reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszłe Mamy z Bielska-Białej i okolic:)

reklama
Trzymam kciuki w takim razie, i bardzo proszę o kontakt do położnej jeśli można. Pierwszy poród wspominam fatalnie, i marzę o komforcie życzliwych osób. Mój mail: natalia.kwn@wp.pl
Dziękuję serdecznie.
Dziewczyny - słyszałyście o odsyłaniu pacjentek z Wyspiańskiego w przypadku natłoku porodów? Uprzedził mnie o tym mój lekarz, z Wyspiańskiego właśnie, do którego chodzę prywatnie co najdziwniejsze...
Jak tam lezałam to duzo razy sie tak zdarzyło, ale nei słysząłam zeby Cie odesłali jesli masz lekarza z tego szpitala!!!!!!! A kto jest Twoim ginem? jak mozesz napisz na priva bo mialam okazje poznac wszystkich i jestem bardzo ciekawa który to taki tak mógł ci powiedziec
 
Nie ma co się ukrywać na privie ;) Nie piszę tu oszczerstw ani nie powtarzam zasłyszanej plotki, tylko to, co osobiście usłyszałam od P. Korzeniowskiej.
Powiedziała, ze trzeba mieć pecha, jednak są takie dni i nawet ostatnio się zdarzyły, i nie ma zmiłuj się. Jest płacz i zgrzytanie zębami, ale mimo tego odsyłają.
Staram się to zrozumieć, jednak jestem rozgoryczona i nie zamierzam upierać się przy Wyspiańskim w takim razie, skoro być może spotka mnie jeszcze powód do stresu.
"zarezerwowana" położna to w tej sytuacji jedyne dla mnie rozsądne rozwiązanie problemu i nie zrezygnuję już z tego pomysłu, skoro nie mogę liczyć na pomoc mojego lekarza.
 
Jaikropeczka- cyrk na kółkach...wyobraź sobie ze nie kojarzę tego nazwiska...wiec brzydko napisze ze pewnie gin nie ma przebicia skoro mając swoje możesz wylądować na ulicy:)czyt.w innym szpitalu!!! Pozostaje mi tylko trzymac kciuki zeby sie tak nie stało, a polozna jak masz miec sn to świetny pomysł!
 
Nie wiem Milutku w jaką definicję ubrać ten epizod. Wiem tylko, że pozostaje mi liczyć na własną samodzielność i chyba dobrze, że dowiedziałam się o tym teraz, a nie na samej izbie przyjęć...
Przy okazji zapytam - miałaś przyjemność poznać znanego z sadyzmu ordynatora z Wyspiańskiego?
Gratuluję Twoich córeczek i podziwiam - taka słodka Dwójeczka to pewnie nie małe wyzwanie!
 
Tak miałam okazje poznać tegoż Pana dr:) Choć powiem Ci ze jego pierwsze badanie mnie nei było takie złe jak usłyszałam od dziewczyn na sali. Za to badanie na samym końcu było takie ze myślałam ze jego ręka mi nosem wyjdzie..ale musiałam to po prostu przeżyć:)
 
witam sie i ja:) bede rodzic w maju i zamierzam wlasnie na wyspianskiego:) jakie macie opinie o tym szpitalu?
obecnie chodze prywatnie do lekarza z tego szpitala i chce oplacic polozna. bede wdzieczna za kazda informacje
 
Dziewczyny ja wprawdzie rodziłam rok temu ale jak dziś pamietam moje wrazenia poporodowe z Eskulapa i absolutnie nie polecam!!!!!
Miałam cc ze wskazan medycznych, strasznie szybko uruchamiają, moim zdaniem za szybko ja musiałam wstac po 4,5 h - straszne przezycie, poza tym w eskulapie liczy sie teraz ilosc urodzeń, to maszyna do rodzenia dzieci, rodzisz i wypad, klinika jest obładowana pacjentkami, w 2 dobie po cesarce musiałysmy z kolezanką równiez po cc udac sie pietro nizej na chirurgię bo o 1 w nocy przyszły kobiety do rodzenia, a my przeciez nie spałysmy. PAni od laktacji dochodzaca wiec nie ma co liczyc na to że bedzie cąły czas, co jest w tych pierwszych chwilach bardzo potrzebne, ale jak juz była , to była fajna, zapomniano nam podac sniadanie ,jak juz lezałysmy na tej chirurgii, nikt nie uczy zajmowania sie dzieckiem, w tych pierwszyc chwilach, męzowie sa tylko w wyznaczonych godzinach wiec maleństwa tez nikt wam nie poda, a maż przydałby sie bardzo do pomocy , a tu moze byc dwa razy dziennie , po godzinie, paranoja. Aha za sciagniecie szwów musiałam zapłacić, jakby os działo się z maleństwem , to wszystko juz po wyjsciu z szpitala płatne. Pani pediatra straszy przyszłych rodziców i całkiem normalne problemy noworodków przedstawia w kategorii katastrofy, co o mało nie skończyło się moją depresją, mała ulewała dużo , ale się nasłuchałam, że jest niebezpiecznym dzieckiem, że moze się udusić, oczywiście wiele wiele innych tekstów, koleżance opowiedziała o tym jak blisko pochwy jest odbyt jej córeczki , i że pierwszy raz cos takiego widzi, wiecie fajnie, że mówi takie rzeczy, ale nie w sposób przerazajacy rodziców, zero wyczucia. Nie rodziłabym tam po raz drugi
 
reklama
wiolonczela bardzo podobne odczucia z Esculapa miała moja bratowa. Ona rodziła sn, ale nacięli ją aż do odbytu i do dziś ledwo siedzi (rodziła półtora roku temu). Ja to widzę tak ja piszesz - maszyna do odbierania porodów. Jest też dużo dobrych opinii z tego miejsca, co potwierdza moje przekonanie, że tam jest wszystko super dopóki poród przebiega wzorcowo.
Ja się wybieram na Wyspiańskiego, nie wiecie czy tam można przyjść i obejrzeć porodówkę? Jakoś pewniej bym się poczuła:)
 
Do góry