reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przygotowanie na narodziny wcześniaka

Gratulacje! Oby jak najmniej komplikacji albo I wcale. Mój tez urodził się z 49cm, tyle że ważył 2490g. Jak będziesz miała chwilę, to napisz co u Was.
A jest na własnym oddechu? Udało się go nakarmić?
Wspomagany nCPAP, zanoszę a to mililitr, a to 4 krople mleka więc moje mlekonto raczej w ramach wsparcia niż pożywienia:)
 
reklama
Piotruś pojawił się 25.07 o godzinie 12.20 po spędzeniu 33 tygodni i 2 dni w brzuszku. Ważył 2050g I mierzy 49cm. Na razie jest w inkubatorze i czekamy na dalszy rozwój wypadków. Mamy być dobrej myśli:)
Zdrowka dla Maluszka i szybkiego wzmacniania sił a dla Ciebie dużo wewnętrznego spokoju - sporo już przeszliscie, każdy dzień, który przeleżałas to Wasz sukces.
 
Synek ma góry i doliny... teraz znowu malutkimi kroczkami odrabia weekendowe problemy:) jest absolutnie przesłodki:) a ja nawet dobrze się trzymam - zdecydowanie powrót do domu zrobił mi lepiej w głowie:)
Dobrze, że jesteś w lepszej formie. Tak, powrót do domu czyni cuda. Oby twój synek dołączył do was jak najszybciej
 
reklama
Po tym szpitalu przewiozą go do kolejnego jeszcze ale liczę, że jeszcze miesiąc (mniej więcej tyle brakuje do terminu) I będziemy już razem;)
Najczęściej jeśli maluch sobie radzi to spędza czas do porodu w szpitalu i potem idzie do domu. Czasem jak jest dobrze wypuszczają wcześniej. Tego co życzę z całego serca ❤️. Choć z autopsji wiem, że niea co się spieszyć. Dobro maluszka najważniejsze.
 
Do góry