Wybacz Silka (wiem, ze to nie Twoje zdanie),
ale tak sie zagotowalam po przeczytaniu tej wypowiedzi,
ze podnioslo mi sie cisnienie bardziej niz "przy starcie samolotu" :-);-)
Przeczytalam wszystkie mozliwe artykuly na internecie o tej
tematyce i nie znalazlam zadnego negatywnego.
Rozmawialam rowniez z dwoma lekarzami i polozna.
Nie powinno sie latac po 35 tc tylko i wylacznie z powodu
podwyzszonego ryzyka rozpoczecia sie porodu.
Prosze, napiszcie, ze nie jestem jadyna ktora w to wierzy
ale tak sie zagotowalam po przeczytaniu tej wypowiedzi,
ze podnioslo mi sie cisnienie bardziej niz "przy starcie samolotu" :-);-)
Przeczytalam wszystkie mozliwe artykuly na internecie o tej
tematyce i nie znalazlam zadnego negatywnego.
Rozmawialam rowniez z dwoma lekarzami i polozna.
Nie powinno sie latac po 35 tc tylko i wylacznie z powodu
podwyzszonego ryzyka rozpoczecia sie porodu.
Prosze, napiszcie, ze nie jestem jadyna ktora w to wierzy
To oczywiście nie moje zdanie i dlatego wolę porozmawiać o tym z moją ginekolog

a co do lotow pierwszy raz slysze aby lot byl zagrozeniem zycia dla dziecka ja w ostatnim czasie lecialm 3 razy i wszytko jest ok:-)mysle ze jezeli twoja ciaza przebiega prawidlowo i wszystko jest ok to twoja ginekolog powie ze nie ma przeciwskazan i mozesz leciec