ja ja z Iwcia juz po obiedzie... znalazlam w lodowce jeszcze resztki gularzu ze wtorku i dla nas starczylo. dla lukasz jeszcze zrobic musze obiad ale to dopiero na 18/20.
a ja wam opowiem moje przzycia co do wynajmu mieszkan tylko ze z drugiej strony
rodzice Lukasza kupili nam domek, maly , do konkretnego remontu , po takiej babci ktora na stare lata przeprowadzila sie do miasta...a poniewaz my wynajmujemy ten dom w ktorem mieszkamy, nic za niego nie placimy i jest 2,5 raza wiekszy niz tamtem i wsadzilismy w remont sporo kasy wiec postanowilismy zostac tu a tamten domek wynajac.
szybko zjawila sie kolezanki z propozycja ze moze jej siostra by tu zamieszkala bo ma trudna sytuacje idt.
zgodzilismy sie, czynsz wzielismy od niej 150zl ( no bo matka z 2 dzieci), umowe podpisalismy na rok i meldunek tez na rok, mimo ze ona upierala sie zeby odrazu na 5 lat( bo na tyle my mamy teraz w tym domu umowe).jezdzilismy z nia pozapisywac dzieci do szkoly, pomoglismy zalatwic mieszkaniowke. po jakichs 3 miesiacach pytala czy mogla by przez zime nie placic wcale?


.rzecz jasna ez sie nie zgodzilam in powiedzialm ze jak nie bedzie placic to sie pozegnamy.wiec placila i nie bylo z tym problemu( mieszkaniowki przyznali jej 140 zl). w czerwcu pojechala na przyjecie do rodziny i nie pokazala sie przez 2 miesiace... zostawila przed domem psa przywiazanego do drzewa...z nia nie bylo rzadnego kontaktu, przestala odbierac tel ode mnie.co mialam zrobic z psem? zostawic przy drzewie zeby zdechl z glodu? rad nie rad postanowilismy wziasc go do siebie( mam 2 duze psy).naszczescie Lukasza brat wzial tego jej psa bo ich jest stary i za dlugiego zycia juz mu nie wroza.
w koncu zadzwonilam do niej z numeru zastrzezonego, odebrala, pogrozilam i kazalam przyjechac i wyjasnic co sie dzieje
przyjechala, okazalo sie ze sie zakochala i oznajmila ze sie wyprowadzi w ciagu tyg.( nawet mnie to ucieszylo bo mialam jej juz dosc, nawet mialam w dupie ze umowa jest do pazdziernika i ze powinnam ja pociagnac do odpowiedzialnosci) ciesze sie ze zniknela z mojego zycia.
i tym sposobem znowu szykam kogos na wynajem, ale tym razem nie zamelduje na dluzej niz 6 miesiecy