reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rok po roku :)

U mnie jest 18 miesięcy i niczego nie żałuję :) Przede wszystkim doceniam czas, jaki mogłam spędzić ze starszym synkiem, ma ponad 2 lata i nadal jest z nami w domu, dzięki temu, że pojawiła się siostra :) Ominęło nas dzieki temu wiele chorób ze żłobka (pewnie co się odwlecze to nie uciecze ;) ).
I mówiąc szczerze, nie sądze by było łatwiej gdyby córka teraz przyszła na świat :)
 
reklama
Dziewczyny!
Tak z ciekawości, jak to jest mieć dzieci rok po roku? Jakie wam towarzysza emocje? Jak to jest z dzieckiem rocznym i niemowlakiem? Żałujecie, że zdecydowaliście się na dzieci rok po roku czy przeciwnie? 😉
Ja mam różnice 10 miesięcy między starszym dzieckiem a młodszym a teraz za chwilę mam poród
Więc mam 2 razy powtórkę z rozrywki :)
 
Jak Ty sobie dajesz radę z takimi maluchami i jeszcze a ciąży? A za chwilę kolejny małych?
Nie jest tak źle jakby się mogło wydawać. Dużo ludzi mocno dramatyzuje. Taki cięższy poczatek to tak na prawdę pierwsze 5 miesięcy. A jak nie chodzą do żłobka to jest dużo prościej bo nic nie goni rytm nie musi być dostosowany do wyjścia o określonej godzinie

U nas najcięższe jest tylko spanie bo bardzo słabo śpią a noworodek też będzie słabo spać 😔
 
U nas jak wszystko pojdzie dobrze to roznica bedzie 19 miesięcy tez jestem ciekawa jak to wszystko bedzie obecnie mala skonczy 17 miesiecy i jest bardzo energicznym dzieckiem juz teraz jest troche ciezko bo ciagle sama ale coz zrobić na styczeń mam termin wiec zpbacze jak bedzie😁fajnie poczytac ze nie jestem sama 😄
 
Nie jest tak źle jakby się mogło wydawać. Dużo ludzi mocno dramatyzuje. Taki cięższy poczatek to tak na prawdę pierwsze 5 miesięcy. A jak nie chodzą do żłobka to jest dużo prościej bo nic nie goni rytm nie musi być dostosowany do wyjścia o określonej godzinie

U nas najcięższe jest tylko spanie bo bardzo słabo śpią a noworodek też będzie słabo spać 😔
Ja mam 2,5-latka i roczną córkę. Jak dla mnie dalej jest ciężko. Oboje chcą się ze mną bawić, a ja przecież muszę też coś w domu zrobić. Usypianie na drzemki to jakiś żart. Jak starszak do przedszkola poszedł to się cieszyłam bardzo, bo ma tam jedzenie i spanie 😅
 
Ja mam 2,5-latka i roczną córkę. Jak dla mnie dalej jest ciężko. Oboje chcą się ze mną bawić, a ja przecież muszę też coś w domu zrobić. Usypianie na drzemki to jakiś żart. Jak starszak do przedszkola poszedł to się cieszyłam bardzo, bo ma tam jedzenie i spanie 😅
Oo to u mnie zupełnie inaczej, no spanie racja dalej to dramat. Ale placówki dla mnie to zło wcielone tylko dlatego bo mam problem ze zorganizowaniem wyjścia na konkretną godzinę. Za to siedzenie w domu z dziećmi wogole mnie nie męczy.

Ja wiem że dzieci są różne i rzeczywiście ktoś może mieć ciężko i nie neguje tego i wierzę że tak jest.
Ale wkurzalo mnie to jak ludzie się nademna litowali że jak ja sobie poradzę sama z 2 poniżej roku. A tak sobie dałam radę że będę mieć jeszcze trzecie :D
Że od razu z góry zakładają że to jakiś dramat musi być i kosmos niewyobrażalny wręcz. Ja żadnego pozytywnego słowa nie usłyszałam przed porodem drugiego dziecka. W sensie że nikt nie mówił ale fajnie będzie, nikt nie powiedział ale super. Tylko takie od razu smutne miny i że będzie ciężko... Straszenie i czarnowidztwo
Dobrze że na mnie to nie działało 😂
Mój post nie miał na celu zaprzeczyc że jest ciężko i że to wyolbrzymianie matek tylko przedstawić że może być też fajnie.
Jeszcze s pozytywów fajne jest to że mamy zabawy na tym samym poziome/etapie ja sobie właśnie nie wyobrażam jak się bawią z dziećmi razem matki z różnica więcej niż 3 lata to musi być dopiero trudne. Jak jedno rysuje kolorowankę a drugie niszczy albo chce nawlekać małe elementy na sznurek itp no nie da się tego pogodzić 🤔
 
Za to siedzenie w domu z dziećmi wogole mnie nie męczy.
Zazdroszczę 🙂 cały czas ktoś czegoś chce, to mnie męczy bardzo. Nie mówię, że jest źle, bo zazwyczaj dobrze się bawimy. Takie małe dzieci są śmieszne, jeszcze razem. I słodkie, jak jedno podchodzi i tuli drugie. Tylko fajnie by było w spokoju zjeść śniadanie i pół kawy wypić 😅
 
reklama
Do góry