reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Tatusiowie

Muszę trochę zrehabilitować mojego M, bo przyszedł pogłaskać brzusia i powiedział, że nie gniewa się o to że leżę, bo jakby mógł (może to ja trochę nadwrażliwa jestem :zawstydzona/y: )
Za to powiedział, że będziemy rodzić dziecko :tak: mam nadzieję, że się nie rozmyśli ;-)
 
reklama
Jola no to dobrze, że go do pionu postawiło :tak:

Asylan jasne że miewam humorki i mój Małż także ale do obrażania się, dąsania czy pretensji za "lenienie się, odpoczywanie" itp. to się nawet nie zbliżamy ;-) Ideały się zdarzają ;-) A w każdym razie, modele bardzo do nich zbliżone :-)
 
Jola ja wogóle nie kumam dlaczego on sie zirytował tym że lezysz w łóziu, bo razem zawsze do łóżka idziecie, czy dlatego że smaotnie miał spedzac wieczór? o co poszło?
Powiem wam ja raczej nie mam ale Kot chyba wczoraj miał humorek;-) naewt kilka łezek mi przez niego poleciało ale pewnie jakbym nie była w ciązy to przeszłoby niezuważone, wysadziłabym go z auta i kazała zapierdalać do domu na piechote jak mu sie nie podoba jak prowadze:-D On sam robi teraz kurs na prawko... i strasznie mi przez to zmądrzał w aucie :dry:
 
Po prostu chyba za dużo mu się nałożyło. Musiał dłużej zostać w pracy (a na dodatek dzisiaj spowrotem na 5 rano) i wrócił strasznie głodny (a facet głodny, to facet zły) i po drodze kupił dla mnie małe pifko (bo miałam ochotę :zawstydzona/y: ) i liczył na wspólny wieczór. No a przez te skurcze, to nic nie wypaliło, no i na dodatek pogardziłam pifkiem, a on specjalnie pojechał do sklepu. Ale później wszystko zostało wyjaśnione i jest ok
 
Mój na szczęście nie gniewa sie na mnie kiedy wczesnie się kładę i to nie tylko w ciąży. Bywało czasami ż kładłam się juz około 19 i to przed ciążą, np. kiedy byłam zmęczona lub po prostu nie miałam co robić. A teraz w okresie zimowym w łóżku jestem ok. 20 (to też ze wzgledu na to ze seriale lubie oglądać w łóżku, a wieczorem lecą one po kolei jeden po drugim). W okresie wiosennym kiedy dłużej jest jasno kładę się około 21-22, ku radości mojego męża :-).
Mąż czasami sam mnie goni do łózka bo cwaniak chce miec wolny komputer, ale na szczęście mamy 2.
 
On sam robi teraz kurs na prawko... i strasznie mi przez to zmądrzał w aucie :dry:
Oj, Sorga-wiem cos o tym...ja prowadzilam nasze autko przez jakies 7 lat (bo maz nie mial prawka), potem maz zrobil prawko i nagle zaczelam zle jezdzic...cos potwornego, taka to juz przemadrzala natura facetow. Wydaje im sie ze baba za kierownica to katstrofa:wściekła/y: nawet jak jezdzi lepiej od nich.
 
iza, więc wiesz o co mi chodzi , tylko że wiesz to takie nie w jego stylu, po każdym bym się spodziewała tylko nie po moim Kocie :-( no ale czas juz mu zapomnieć:tak: mam nadzieje że się nie powtórzy:p
 
wracajac do wczesnego kladzenia sie spac to u nas odwrotnie bo to ja sie przewaznie obrazam ze idzie spac o np 20 czyli tak jak Cyrylka bo kiedy mamy sie "poprzytulac"?? a w ciazy to nawet bardziej sie chce buuuu no i konczy sie na lzach i jak mogles? ja rozumiem ze wstaje o 5.00 ale w takich momentach nie pamietam o tym wcale a wcale!!!
 
reklama
Ohh Asylan, to ja ci zazdroszcze bo mnie nic a nic na "przytulanie sie" nie bierze, az zaczynam sie martwic...tak jakby mi sie libido zupelnie wylaczylo ;-(

Jesli chodzi o lezanie na kanapie i nic nie robienie hehehe to ja juz o 4-5 sie klade i moj niech tylko sprobuje cos mi powiedziec:wściekła/y:

na poczatku, troche cos tam mamral, teraz sie konczylo tak ze mu sie nudzi i przychodzi do mnie do lozia i gadamy o pierdolach godzinami:laugh2:
nawet fajnie tak...

tyle,ze ja juz sama na siebie jestem zla za to nierobstwo...ale to chyba dlatego, ze przed zajsciem w ciay nie potrafilam wysieziec na miejscu 5 min... - teraz nadrabiam :zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry