reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

przyszle babcie :D

Agatatje

MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
Dołączył(a)
9 Październik 2005
Postów
2 159
przyszle babcie czyli nasze mamy i tesciowe :D
jak tam ma sie sprawa u was?
moja przyszla tesciowa jest bardzo sympatyczna i dobrze nam sie gada poza momentami kiedy ona przedstawia mi swoja wizje tego co JA mam robic hehe ;)
na szczescie mieszkamy daleko, jakies 1000km to bezpieczna odleglosc dla utrzymywania przyjaznych stosunkow ;) ;D
mojej mamy mi troche teraz brakuje, bo mam oczywiscie milion pytan na temat ciazy, porodu i dzieci, ale ciagle biegam do niej dzwonic, a ona sama sie powoli wkreca i juz wozeczki oglada nie mowiac o tym ze wszystkie najladniejsze rzeczy po mojej siostrze i bracie odkladala z mysla o moim malenstwie juz zanim zostalo poczete :laugh: :laugh: :laugh:
 
reklama
ja widze, ze musicie miec jakies fajne tesciowe bo nikt nic nie pisze hehe ;D
widzialam, ze w innych watkach dziewczyny strasznie narzekaly na matki mezow :p ::)
 
hehe..ja nie narzekam...moja jest cool ::) ;)....To pierwsze dziecko w rodzinie z obu stron..-wyczekiwane (prawie 4 lata po ślubie jesteśmy)..i kazdy bardzo bardzo bardzo sie cieszy i nie moze doczekać wnuka/czki:)..W nasze slady zaraz poszła siostra mezą i ma młodsza ciążę o miesiąć..hehehehehe, ale nasze i tak będzie wnuniem pierworodnym:)- wiem cos o tym- jakie to dla dziadków wyjątkowe- ja jestem w jednej ze stron u moim dziadków:) ;D
 
heh ja na moją teściową też nie mogę narzekać i bardzo się z tego cieszę, jest przekochana, bardzo dużo nam pomaga i w nic kompletnie się nie wtrąca- można mi tylko pozazdrościć :)) i każdemu takiej teściowej życzyłabym:) zresztą mój małżonek też nie może narzekać na moją mamę. Oboje mamy przecudownych rodziców:)) i też będzie to pierworodny wnuk- do tego zawsze rodzicom mówiliśmy, że wnuka mogą się spodziewać tak za dwa lata najwcześniej:))) tym bardziej jaka radocha była jak się dowiedzieli- co więcej na za dwa lata zaplanowali nam drugiego:)))
 
Ja też się skarżyć nie mogę... Moi teściowie to cudowni ludzie, a teściową mogę spokojnie nazywać mamą i nie ujmuje to znaczenia temu słowu. To cudowna kobieta, która w nic się nie wtrąca, ale zawsze jest chętna do pomocy. Ja to nawet mężowi dokuczam, że jego mama woli mnie od niego  :p

Nasze maleństwo to też pierwszy wnuk dla obu par dziadków, choć przez rodziców męża chyba jeszcze bardziej wyczekane Maleństwo - Krzyś ma starszą siostrę - o 9 lat - która jest panną i nie ma dzieci. Poza tym rodzice Krzysia są dużo starsi od moich (jego tata ma 65 lat, moi rodzice po 47), więc już najwyższy czas na kolejne pokolenie :)

Muszę powiedzieć, że bardziej się martwię o moich rodziców i dziecko... Jak znam moich rodzicieli, to będą dziecko niemiłosiernie rozpieszczać. Moja mama poza tym ma tendencję do przekarmiania... I futrowania słodyczami... I nie trafiają do niej żadne argumenty. To chyba syndrom pustego gniazda :) - jedyna córeczka uciekła z domu :)

Ale tak na prawdę, to pewne rzeczy wyjdą "w praniu"... I faktycznie coś powiedzieć się będzie dało, jak już Pisklak będzie z nami :)

A teraz pozwalam się obu mamom i tatom rozpieszczać niemiłosiernie :)
 
u nas to tez pierwszy wnuczek bedzie :laugh:
najbardziej dumny to chyba jest moj tata i tesciowa tez sie nie posiada ze szczescia :laugh:
wszyscy oprocz taty zdziwili sie troche, ze juz dzieciaczka bedziemy mieli, a on to jakby cale zycie na to czekal :laugh:
ciesze sie, ze u was fajnie z tesciami, bo naprawde sie przerazilam jak zaczelam czytac o tym jak to wyglada u dziewczyn z innych miesiecy.....z reszta sie nasluchalam od mojej przyjaciolki, ktora przez swoja przyszla tesciowa nie wziela w koncu slubu!
 
witajcie dziewczynki
moja mama jest super cieszy sie ze wkoncu bedzie babcia bo po trzech poronieniach to juz wszyscy mysleli ze nic z tego nie wyjdzie natomiast moja tesciowa wogole sie nie cieszy dowiedziala sie niedawno ze bedzie babcia i myslelismy ze sie ucieszy ze nam pogratuluje tak jak wszyscy ktorzy wtedy byli na obiedzie a tu nic zero reakcji moja mama dzwoni do mnie codziennie pyta sie ja ja sie czuje jak "kacper" bo tak zostal ochrzczony moj brzuszek mimo ze nie wiadomo jeszcze co sie urodzi a tesciowa nic zero telefonów wogole sie nie interesuje jest mi przykro a to dlatego ze jej chrzesnica ktora jest miesiąc dluzej w ciązy jest lepiej traktowana niz ja nie wiem czym jest to spowodowane nie potrafie tego zrozumiec nigdy nie bylam w dobryc stosunkach z tesciową ale myslalam ze jak tym razem sie udalo utrzymac ciąze az tak dlugo to sie bedzie cieszyc a tu nic



 
Agusia 24 może trochę się boi cieszyć, może jej się wydaje żeby nie zapeszyć...trochę jej bronie ale tak to jest - te motywacje braku zainteresowania bywają różne, moja w sumie też nie dzwoni i nie dopytuje ale wiem że sie cieszy, nawet na poczatku mnie denerwowało jej sugerowanie że to najwyższa pora (bo ja wcale tak nie uważam) ale wiem że się bardzo ucieszyła, chociaż też bali się jakoś tak wszyscy w rodzinie na początku okazywać entuzjazm...najważniejsze że mama jest "z Tobą", tesciowa i tak nigdy nie będzie taka ważna, no i jest na kogo ponarzekać ;)
 
a dodam jeszcze - ja wiem że moja rodzinka się cieszy chociaż jakoś tak przyjmują wszystko spokojnie, normalnie - nikt się nade mną nie rozczula ( a czasem bym chciała :) ), nie dopytują się ciągle jak się czuję, no może czasami...w sumie logicznie rzecz biorąc zachowują się całkiem normalnie, zwłaszcza że mówię głównie o moich rodzicach z którymi widuję się na co dzień. To juz bardziej znajomi, z którymi widzę się rzadziej to zawsze dopytują. Ale taka już jest moja rodzinka, ta blizsza i ta dalsza, wszyscy się wzajemnie wspierają, wiadomo że zawsze możemy na siebie liczyć a wylewni wcale nie są - najwazniejsze rzeczy dzieją się bez słów ;)
 
reklama
moja rodzinka tez taka jest, duzo nie mowia, ale wiem, ze sa ze mna :)
za to rodzina narzeczonego jest bardzo wylewna hehe
najlepsze, ze sie jeszcze nie poznali, jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie :p ;D :laugh:
 
Do góry