reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedszkolak

Dołączył(a)
19 Kwiecień 2017
Postów
9
Witam. Od lipca wpajałam moim 3 letnim bliźniakom, że idą od września do przedszkola. W domu się nie nudzą. Mamy duży dom i wielkie ponad 50m2 pomieszczenie do zabawy.

Mój syn jest odważny nie ma problemu takiego że się wstydzi innych dzieci, a córka ma odwrotnie ale pierwszego dnia w szkole córka spokojnie weszła do sali malowała kredkami a syn od razu poleciał do zabawy niestety po 20 minutach stwierdził, że weźmie jeździk i wyjedzie sobie na korytarz i tam będzie jeździł.

Kiedy nie pozwoliłam był okropny płacz skończyło się odjazdem do domu. Dziś spokojnie wszedł na 8 do klasy, ja pojechałam do domu. Po 2 godz dzwoni do mnie pani z przedszkola i prosi abym zabrała syna, bo nie może prowadzić spokojnie zajęć.

Syn w domu spokojny. Oaza spokoju, grzeczny, opanowany - nagle w przedszkolu nie chce słuchać pani nie chce robić tego co pani każe, wskakuje na stół, zeskakuje na podłogę wychodzi z sali kiedy mu się to podoba, leci do łazienki wraca do sali i tak w kółko.

Nie daje wytrzeć Pani buzi krzyczy. Wszystkie dzieci siedzą na dywanie oglądają bajki, on nie. Robi wszystko po swojemu. Kiedy wróciłam do przedszkola po syna, kiedy nas zobaczył w tuli się w nas strasznie od razu chciał wracać do domu

Nie wiem, czy to jest jego bunt czy odpuścić sobie przedszkole Zostawić go na razie w domu? Nie wiem co mam robić może jest to trochę mój błąd z tego powodu, że jak nie chciał umyć rąk w domu to ja sobie to olewam. Nie chcesz no to nie. O coś go poprosiłam nie chciał tego zrobić nie nakazywałam tego mu.

Teraz widzę że to błąd z córką jest inaczej proszę o umycie rąk ona to robi On nie zawsze mnie słucha chce robić to co mu się podoba chociaż nie zawsze czasami grzecznie słucha i wykonuje polecenia syn ma trudna wymowę a córka już pełnymi zdaniami mówi. Nie wiem co myśleć o przedszkolu
 
reklama
Mój syn przez cały tydzień płakał całe bite 4 godziny w przedszkolu i nikt nawet nie zadzwonił. A wręcz uspakajli żeby dac mu czas, broń Boże nie odpuszczać. Po dwóch tygodniach pędził do przedszkola zadowolony. Teraz od wczoraj był pierwszy pod drzwiami o 14 wyszedł ze spuchnietymi oczkami od płaczu. Pani mi powiedziała przy odbiorze. Dziś rano płacz że on nie chce, ale poszedł i świetnie się bawił. Wiem że jak mu odpuszczę to mi na głowę wejdzie.
To niedopuszczalne żeby nauczycielka dzwoniła i kazała zabrać Ci dziecko z przedszkola bo ona sobie nie radzi. Zglosilabym to tego samego dnia do dyrekcji i jeśli sytuacja się nie zmieni, walczyła o zmianę pani bądź przedszkola.
Życzę Ci abyś nie dawała ponieść się emocjom i wytrwała. Twój syn za jakiś czas powie że jest Ci za to wdzięczny i zobaczysz że chętnie będzie się bawił w przedszkolu :)
 
@maDDie.18 z tego co piszesz wygląda, że twój synek zarządza waszym życiem. Tzn. jeśli rzeczy przebiegają po jego myśli wtedy jest ok, a jeżeli jest inaczej pojawia się bunt. Z domu wyniósł przekonanie, że każda regułę, zasadę można nagiąć i ponieważ jest inteligentny, to usiłuje ten wzorzec przenieść do przedszkola.

Tymczasem okazuje się, że w placówce są jakieś nakazy i że to on musi podążać za opiekunami, a nie oni za nim. Dlatego myślę, że na początek warto zastanowić się w jaki sposób zmienić sytuację w domu. Warto podążać za potrzebami dziecka, ale jednocześnie wiedzieć, że odpowiedzialnością rodziców jest jasne komunikowanie tego co jest dozwolone, a co nie.

Jak pisał Juul " Dzieci nie wiedzą, czego potrzebują. Wiedzą tylko, na co mają ochotę. Kiedy zatem ich zachcianki stają się kryterium dla rodziców, ich właściwe potrzeby nie zostają zaspokojone."

