ja przeczytalam rady jednej Linki na forum Gazety- ona twierdzi, ze najlepiej uniesc lekko jedna noge lozeczka-np. opierajac ja na ksiazce o ciazy Nie polecala podkladania niczego pod materacyk, bo dziecko ma miec rowny materacyk. Poduszka podobno tez bardzo niewskazana.
reklama
U mnie też komputer w sypialni stoi i tu będze łóżeczko dzidzioli. Trudno, najwyżej będziemy limitować czas spędzony na kompie. Chociaz ten pomysł z wc jest całkiem, całkiem...
A co do podkładania pod materac, to wydaje mi się, że nie jest na tyle miękki, żeby się zginał gdy coś się podłoży.
A co do podkładania pod materac, to wydaje mi się, że nie jest na tyle miękki, żeby się zginał gdy coś się podłoży.
K
KingaP
Gość
Ja nie moge Rafałowi wtłoczyc do głowy, żeby wynieść z sypialni komputer, bo przecież kable od internetu będą się ciągnąć przez caaaały dom....
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
KingaP pisze:Ja nie moge Rafałowi wtłoczyc do głowy, żeby wynieść z sypialni komputer, bo przecież kable od internetu będą się ciągnąć przez caaaały dom....
przecież można kupić specjalne "rynienki" na kable - Krzysiek przymocował je tuż przy podłodze i jest ok, kable nie ciągną się a pamiętaj, że mamy 2 gniazda sieciowe czyli podwójna ilość kabli
a mi dzisiaj odpadło pól ściany w dzidzi pokoju, bo partacze którzy kładli gładz na ścianach coś spieprzyli..... no jestem wprost zachwycona, bo remoncik w związku z tym się przeciągnie, a ja już i tak mam nerwa i pylicę, lawiruję w domu miedzy pudłami i worami, wśród kłębów kurzu i jestem potfornie zmęczona.... kiedy to się wreszcie SKOŃCZY ??? ??? ??? ....mam nadzieję że przed porodem!!!!!!
K
KingaP
Gość
osinka pisze:KingaP pisze:Ja nie moge Rafałowi wtłoczyc do głowy, żeby wynieść z sypialni komputer, bo przecież kable od internetu będą się ciągnąć przez caaaały dom....
przecież można kupić specjalne "rynienki" na kable - Krzysiek przymocował je tuż przy podłodze i jest ok, kable nie ciągną się a pamiętaj, że mamy 2 gniazda sieciowe czyli podwójna ilość kabli
u nas kable idą górą...
osinko! to duuuuuży problem... Mi nie musisz tego tłumaczyć. Ja to wiem...
ivka76
Fanka BB :)
U nas kable idą dołem pod listwami panelowymi - wcale ich nie widać
reklama
mokkate dzięki za słowa otuchy, rzeczywiście świadomość tego jaki będzie efekt końcowy pozwala mi nie dostać szału, poza tym mąż przystaje na każdy mój pomysł i bez szemrania wozi mnie po kilka razy w tygodniu do ikea bo mi się ciągle przypomina że czegoś nie kupiłam i to mi nieco humor poprawia
Podziel się: