reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rok po roku

Czesć dziewczyny! Od ostatniej wiadomosci odniosłam mały a w zasadzie wielki sukces - nauczyłam maluszka zasypiania przy sobie, a nie lulania na rekach, teraz maluszek wcale tego nie lubi:). Dzięki temu mogę chłopców razem uspać - jeden z jednej, drugi z drugiej strony. Czasem przy pierwszej dzemce śpie z nimi, zwłaszcza jak czuję się zmęczona, bo jednak opieka nad dójeczką maluszków jest wyczerpująca. Ostatnio niestety mieliśmy mały wypadek: szykowałam chłopców do spacerku, posadziłam młodszego na dywanie, bawił sie grzecznie, odwróciłam się na chwilke po ciuszki a tu mój starszy synek nie wiadomo jak, skąd i kiedy dorwał wkrętarkę i rzucił w stronę młodszego. Zrobiła się ranka, wydawało mi się że nawet jakaś dziurka (ale to była na szczęście opuchlizna), oczywiście krew, panika, no ale musiałam szybko działać i sytuację opanowałam. Zdałam sobie jednak sprawę jaka na nas ciaży odpowiedzialnośc za dzieci, z drugiej jednak strony nie zawsze mam szansę ich ochronic. Praktycznie nie spuszczam ich z oka przez cały dzień a tu odwróciłam sie na chwilkę i doszłoby do tragedii, ale jak temu zapobiec, czy miałyście podobne sytuacje?? Ja ostre sprzęty chowam jak najgłebiej, ale mój synek i tak czasem znajdzie, wiec co robić. Pozdrawiam, papa
 
reklama
Witajcie,
jesten nową osóbką na tym forum....Znalałam Was szukając odpowiedzi na pytanie :kiedy drugie dziecko? Bardzo chcemy z mężemu drugie dziecko a nasza Kruszynka pierworodna ma 4 miesiące.Szukam zatem odpowiedzi na me niewielkie lęki czy podołam z dwójką maluchów? Mam jeszcze dylemat: jeszcze zostało mi parę kilo po pierwszej ciąży a już druga...(to kobiecy egoizm;)) i jeszcze nie "nakochałam się " Zuziulka...Doradzcie,poradzcie....macie doświadczenie....zdecydowac się świadomie czy nieświadome poczęcie....oboje uważamy z mężem ,że niewielka róznica wieku czyli rok jest jak najlepszy.nasunął mi się po przeczytaniu waszych wypowiedzi lęk,o córcię,że straci ona na tym,że my chcemy już drugie dziecko,że będzie zazdrosna....
 
Kasiula31! My z męzem tak sobie myśleliśmy - dzieci albo szybko jedno za drugim, albo za parę lat. W zasadzie sprawa sama sie rozwiazała bo zaszłam w ciaże 4,5 mies. po porodzie a planowałam tak mniej więcej rok po orodzeniu Maciusia. Teraz jednak nie wyobrażam sobie życia bez młodszego maluszka Mikołajka. Owszem, czasem jest ciężko, zwłaszcza że dziadki daleko i sama muszę sobie do wieczorka radzić z maluchami zanim mąż wróci z pracy, ale jak tylko ujrzysz dwa śmiejace sie do Ciebie maluchy, które zaczynają sie do siebie przytulac i całować to takiej decyzji nigdy nie będziesz żałować. Jeszcze pare miesięcy a pewnie bedą bawić sie razem - teraz juz starszy przynosi zabawki małemu a ma dopiero 21 miesięcy. Widać, że dobrze im ze sobą. Mikołajek na nikogo z takim uśmiechem i radością nie reaguje jak na Maciusia, to naprawdę cudowny widok. Ja tej decyzji nie żałuję, jestem zsczęśliwa ze mam swoich chłopców i to rok po roku. Pozdrawiam i życzę owocnej decyzji;)
 
Witam mamy dzieci rok po roku, zwłaszcza tych starszych dzieci, bo mam takie pytanie: kiedy zdecydowałyście się zaprowadzić dzieci do złobka, przedszkola, ile wtedy miały lat? Ja chciałabym od września następnego roku pójśc do pracy, wtedy jeden maluszek bedzie miał 2 a drugi 3 latka, ale nie wiem czy to nie za wcześnie dla nich, może lepiej by były w domku pod moja opieką tak do 4go roku zycia? Napiszcie jak to było u was, pozdrawiam;)
 
AgaMP - ja niestety z koniecznosci - moje dzieci idą do żłoba od wrzesnia - Alutek będzie miała wtedy 2,8 mies. a Pawełek będzie miał 1,4 . Od miesiąca ja już pracuję - dzieci na razie siedzą trochę z mężem ale głównie z teściową.
Bardzo to przeżywamy.... :( :( :(
Moje zdanie jest takie, że dzieci (i ja) miały by najlepiej pod moją opieką. Ja na razie jeszcze nie mogę się z tym wszystkim pogodzic..... a poza tym ja bardzo lubiłam zajmowanie się dziecmi i domem...
ale cóż....... :(
pozdrawiam
 
