krolcia
Fanka BB :)
Pytam, bo my przechodziliśmy takie właśnie psychiczne zatrzymanie się w zeszłym roku. Tak nagle stwierdził, że się boi i tyle. Widziałam jak się męczył. Widać było, że kupka napiera, dosłownie wychodzi już a on ją wstrzymywał. Prośby, groźby nie działały.
Przekupiliśmy syna maksymalnie jak się dało. Jak zrobi kupę dostanie klocki lego(które kocha), które już wcześniej zakupiliśmy, widział je i to miało go zmobilizować. Do tego było kinder niespodzianka, kubuś play i inne cuda! Do tego momentu również załatwiał się na nocniczek a przekonał się, że kupę zrobi do kibelka.
Każda zrobiona nawet po wielkiej walce kupa była strrrasznie celebrowana! Śpiewaliśmy, śmialiśmy się, biliśmy brawo. Walka o każdą kupę trwała dwa tygodnie. Potem już nie było większego problemu, ale przez jakiś czas jeszcze nadal dostawał coś malutkiego za każdą zrobioną kupę(tak, żeby się nie cofnął) czekoladka, lizaczek, ciasteczko.
To były najdroższe kupy w naszym życiu! Ale czego się nie robi...
Przekupiliśmy syna maksymalnie jak się dało. Jak zrobi kupę dostanie klocki lego(które kocha), które już wcześniej zakupiliśmy, widział je i to miało go zmobilizować. Do tego było kinder niespodzianka, kubuś play i inne cuda! Do tego momentu również załatwiał się na nocniczek a przekonał się, że kupę zrobi do kibelka.
Każda zrobiona nawet po wielkiej walce kupa była strrrasznie celebrowana! Śpiewaliśmy, śmialiśmy się, biliśmy brawo. Walka o każdą kupę trwała dwa tygodnie. Potem już nie było większego problemu, ale przez jakiś czas jeszcze nadal dostawał coś malutkiego za każdą zrobioną kupę(tak, żeby się nie cofnął) czekoladka, lizaczek, ciasteczko.
To były najdroższe kupy w naszym życiu! Ale czego się nie robi...