Dlatego postaraj się egzekwować od dziecka rzeczy, o które prosisz i tłumacz dlaczego są ważne, a jednocześnie opowiadaj, dlaczego w przedszkolu dobrze słuchać pań. Może się okazać, że twój synek jest jeszcze zbyt niedojrzały do wejścia w grupę i potrzebuje kilku miesięcy, żeby do tego dorosnąć. My np. naszego syna musieliśmy zabrać na kilka miesięcy z przedszkola, bo zaczął somatyzować ze stresu. Po 4 miesiącach poleciał do przedszkola jak na skrzydłach :)

Bez względu na wszystko, najlepsze co możesz zrobić dla dziecka to być jego przewodniczką, mądra , sprawiedliwą i rozważną. Sprawdzać jakie są jego potrzeby, wspierać go , a jednocześnie uczyć pozytywnych zachowań. Konsekwencja daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Zresztą pomyśl, gdyby każdego dnia obowiązywały inne zasady, sama pewnie byś się pogubiła ;) Powodzenia :)
 
@maDDie.18 z tego co piszesz wygląda, że twój synek zarządza waszym życiem. Tzn. jeśli rzeczy przebiegają po jego myśli wtedy jest ok, a jeżeli jest inaczej pojawia się bunt. Z domu wyniósł przekonanie, że każda regułę, zasadę można nagiąć i ponieważ jest inteligentny, to usiłuje ten wzorzec przenieść do przedszkola.

Tymczasem okazuje się, że w placówce są jakieś nakazy i że to on musi podążać za opiekunami, a nie oni za nim. Dlatego myślę, że na początek warto zastanowić się w jaki sposób zmienić sytuację w domu. Warto podążać za potrzebami dziecka, ale jednocześnie wiedzieć, że odpowiedzialnością rodziców jest jasne komunikowanie tego co jest dozwolone, a co nie.

Jak pisał Juul " Dzieci nie wiedzą, czego potrzebują. Wiedzą tylko, na co mają ochotę. Kiedy zatem ich zachcianki stają się kryterium dla rodziców, ich właściwe potrzeby nie zostają zaspokojone."

Dlatego postaraj się egzekwować od dziecka rzeczy, o które prosisz i tłumacz dlaczego są ważne, a jednocześnie opowiadaj, dlaczego w przedszkolu dobrze słuchać pań. Może się okazać, że twój synek jest jeszcze zbyt niedojrzały do wejścia w grupę i potrzebuje kilku miesięcy, żeby do tego dorosnąć. My np. naszego syna musieliśmy zabrać na kilka miesięcy z przedszkola, bo zaczął somatyzować ze stresu. Po 4 miesiącach poleciał do przedszkola jak na skrzydłach :)

Bez względu na wszystko, najlepsze co możesz zrobić dla dziecka to być jego przewodniczką, mądra , sprawiedliwą i rozważną. Sprawdzać jakie są jego potrzeby, wspierać go , a jednocześnie uczyć pozytywnych zachowań. Konsekwencja daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Zresztą pomyśl, gdyby każdego dnia obowiązywały inne zasady, sama pewnie byś się pogubiła ;) Powodzenia :)
Czy mogłabyś powiedzieć co konkretnie robili Wasze dziecko z powodu stresu?
Mój syn nadmiernie mrugał oczami. Odkąd od marca przestał chodzić do przedszkola wszystko minęło. Teraz widzę że znów się zaczyna, do tego doszedł taki jakby tik. Polega na tym że musi zrobić coś kilka razy np swędzi go rączką to ileś razy ją podrapie. Potem przeciera oczko robiąc tak samo, pije coś jest to samo ( małe lyczki kilka razy ) mówi do siebie przy tym po cichutku "ostatni ". Widzę że liczy sobie ile razy coś zrobił.
 
@maDDie.18 z tego co piszesz wygląda, że twój synek zarządza waszym życiem. Tzn. jeśli rzeczy przebiegają po jego myśli wtedy jest ok, a jeżeli jest inaczej pojawia się bunt. Z domu wyniósł przekonanie, że każda regułę, zasadę można nagiąć i ponieważ jest inteligentny, to usiłuje ten wzorzec przenieść do przedszkola.

Tymczasem okazuje się, że w placówce są jakieś nakazy i że to on musi podążać za opiekunami, a nie oni za nim. Dlatego myślę, że na początek warto zastanowić się w jaki sposób zmienić sytuację w domu. Warto podążać za potrzebami dziecka, ale jednocześnie wiedzieć, że odpowiedzialnością rodziców jest jasne komunikowanie tego co jest dozwolone, a co nie.

Jak pisał Juul " Dzieci nie wiedzą, czego potrzebują. Wiedzą tylko, na co mają ochotę. Kiedy zatem ich zachcianki stają się kryterium dla rodziców, ich właściwe potrzeby nie zostają zaspokojone."