Witajcie Mamusie.Mam synka 13 m-cy i własnie dowiedziałam się niedawno,ze mój synus będzie miał rodzeństwo.
Cieszę się bardzo,a z drugiej strony nęka mnie wiele pytań,tak jak napewno niejedną z Was.
Po pierwsze jak rozwiązałyscie sprawę spacerów.Mój synuś będzie miał 1,8 r. ,jak urodzi sie kolejne maleństwo,a więc sądzę,ze bez wózka raczej będzie cięzko.Czy kupowałyście jakiś podwójny wózio,czy osobne spacery.......nie mam pojęcia?
A jak z usypianiem? Nie miałyście problemów,ze jedna dzidzia zasypiała,a druga marudziła i budziła tą śpiącą? Czy spały w osobnych pokojach?
Moze to dziwne pytania,ale narazie nie mogę jeszcze sobie tego wszystkiego w głowie poukładać.

Napiszcie proszę wszystkie mozliwe rady,jakie mozecie.Zawsze to lepiej brać przykład z praktykantek,niż teoretyczek. :laugh:
 
Hey Daria! Tak naprawdę to maluchy układają nam swój program dnia, kiedy i jak chcą zasypiać itp. U mnie róznica między maluchami to 13 mies. (u ciebie będzie większa). Pewnie twój maluszek juz chodzi pewnie, więc na spacerki spokojnie mozesz go brać za raczkę - ja czasem jak synek juz nie miał sił isc brałam go na ramę wózka i tak sobie spacerowaliśmy w pierwszych miesiacach. Później sprawę mi rozwiązało nosidełko dla maluszka - jak Macius koniecznie chciał do wózka zmęczony po zabawie w piaskownicy to drugiego maluszka brałam w nosidełko i do przodu:) - czasem ludzie się na mnie z uśmiechem przygladali, ale mi tak było wygodnie. Teraz Maciuś (prawie 2 latka) już całą drogę potrafi przejść sam. na początku nie chdziłam zbyt daleko na spacerki - z resztą była zima wiec ciężko tak z wózkiem i drugim maluchem u boku, potem te wędrówki nam się wydłużały. Teraz Macio bardzo lubi chodzic na plac zabaw, tam ma swoją koleżankę, bawi się w piaskownicy a ja w tym czasie z drugi sobie za rączki chodze po placu zabaw bo koniecznie chce chodzić:).
Jeżeli chodzi o sen to na poczatku Mikołajek zasypiał praktycznie sam w łózeczku, właczałam mu pozytywkę, lekko uchylałam drzwi i sam zasypiał, potem nadszedł etap ze usypiałam go na ekach bo tak było szybciej, a jezeli chciałam obu położyć spać to po prostu kładłam sie z nimi do łóżka, Maciuś z tyłu łapał mnie za włosy, przytulał się, a do Mikołajka byłam zwrócona przodem i tak zasypiał przy mnie. Do tej pory tak jest, ze jak ich usypiam to razem. Musze narazie konczyc;) bo wstali. Pozdrawiam, papa
 
AgaMP dzięki serdeczne za odpowiedz.Myslę,ze jakos to się ułoży samo.Chociaż teraz wizja jednego w wózku ,a drugiego w nosidełku lub na ramie wydaje mi się niemozliwa,ale moze w sytuacjach skrajnych wszystko jest mozliwe :)
Mam nadzieje,ze moj synek,kiedy bedzie miał juz 1,8roczku bedzie chętny  do chodzenia i nóżki go nie będą boleć. :)Teraz juz zasuwa nieźle.
No zobaczymy.Pozdrowionka.
 
Dario u mnie między dzieciaczkami jest właśnie różnica 1 i 8 miesięcy i powiem Ci, że jestem bardzo mile zaskoczona. myślałam, że Krzyś gorzej zniesie pojawienie sie młodszej siostry a tu taka niespodzianka. Pomaga mi przy przebieraniu Oli - przynosi i wynosi pampersy, na spacerze sam prowadzi wózek, choć wcześniej nie był chętny do dłuższych pieszych wędrówek, całuję siostrzyczę po rączkach - tak jak mężczyzna kobietę :-) .

Więc na razie jestem bardzo zadowolona z pomocy starszaka, a myślę że z czasem będzie tylko lepiej :-) .

Pozdrawiam
 
reklama
Witam Panie :happy:

Ja też będe mamą dwójki dzieci
róznica wieku będzie wynosiła dokładnie półtorej roku
córkę rodziłam we wrześniu 2005 a synka urodzę w marcu 2007 :-)

od kilkunastu dni mieszkamy całą rodziną nad morzem w UK i tutaj urodzę synka
do Pl nie planujemy wracać, tak więc będę sama z dzieciakami do czasu aż nie wyślę ich do przedszkola :happy:
Spodziewam się niezłego cyrku w domu ale jestem dobrej myśli
łudzę się, że synek będzie aniołem i będzie przesypiał pięknie całe noce
córa jeszcze teraz dojada w nocy 2 razy :baffled:
ale jest grzeczym dzieckiem poza wyjątkami np. nienawidzi podróżować
lot do UK był dla mnie traumą :eek:
Myślę, że z wiekiem jej to przejdzie :dry::happy:

Pozdrawiam
Mel. :cool2:
 
Do góry