszą sie posunąć do takich rzeczy.wy drogie panie z litości serca same powinniscie jeszcze dac biednemu maleństwu misiaczka na pocieszenie.TO CO ROBICIE TO JAKAś PATOLOGIA A JESZCZ EBIEDNYCH RODZICóW PO 15 MINUTACH POTRAFICIE WYRZUCIC Z SALI BO SERIALI W POKOJIKU DLA PERSONELU NIE MOZECIE POOGLADAć.W S T Y D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I MUSICIE WTEDY ROBIć DOBRE MINY DO ZLEJ GRY A WAM TO NIE NA REKE.TO PO CO SIE ZDECYDOWAłYSCIE PRACOWAC W SLUZBIE ZDROWIA TAK TO NAPRAWDE SLUZBY ZDROWIA NIE POPRAWICIE A WY PODWYZKI CHCECIE.PO CO ??????????????????????????mońcik mam nadzieje że decyzja która podjełaś razem z lekarzem jest słuszna a Majeczka do tego czasu już podbuduje siły i sama zacznie oddychać.A jak Zosienka sie czuje już powraca do zdrowia maleńka kruszynka.Napisz coś i wyślij zdjecia tojej pociechy i Zosi.Pozdarwiam cie kochana trzymaj sie buziaki pa!!!!!!!Zobacz załącznik 64002
 
Moniczko,Ty znsz najlepiej Majunie i Ty wiesz,co dla niej jest najlepsze,dlatego ja podpisuje sie pod tym,co zrobilas i wiem,ze robilas to dla jej dobra. :-)
Oby tym razem to odlaczanko od respiratorka sie udalo... :tak: :tak: :tak:
 
Tak sobie jeszcze pomyślalam, zeby moze próbować siły perswazji u oddziałowej za pomoca małego szantażyku? Albo pielęgniarki się poprawia i pozwolą wam pobyć dłużej przy dzieciaczkach w ramach rekompensaty, albo idziecie sprawę misiów zgłosić do profesora? (no co, cel uświęca środki ;-))

A do WOŚP zaraz piszę, tylko trzeba by jakies namiary znaleźć..
 
reklama
Dzis akurat przyjemna i kontaktowa siostra zajmowała się Mają. No i bez problemu dowiedziałam się, jak moje dziecko się czuje, co robi jak nas nie ma, iiii...podobno zjada juz przez sondę 100ml mleczka :tak:. Dla mnie to wspaniała sprawa - teraz już wiem skąd u niej te pucki i okrągłe uda he he. Cały czas myślałam, że to rozkarmianie idzie bardzo wolno, a efekty są dzięki odżywkom dożylnym. Pewnie razem ma to takie działanie. Maja to kochany pulpuś:-)
Rano zastałam jeszcze panią rehabilitantkę, która pokazała mi jak ćwiczyć podkurczoną stópkę małej. I okazało się, że sama od siebie wykonywałam własnie takie ćwiczenia he he.
Teraz nasza księżniczka spala, tak sama od siebie, bez usypiaczy :) otworzyła na moment oczka, sprawdziła, ze to rodzice - jeden buziak mamy i dziecko znowu zasnęło spokojnie. Tlen zmniejszono do 45% !!!

A u Zosi znowu rozległe zapalenie płuc :( ...tak to już jest przy tak długim pobycie na respiratorze. Poza tym mała też powoli przybiera - szama już 50 ml mleka przez sondę. Na tych zdjęciach to naprawdę macie Zosię w lepszej kondycji. Wiem, to szokujące, ale swego czasu nasze dzieci musiały być tak odwodnione.
Na samym początku naszych problemow z dziecmi, też reagowałyśmy rozpaczą na taki widok...ciężko było opanować wzruszenie i drżenie kolan, ale to nasze kochane iskierki, miłość daje siłę:tak:. Chciałoby sie im oddać, całych siebie!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry