reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozmowy (nie)kontrolowane

jus20sto aja już myślałam, że tylko ja się męczę z tym rozpalaniem w piecu. Kurcze umazałam się dzisiaj cała sadzą i nic, dobrze,że teściowa mi pomogla bo bym chyba zamarzła z dzieciakami.
Kiedy ta zima się wreszcie skończy!!!!
Fajne masz dziewczynki, troszkę ci koncikiem serduszka zazdroszczę bo ja mam dwóch chłopczyków. Bardzo ich kocham i tak już zostanie bo na trzecie dziecko już się nie odważę. :D
buziaki
 
reklama
he, to ja wam pozazdroszcze dwojki :) chcialabym drugie, ale to ze wzgledow roznych nierealne kompletnie. niby sie pogodzilam, tylko czasem boli, ze maly bedzie jedynakiem.. coz zrobic.
 
naja nigdy nie mów nigdy :p

ja to juz prawie na pewno dzieci więcej miec nie będę....nawet nie chcę wiećej i koniec....małż mój tylko z powodu tego ucierpi bo mam wstręt do seksu...i jak mnie dotyka to aż słabo mi się robi....i jak tu chłopowi wytłumaczyc zeby mnie źle nie zrozumiał....bo jak on mi tu podchody robi to ja się zachowuje jak trędowata i z przytulania nici....obrazi się za niedługo jak znam zycie...
 
jus, pewnikiem obrazi.. tu masz racje. masz niechec w ogole, czy do niego z jakis powodow? jesli w ogole to masz prawo po porodzie, zmeczona dwojka dzieci i takimi tam roznymi. a jesli niechec, bo to on.. hm.. sprawa gorsza..

co do 'nigdy' to wiem, ze ktos tam na gorze ma swoje plany. moze jakims cudem.. ale to bylby cud :D
 
naja problem jest w tym że niechęc po połowie bo zajść w ciążę znowu moge no i po połowie bo to on jak to określiłaś....

faceci to myślą ze jedno przepraszam wszystko załatwi i że jak już wróciłam do domu i powiedziałam ze daję nam ostatnia szansę to od razu do łóżka można zaciągnąć...a ja jak on próbuje się do mnie " zblizyć" to sie czuje jak po jakims gwałcie...

 
jestem znow uchwytna i tu, i na gg. ojciec mlodego pojechal, ja wracam do tradycyjnego zajecia pod haslem pisanie. bokiem mi wylazi.. jej, byle do konca maja przetrwac, choc zajecia odpadna, zawsze to mniej roboty :p
 
a u mnie jutro inspekcja rodem z sanepidu --moi rodzice...dziś dzien w miare spokojnie przechodzi Klaudia odsypia nocke Julka jest nad wyraz grzeczna...życ nie umierac aż strach pomyśleć co będzie w nocy......obiadek zaraz będzie...tylko znów nie mam do kogo ust otworzyć no a z roczniakiem niewiele nagadasz nie...naja ja ci zazdroszcze tego pisania...masz jakieś zajęcie i się w domu nie nudzisz...u mnie jedyna rozrywka to BB i inne forum + zabawa z Lultą
 
no tak, zawsze u kogos jest lepiej :) ja mam szczerze dosc, mysle juz, co robic, jak to skoncze. trzeba bedzie sie za cos zabrac.. wlece pozniej, bo mam na 15.00 umowione spotkanie, potem cos postukam.

a rodziny nie zazdroszcze. wizytacja, bleeee... jak bedziesz jeszcze ich karmic to ja zawsze wpycham ludziom rolady z peirsi kurczaka z pieczarkami na ostro. robi sie szybko, a w miare efektowne. do tego surowka gotowie i po krzyku :)
 
reklama
zwyczajnie ubijasz zwolki, jak na kotleta, troszke cieniej.

pieczarki na drobnej tarce, jest najszybciej, i na patelnie. maselko, ale niewiele, zeby sie nie przypalily na poczatku. do tego cebula w kostke, drobno. sypiemy do nich oczywiscie sol, pieprz, slodka papryke /duzo/ i nieco ostrej. generalnie do smaku. i wrzucamy lyzke musztardy, sarepska najlepsza, ale co lubisz, i koncentrat pomidorowy, tez lyzka. ale de facto wszystko na oko, do smaku znowu. i to sobie razem smazymy, az woda odparuje. czyli robi sie niejako samo.

potem miecho tez posolic, popieprzyc, nakladamy na srodek nieco farszu, zwijamy, obtaczamy w mace i na maslo na patelnie. kladz zwinieta strona najpierw, to sie nie rozleca.

robi sie to 5 minut, jest dobre tez na zimno, pokorojone w plasterki na kanapki. zawsze to cos innego, niz tradycyjny obiad, a naprawde smaczne.

w wersji II: puszka qqrydzy, udusic z przyprawami /rozmaryn, tymianek, ostra paryka, sol pieprz/, mozna dodac zolty ser starty, na miecho,bulka tarta, jako tym razem i smazyc.

 
Do góry