reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rehabilitacja metodą Vojty

Boże dziewczyny to strasznie mnie pocieszyłyście:) jakoś nie moge sobie wyobrazić ze te wygibasy metod bobath postawia mojego synka na nogi:) on waży ponad 11 kg i strasznie ciężko go nosić:( a pomocy przy dziecku mam niewiele.
Może to głupie bo z małym na ćwiczeniach byłam dopiero dwa razy ale zauważyłm że od tego czasu chętnie obraca sie na brzuszek i niema z tym problemu ,wcześniej zawsze rąćzka zostawała mu pod klata piersiwą i kończyło sie na płaczu teraz mały smiało turla sie po podłodze siega po zabawki no i nawet zaczął podnosić sie na rączach:) dziś nawet spostrzegłąm ze podczas siedzenia lepiej utrzymuje równowage i tym samym łatwiej nachyla sie po upatrzona rzecz:)
może do sukcesu jeszcze daleko ale jak dla mnie to juz i tak dużo:) i myśle ze dla mojego Gabriela też:)
a co do zadania domowego to mam jak najwiecej kłąść małego na brzuszku no i cwiczyć pozycje do siadania -(bo mały siedzi ale sam usiąść niepotrafi) niewiem jak sie to fachowo nazywa.
to chyba tyle na teraz nastepne cwiczenia w czwartek a jutro wizyta u neurologa.
pozdrawiam i dzieki za odp. Napewno bede pisać o postępach mojego Gabrysia))
 
reklama
Dziewczyny, proponuje założyć nowy wątek. W sumie żadana z nas już nie przyjaźni się z "Wojtkiem" a rozgadałyśmy się tu na dobre. Zakładam nowy wątek:)

No właśnie tak sobie myślałam, że u vojty o bobathach to jakoś nie tak ;-)
jestem za, podczytuję postępy waszych dzieciaczków po bobathowaniu i teraz rozumiem, czemu moja lalka tak śmiga do przodu. :-)
 
Po wizycie w Krk. moge stwierdzic ze uwielbiam moja dawna pania doktor. Postanowilam ze Adasko bedzie jej pacjentem. To nieprawdopodobne jaka roznica jest miedzy Seńkowską a lekarzami w nowym sączu. od nich slyszalam tylko "nie wiem, prosze cwiczyc i czekac". Tu zostalo mi jasno wyjasnione co, jak, dlaczego, co mozna robic, lekarka baaardzo idzie na reke i jest przesympatyczna, a nasza, w pewnym sensie zazylosc (znamy sie w koncu tyle lat), wplywa pozytywnie na relacje miedzy nami i miedzy nia a dzieckiem. I jej podejscie... pierwszy raz maly nie plakal przy badaniach. Ona sie prawie z nim bawila!
Wiem narazie tyle ze: "nie jest dobrze ale nie ma tragedii" -slowa pani doktor. Dziecko jest w rozwoju ok 2mies w tyle zarowno fizycznym jak i umyslowym. Za tydzien jedziemy zrobic kontrolne ponowne usg glowki bo od ostatniego minelo 7msc. u nas w miescie nawet tego nie zaproponowali... Adas odrazu zalapie sie na wizyte juz na nfz ;-) Co mnie podnioslo na duchu... pani doktor powiedziala ze istnieje szansa ze to nie jest MPD! oczywiscie 100% nie da bo nie moze ale... nadzieja jest! :-D Co do przyczyn wolnego rozwoju wyjasnia sie bardziej po usg glowki. jesli nie wyjdzie nic z tego konkretnego mozliwe ze odcisk zostawily bezdechy badz nawet anemia z ktora walczylismy do 4mz. I znow wiecej inf. Wazne zeby dziecko intensywnie rehabilitowac bo w sumie to jest jedyne "lekarstwo".
Wiecie co... najbardziej mnie cieszy ze wreszcie ktos mi cos powiedzial, bo tu od lekarzy nie uslyszalam NIC prucz tego ze oni nie wiedza. jakiekolwiek pytanie-jedna odp... "nie wiadomo". A tu prosze, jednak wiadomo. Bardzo sie ciesze ze moim synkiem zajmie sie konkretna osoba z doswiadczeniem.
Podniesiona na duchu znow mam sily zeby podjac walke. Za tydzien bedzie mysle jeszcze bardziej konkretniejsza wizyta. Ufam ze ta lekarka podola problemowi z naszym szkrabem i ze damy rade.
 
Dzisiejsza wizyta u pani neurolog wypadła dobrze. Pni doktor powiedziała ze nasz synek napewno zacznie chodzic i poruszac sie samodzielnie, tylko troszke trzeba mu pomóc.!!!! tak wiec bedziemy ciwczyc!
pozatym dała skierowanie na prześwietleni głowy wzwiazku z tym ze mały ma nie zrosniete ciemiaczko. Co to włąsiwie oznacza czy ktoś wie i jaki ma zwiazek z tym ze mały jest opzniony ruchowo?
 
kari a gdzie bylas w Krakowie? bo ja tez sie wybieram, niestety w NS nie bardzo mi pomogli, zreszta tam nie ma terminow na ten rok a ja nie moge czekac
 
Krewetka ;-) zapukaj do Kari na PW bo teraz to sie z tymi wątkami rehabilitacyjnymi troche namieszalo i nie wiadomo czy kari tu looknie ;-)
 
reklama
Witam my również po wizycie u pediatry rehabilitanta nasz maluch ma prawie 9 m-cy nie siada i nie przewraca się na brzuch dr rehabilitacji stwierdziła że to problem wiotkości i słabych mięśni obręczy barkowej pokazała nam ćwiczenia które mamy z nim wykonywac, półobroty wydaje mi się że to metoda Vojty aby wzmocnił mięśnie zwłaszcza lewej strony bo ta jest słabsza. Niestety lekko nie jest ale mam nadzieję że jak to stwierdziała pani dr szybko pójdzie bo ma potencjał.
 
Do góry