reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Tatusiowie

Kotek, ciesze sie, ze u Ciebie tez na lepiej... Jesli chodzi o mieszkanie z tesciowymi...Wiesz, wspolczuje z calego serca. Moze niepotrzebnie, ale mam wlasnie wizje mieszkania z moja...Boze Tragedia, to wole juz Syberie.
Straszne babsko, buzia sie nie zamyka od rana do switu. Wtraca sie we wszystko....WSZYSTKO. Jak sie ubieram, co jem, co mowie, co robie, jak prowadze dom....Wrrrrr....Musze na nia ptrzec raz na tydzien i mam juz dosyc.hehehe

Sorki, moze u Ciebie lepiej... Powodzenia!
 
reklama
Aaa... nie wspomne o tym, ze mi obiady sa gotowane i dostarczane do domu przez moja wspaniala "tesciowa". Probowalam jej tlumaczyc, ze ja tez umiem gotowac...Ale jakos na prozno.
Wyrzucam je i tak, ale na swoim musi "babsko" postawic.
hehehe juz koncze tyle bom sie nakrecila hehehe
 
Anni to witaj w klubie :-)!
U mnie to też koszmar moja teściowa jest wdową od kilkunastu lat jest sama i swą miłośc przelała na swoich 2 synów. Teraz jest między nami dużo lepiej od kiedy wie o ciązy, ale bywały miesiące kiedy w ogłóle sie do siebie nie odzywałysmy. Pewnie po porodzie wszystko wróci, ale na szczescie wtedy nie będę już z nią mieszkała :-). Wiesz to jest tyle pisania że chyba trzeba by otworzyć wątek na ten temat! Ale jakoś musimy się trzymać powodzenia :-).
 
Zgadzam sie z Toba Kotek...jest to naprawde dlugi watek :-) hehe

Taaakk... trzeba poprostu czasem przymknac oko na pewne rzeczy.

Zycze Nam obojgu mniej stresow zwiazanych z tesciowymi ;-)

pozdrawiam
 
Oj dziewczyny, jak ja was rozumiem. Niestety moja tesciowa wlasnie nam oswiadczyla, ze przyjezdza do nas na porod...:-( czyli w rzeczywistosci bedzie mnie "ustawiac po katach" w moim wlasnym domu. Strasznie mnie to zirytowalo, nie wiem jak mam wytlumaczyc ze wole byc sama w tak malo komfortowym czasie, bo ona nie pyta tylko obwieszcza...no i zaczelo sie wszystko psuc, ja chodze nerwowa zamiast wyluzowac, eh zycie...byloby piekniejsze bez tesciowych. Ja sie mojej corci w przyszlosci nie bede wtracac do zycia w ogole, bo to tylko psuje relacje.
 
moja teściowa na szczęście mnie nie "nawiedza", oczywiście jak jesteśmy u niej, to ma czasem kilka "ciekawych" porad, co powinniśmy, a czego nie, ale ogólnie to niby nie chce się wtrącać w nasze życie... wysłuchać wysłucham, pokiwam głową, a w domciu robie swoje:tak: jedyne czego się obawiam, to tego, że to wszystko może się zmienić, jak dzidzia się urodzi :baffled: ale nie zapeszam, może będzie dobrze...
a między mną i moim mężem w zasadzie dużo się nie zmieniło, może to, że zaczął się o mnie chyba bardziej martwić i częściej mnie przytula z własnej nieprzymuszonej woli ;-)
 
Izka01, wiem jak sie czujesz. W ta niedziele moja tesciowa mi juz zaczela gadac, ze mam sie nie martwic, ona na pewno mnie odwiedzi w szpitalu i wszystkiego dopilnuje (!!!) - bo ja bede slaba i ....ble ble ble. Booozeee...
A poniewaz ona mnie totalnie nie slucha - to tak jakbym mowila do sciany - jedyna osoba, ktora ma jeszcze cos do powiedzenia to jej syn - moj maz wiec, mu tluke juz TERAZ za wczasu, ze nie zycze sobie tesciowej na porodowce, w szpitalu, a jak sie zjawi u mnie w domu to wtedy gdy sie poczuje na silach by sie spotkac z nia... Bedzie ciezko cos czuje, ale wole za wczasu im wszystkim to tluc bo znam ta uparta babe.

Caluski hehehe
 
Strasznie mamy z tymi naszymi teściowymi:wściekła/y: . Moja też już zapowiedziała że w terminie porodu przyjedzie do Polski (ponieważ zamierzam rodzić w Polsce). Nie chciałabym jej widzieć w szpitalu i słuchać "dobrych rad" (ona tak szybko mówi że śmiejemy sie z mężem to tak jakby ktoś strzelał z karabinu maszynowego:-D ) . W ogłóle sobie tego nie wyobrażam, pewnie narobiłaby mi wstydu, ale podejrzewam że moja mama jej do mnie nie dopuści więc pewnie "jakoś to będzie":-( . Chyba faktycznie trzeba będzie otworzyć nowy wątek na temat teściwych i teściów, gdzie do woli będzie mżna ponarzekać :-) .
 
u mnie i tescie i rodzice daleko het het i nikt nie przyjedzie a w sumie przydalaby mi sie pomoc po porodzie. tesciowa mam super fajna wiec nie ponarzekam z Wami ;)
 
reklama
Asylan,,, to ci sie fuksnelo. To jak wygrac w totka chyba hehehe :-)

Choc czasem to mi sie wydaje, ze ze wszystkim mozna sie w odpowiedni sposob uporac. Jeszcze tylko nie wiem jak tesciowa odpowiednio podejsc, ale wierze ze jest sposob na kazdego hehehe.

Pozdrawiam ,
 
Do góry