reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Tatusiowie

Dziewczyny uważam że męża lepiej edukować późno niż wcale i idąc za tą myślą kupiłam mojemu Miśkowi poradnik dla mężczyzn -sztuka przetrwania w czasie ciąży "Już prawie jestem tatą". Cienki jest- nie to co to te nasze poradniki, no i facet jest autorem więc mój mąż czyta... :happy::happy:
 
reklama
mój by i tak nie przeczytał:no: najlepsze, co wymyślił, to że dziecku nie będzie bajek czytał, tylko wrzuci w syntezator mowy na kompie i syntezator będzie czytał bajki:szok: :errr:
 
Zobaczysz Kachsku, że twój mąż wkrótce się zakocha w dzdzi, a już na pewno będzie wniebowzięty kiedy się urodzi:tak: Niektórym facetom trzeba trochę więcej czasu niż innym, by cieszyć się z roli tatusia.
 
Mój M właśnie wrócił z pracy i jak zobaczył, że leżę już w łóżku to się obraził :-( Nawet nie dał mi powiedzieć, że miałam skurcze i dlatego się położyłam :-(
 
jolu nie martw się, przejdzie mu. mój też się obrażał, że leżę, robił kąśliwe uwagi (niby żarty), że czym się niby zmęczyłam, że musze odpoczywać, skoro nic szczególnego nie robiłam. ostatnio spytałam, kiedy wreszcie zrozumie, że jestem w ciąży, pogadaliśmy i jest jakby trochę lepiej. Fakt, że czasem sam wyganiał mnie do wyra (ale jak już widział, że padam)
 
Rane, ja Wam współczuję! Co za GADY!!! :wściekła/y:
No nie wyobrażam sobie, żeby się na mnie obrażać że wcześniej jestem w łóżku... :baffled: Ostatnio hormony rządzą mną w dużym stopniu i chyba bym coś na łbie rozwaliła :wściekła/y:
A poważnie, strasznie nie chciałabym musieć walczyć z czymś takim... Naprawdę współczuję i podziwiam siłę i wytrwałość ;-)
 
kachasek widze ze ten Twoj to niezly model hehe. a moj mi ostatnio powiedzial ze on ten okres po prostu ma na przetrwanie i nic nie bierze do siebie i jak juz nie moze to wychodzi bo wie ze to minie i za kilka miesiecy bede normalna. ufff. ja juz tez sie nie moge doczekac bo naprawde mam nieraz takie humorki.... ze mnie to meczy i wychodze na debilke kompletna buuuu. a jak tak tu czytam to mi sie nie chce wprost wierzyc ze nie macie humorkow i ze tatusie takie idealne hmmm.
 
ja humorki mam (miałam i przed ciążą-ale wtedy nie dało się ich usprawiedliwić:-p ) a mój mąż to modeljedyny i niepowtarzalny (może i dobrze, bo dwóch takich świat by nie wytrzymał:-D ) - jak się dowiedział, ze jestem w ciąży, zabronił mi siedzieć przy kompie, bo dziecko się urodzi z monitorem zamiast główki:szok:
 
reklama
Ja nie mam wcale humorkow, jedyna osoba ktora mnie wkurza to tesciowa i szwagier. Z moim mezulkiem jest super i wcale sie nie klocimy co jest stanem wyjatkowym w naszym malzenstwie :-) heheh. Oby jak najdluzej...Ale jakby mi powiedzial ze sie lenie to nie wiem czym moglo by sie to skonczyc, moze wtedy pokazalabym pazurki ;-)
 
Do góry