Cześć czołem kluski z rosołem :-)
nadrobiłam was a było co uuuuuuuuuf
Kasia - dobrze że zabieg udany, troszkę polezysz i już nei będzie bolało
truskaweczko - ciesze się że wizyta pomyślna

:-)
widziałam że pisałyście coś o przetworach...ja muszę zrobić gruszki w zalewie, kompoty już zrobione i oczywiście kandyzowane owoce
ja miałam dzisiaj w pracy ostrą jazdę bez trzymanki

... mam nadzieje że to kropkowi nie zaszkodziło ... na wszelki wypadek jak wróciłam do domu tu od razu łyknełam dwa duphastony.
Od dwóch dni już wymiotuje i mnie muli, dzisiaj cały dzien się męczyłam i na wszelki wypadek dwa razy leciałamd o ubikacji bo już myślałam że będę wymiotować do kosza pod biurkiem

... ale
dziama mi pomogła i jak przeczytałam posta o flaczkach to od razu leciałam do wc

... teraz leże i się relaksuje, nic mnie nie boli, nic nie muli, troche cycki ewentualnie pobolewają, mam nadzieje że wszystko dobrze.
Test dzisiaj wyszedł bardzo mocny, druga kreska prawie taka sama jak ta kontrolna. Ewidentnie duża zmiana od wczoraj więc jak na jeden dzień to wygląda to nieźle.
Temperaturęprzestaje mierzyć żeby się niepotrzebnie nie denerwować, ale za to mam jeszcze trzy testy do zrobienia
Edit:
musiałam odszukać dzisiaj moją starą książeczkę ciąży bo tam miałam telefon do rejestracji. zobaczyłam zdjęcia usg bliźniaków i dosłownie miałam momentalnie łzy w oczach
