reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Tatusiowie

heyaaa
jak tam przyszli tatusiowie?? moj musze przyznac ma duuuuzo anielskiej cierpliwosci a jak juz jej mu brakuje to bierze Cyrylke na spacer albo zamyka sie z kompem w pokoju i przeczekuje najgorsze (choc dla mnie to nie jest najlepsze wyjscie - jeszcze bardziej mnie wkurza) a jak u Was???
 
reklama
mój niestety reaguje agresją i awantura gotowa:wściekła/y: :sick: a jak nic swojego nie doda, to siedzi obrażony, co też nie jest najciekawszym sposobem na poprawienie mi humoru, przynajmniej się wtedy nie żremy, ale milczenie też niejst ok:baffled:
tak źle i tak nie dobrze
 
u mnie jest po prostu dobrze:d, chociaz musze przyznac że humorków mam niewiele:cool2: i taka sielska atmosfera w domu przez ta ciażę :laugh2: Co chwila latam do tutejszej kwiaciarni dowiedziec się jak obsłgiwać roslinę, która Kot przetargał dnia poprzedniego heheh panie w kwiaciani mówią: wspaniałego ma Pani tego męża, a ja musze powiedzec że w grudniu mineło 6 lat jak mieszkamy i jestesmy razem i przez ten czas dostałam od niego dosłownie 3 WIĄZANKI- i wiedziałam że to typ co kwiatów nie przynosi... a teraz musze dodac z wyjatkiem kiedy jestem w ciąży:DD
Wczoraj też było miłe zdarzenie- od kumpeli dostaliśmy ciuszki dla Ziomala i mu pokazuje, a ten FAKTYCZNIE się zachwyca i mówi do Eryka: ej wyłaż wiesz jakie coolowe ciuchy na ciebie czekają:laugh2: :szok:

Także pod tym względem narzekać nie mogę:DD
 
U mnie tez sielanka. Zresztą przed ciążą raczej większych zgrzytów między nami nie było, jak juz to takie króciutkie. Szkoda nam życia na obrażanie i nie odzywanie się do siebie. Teraz humorów nie mam jako takich, a jeżeli chce mi się płakac to wychodzę, zeby mąż nie widział ze płaczę. Zresztą większą część dnia się nie widzimy i tęsknimy za sobą więc wieczory są cudowne. Z drugiej strony staramy się jak najlepiej wykorzystać ten czas bo już niedługo czeka nas rozstanie na kilka miesięcy i myslę że to ma duży wpływ na to że teraz jest tak cudownie.
 
Jak chwalić, to chwalić! :-D
Mój Małż to prawie ideał (prawie - no bo teoretycznie zawsze może być lepiej ;-)). Właściwie się nie kłócimy (i nigdy specjalnie nie żarliśmy, mimo wybuchowych charakterów), zawsze był troskliwy i traktował mnie jak oczko w głowie (w granicach rozsądku ofkors) a teraz to już zupełnie :-)
I tak pieszczotliwie zagaduje do Piotrusia (choć nieczęsto, bo to "twardy facet") i przechodząc zawsze pogłaszcze brzusio albo cmoknie...
Kochany jest i tyle! :-D
 
Kachasku no bo oni - zależnie od modelu - potrzebują różnego czasu dotarcia zanim zaczną chodzić równo! :laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
reklama
Oj dziewczynki co prawda to prawda, ja mojego "wychowywalam" przez 8 lat ;-) Teraz jest slodziutki jak cukierek. Gada do brzuszka, spiewa i planuje wyglupy na przyszlosc ;-):-D Jest fajniutki i kochaniutki, we wszystkim mi pomaga, masuje brzuszek ach, ciekawe czy ta sielanka potrwa dlugo czy to tylko na okres ciazy:confused: Mam nadzieje, ze tak juz zostanie bo jakos mi sie jeszcze nie znudzilo:no: :-D
 
Do góry