reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Przyszli Tatusiowie

heyaaa
jak tam przyszli tatusiowie?? moj musze przyznac ma duuuuzo anielskiej cierpliwosci a jak juz jej mu brakuje to bierze Cyrylke na spacer albo zamyka sie z kompem w pokoju i przeczekuje najgorsze (choc dla mnie to nie jest najlepsze wyjscie - jeszcze bardziej mnie wkurza) a jak u Was???
 
reklama
mój niestety reaguje agresją i awantura gotowa:wściekła/y: :sick: a jak nic swojego nie doda, to siedzi obrażony, co też nie jest najciekawszym sposobem na poprawienie mi humoru, przynajmniej się wtedy nie żremy, ale milczenie też niejst ok:baffled:
tak źle i tak nie dobrze
 
u mnie jest po prostu dobrze:d, chociaz musze przyznac że humorków mam niewiele:cool2: i taka sielska atmosfera w domu przez ta ciażę :laugh2: Co chwila latam do tutejszej kwiaciarni dowiedziec się jak obsłgiwać roslinę, która Kot przetargał dnia poprzedniego heheh panie w kwiaciani mówią: wspaniałego ma Pani tego męża, a ja musze powiedzec że w grudniu mineło 6 lat jak mieszkamy i jestesmy razem i przez ten czas dostałam od niego dosłownie 3 WIĄZANKI- i wiedziałam że to typ co kwiatów nie przynosi... a teraz musze dodac z wyjatkiem kiedy jestem w ciąży:DD
Wczoraj też było miłe zdarzenie- od kumpeli dostaliśmy ciuszki dla Ziomala i mu pokazuje, a ten FAKTYCZNIE się zachwyca i mówi do Eryka: ej wyłaż wiesz jakie coolowe ciuchy na ciebie czekają:laugh2: :szok:

Także pod tym względem narzekać nie mogę:DD
 
U mnie tez sielanka. Zresztą przed ciążą raczej większych zgrzytów między nami nie było, jak juz to takie króciutkie. Szkoda nam życia na obrażanie i nie odzywanie się do siebie. Teraz humorów nie mam jako takich, a jeżeli chce mi się płakac to wychodzę, zeby mąż nie widział ze płaczę. Zresztą większą część dnia się nie widzimy i tęsknimy za sobą więc wieczory są cudowne. Z drugiej strony staramy się jak najlepiej wykorzystać ten czas bo już niedługo czeka nas rozstanie na kilka miesięcy i myslę że to ma duży wpływ na to że teraz jest tak cudownie.
 
Jak chwalić, to chwalić! :-D
Mój Małż to prawie ideał (prawie - no bo teoretycznie zawsze może być lepiej ;-)). Właściwie się nie kłócimy (i nigdy specjalnie nie żarliśmy, mimo wybuchowych charakterów), zawsze był troskliwy i traktował mnie jak oczko w głowie (w granicach rozsądku ofkors) a teraz to już zupełnie :-)
I tak pieszczotliwie zagaduje do Piotrusia (choć nieczęsto, bo to "twardy facet") i przechodząc zawsze pogłaszcze brzusio albo cmoknie...
Kochany jest i tyle! :-D
 
Kachasku no bo oni - zależnie od modelu - potrzebują różnego czasu dotarcia zanim zaczną chodzić równo! :laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
reklama
Oj dziewczynki co prawda to prawda, ja mojego "wychowywalam" przez 8 lat ;-) Teraz jest slodziutki jak cukierek. Gada do brzuszka, spiewa i planuje wyglupy na przyszlosc ;-):-D Jest fajniutki i kochaniutki, we wszystkim mi pomaga, masuje brzuszek ach, ciekawe czy ta sielanka potrwa dlugo czy to tylko na okres ciazy:confused: Mam nadzieje, ze tak juz zostanie bo jakos mi sie jeszcze nie znudzilo:no: :-D
 
Do góry