Dzień dobry dziewczynki...
My dzxis dzień z przygodami mamy... A konkretnie pojechaliśmy złożyć papiery o becikowe, ale nie dojechaliśmy, bo nie było gdzie zaparkowac i jak tak kilka razy pojeździliśmy po uliczkach,to w końcu zrezygnowaliśmy,, bo m się na szkolenie spieszył... No i tak się spieszył,że najpierw auto lekko zarysował, a później urwał lusterko... No i trzeba było szukać mechanika, który nam to dziś zrobi, bo w niedziele rano do teściów ruszamy, a to 250km... No i jeszcze trzebabyło kupic lusterko... Generalnie przygód a przygód... I Mała dalej ma ta wysypkę... I chyba ją to swędzi, bo marudna od wczoraj jest :-( Za to my wczoraj z m mieliśmy wieczór we dwójkę :-) Mała poszła spać, a my winko moje ulubione zapodaliśmy i wieczór we dwoje :-) I wróciłam do normalności :-);-):-) Może to tak dzis m rozkojarzyło


Truskaffka no to czekamy na poniedziałek grzecznie :-) Ale dawaj znać przez weekend,żebyśmy wiedziały,że jeszcze na prodówkę sie nie wybierasz :-) A jakby jednak Amelka zmieniła zdanie i nie chciała czekać do poniedziałku, to tez daj znać :-)
Ada no to czekamy na wieści po wizycie u twojej Pani doktor :-) Najważniejsze,że wszystko ok z dzidziusiem :-)
Więcej nie pamietam, ale mysle o każdej z Was :-) Miłego popołudnia :-)