Dlatego postaraj się egzekwować od dziecka rzeczy, o które prosisz i tłumacz dlaczego są ważne, a jednocześnie opowiadaj, dlaczego w przedszkolu dobrze słuchać pań. Może się okazać, że twój synek jest jeszcze zbyt niedojrzały do wejścia w grupę i potrzebuje kilku miesięcy, żeby do tego dorosnąć. My np. naszego syna musieliśmy zabrać na kilka miesięcy z przedszkola, bo zaczął somatyzować ze stresu. Po 4 miesiącach poleciał do przedszkola jak na skrzydłach :)

Bez względu na wszystko, najlepsze co możesz zrobić dla dziecka to być jego przewodniczką, mądra , sprawiedliwą i rozważną. Sprawdzać jakie są jego potrzeby, wspierać go , a jednocześnie uczyć pozytywnych zachowań. Konsekwencja daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Zresztą pomyśl, gdyby każdego dnia obowiązywały inne zasady, sama pewnie byś się pogubiła ;) Powodzenia :)

Właśnie macie rację w domu sama go nauczyłam wszystko odpuszczałam teraz jest mu ciężko zrozumiec że przedszkole to nie dom nie można bawić się wszędzie i wychodzić z pokoju kiedy się chce. Myślisz że powinnam córkę normalnie prowadzac do przedszkola a jego na razie zostawić w domu i za jakis czas spróbować?? Nasze przedszkole niestety nie ma paru przedszkolanek na 22 dzieci jest jedna nie moge od niej wymagać żeby tylko zajmowała się moim synem a w szczególności że w przedszkolu wchodzi na stoliki to już chodzi o jego bezpieczeństwo. A co do innego przedszkola to kie mogę ponieważ inne mam pnad 15 km od swojej miejscowości nie moge go odwozić przywozić i Jeszcze w trakcie pobytu latać do niego.
 
@Eryka25 on może w ten sposób próbować się wyregulować. Czy on po powrocie do przedszkola dostał ponownie tików? Szymka stres objawiał się w bólach brzucha, potem zaczął chorować i płynnie przechodził z jednej infekcji w drugą.

Ponieważ najpierw nie skojarzyliśmy tego ze stresem , więc dostał doustne szczepienie na poprawę odporności i po nim pokrył się liszajami. I to już był koniec. Lekarz powiedziała, że jego organizm ma dosyć. 4 miesiące siedział w domu, potem poszedł do przedszkola już zupełnie z innym nastawieniem. Być może zaważyło to, że on jest z końca roku i był po prostu jeszcze zbyt niedojrzały, a jednocześnie nadwrażliwy :)

A jeśli chodzi o twojego synka, to warto porozmawiać z pedagogiem przedszkolnym i pokazać komuś, kto się zajmuje integracją sensoryczną.
 
@maDDie.18 chyba na początku warto porozmawiać z paniami, jakie są ich obserwacje i co one sugerują, bo one widzą jaką ma dojrzałość. Może też warto skonsultować się z pedagogiem. Możesz prowadzać córkę do przedszkola, a synka zostawić, ale jeśli go zostawisz, to załóż, że przez najbliższe tygodnie postarasz się wdrożyć nowe nawyki.

I pewnie, że na początku może być opór, bo dużo fajniej robić co się lubi. I zaskoczenie lub bunt gwarantuję. Dlatego zawsze możesz powiedzieć- widzę, że jesteś na mnie zły, że ci się nie podoba, jednak mycie rąk jest ważne. Zobacz dorośli też myją ręce. I chwal za efekty. Bo nie chodzi o to, żeby nagle zarzucić dziecko nakazami i zakazami, tylko pokazać, że jakieś zachowania są po prostu normą, a inne nie :)
 
@Eryka25 on może w ten sposób próbować się wyregulować. Czy on po powrocie do przedszkola dostał ponownie tików? Szymka stres objawiał się w bólach brzucha, potem zaczął chorować i płynnie przechodził z jednej infekcji w drugą.

Ponieważ najpierw nie skojarzyliśmy tego ze stresem , więc dostał doustne szczepienie na poprawę odporności i po nim pokrył się liszajami. I to już był koniec. Lekarz powiedziała, że jego organizm ma dosyć. 4 miesiące siedział w domu, potem poszedł do przedszkola już zupełnie z innym nastawieniem. Być może zaważyło to, że on jest z końca roku i był po prostu jeszcze zbyt niedojrzały, a jednocześnie nadwrażliwy :)

A jeśli chodzi o twojego synka, to warto porozmawiać z pedagogiem przedszkolnym i pokazać komuś, kto się zajmuje integracją sensoryczną.
Widzę że wróciło teraz jak poszedł do przedszkola. Trzyma wszystko w sobie. Ale jest o wiele lepiej niż rok temu.
Rozmawiałam z pedagogiem w przedszkolu, byłam u neurologa. Obie stwierdzily że to tik na tle nerwowym. Neurolog kazała ćwiczyć z dzieckiem i suplementowac Eye q.
Jak nie chodził do przedszkola, nie było tego. Nie mrugał oczkami. (U okulisty też byłam)
Bardzo to wszystko przeżywa, ze względu na to że cały czas jest ze mną. Jest bardzo wrażliwym chłopcem.
 
reklama
[QUOTE="maDDie.18, post: 20023557, member: 17
Nasze przedszkole niestety nie ma paru przedszkolanek na 22 dzieci jest jedna
[/QUOTE]
Na 22 dzieci jest jedna przedszkolanka? I nikogo do pomocy?
 
Do góry