reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozmowy (nie)kontrolowane

cholerna kasa... u mnie jakos tez bieda w tym miesiacu. dopiero 10, a ja mam reszte kasy w portfelu, na koncie pustki. dobrze, ze przezornie na poczatku m-ca zatankowalam samochod do pelna, to mam jak do roboty pojechac, bo nawet na pociag bym musiala w koncu pozyczac. zreszta jak moge robie sobie wolne, tak jak dzis. olalam dyzur i nie pojechalam. fakt, ze od rana mialam latanie - pan xiadz i papierki /nie zalatwione/, mlody u lekarza, z siusiakiem poszlismy na ogledziny, ja z wynikami tez u wracza... no i wyslalam kartki do irlandii na swieta, moze dojda na czas. malo mnie szlag nie trafi, jak pomysle, ze mnie tam w tym roku nie bedzie na wielkanoc :mad:

ja na szczescie z malym klopotow z kolkami nie mialam, ale nasluchalam sie, co to za atrakcja. swietnie, ze macie wiec spokoj :) oby tak juz zostalo!
 
reklama
hej dziewczyny co porabiacie. Ja mam tyle do zrobienia i nie robię nic bo muszę małego nosić. O tej porze jest już śpiący i nie ma szans, żeby dał się położyć do łóżeczka. A jak sę popatrzę w koło to aż mnie mdli: sterta prasowania,naczynia myję cały dzień na bierząco i dalej pełno szklanek powyciągane. Non stop ścieram podłogę w korytarzu i stale jest brudna bo na podwórku mamy takie błoto, że koszmar.I jeszcze do tego deszcz pada. Ludzie czy ma ktoś gorzej............?
I jeszcze to pieczenie...wprawdzie lubię to robić ale dziś nic mi nie szło. Teściowa przyszła mi pomóc bo przygotowujemy wszystko na święta razem, a potem się dzielimy po połowie.
Mój mąż sprząta podwórko i raczej nie pomoże mi z małym, dopiero jak on zaśnie to coś zrobię. Kurcze nie wiem jak u was ale mnie wieczorem wszystkie siły opuszczają.
 
swieta w tym roku bojkotuje. spedzam je w polsce, wiec nic nie robie. zreszta mam urwanie glowy. dzis mialam miec godzinne spotkanie, spedzilam na nim ponad 4 godz. potem do domu i od razu komputer. przerylysmy sie z kolezanka przez mnostwo stron, poszukiwanie informacji i w ogole. wlasciwie teraz dopiero odpuscilysmy na dzis, ja po przerwie na kapanie amlego, ona bez. w przyszlym tyg. cztery spotkania, powinnam jechac do warszawy i dublina. z dzieckiem nie dam rady. musze to komus zwalic na glowe.. albo odlozyc nieco w czasie. mam metlik w glowie. do tego doktorat.. nie mam keidy pisac wlasciwie. dwa dni siedzialam nad textami do gazety, teraz ta robota, firma na glowie, jakies strony internetowe musze zlecic.. chyba mi wakacje potrzebne albo co..
 
No dzisiaj już znacznie lepiej. Bałagan opanowałam, wszystko prawie co miałam zrobić to zrobiłam, dzieci nawet wcześnie poszły spać i humor mi sie troche poprawił. Zrobiłam ostatnie zakupy i mogę świętować :laugh:
 
u mnie nadal nastroj z cyklu 'swieta odwolali'. balagan dookola i niechec do wszystkiego. moze jutro cos sie polepszy, to wstukam jakies rozsadne dwa zdania, dzis moge tylko marudzic. chyba sobie jakas ksiazeczke wygrzebie i ide do lozka.
 
Do góry