reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozpakowane marcóweczki

@kipotka do fizjo tez jezdzimy chyba od czerwca, bo moj ma asymetrie, takze cały dzien kreci sie wokol cwiczeni, jedzenia, zabawy, przebierania i czasem spania :) a teraz jeszcze doszly masaze w buzce.
Co do spania to chyba nie pomoge, u Nas bywało ze mały potrafił zasnac o 20 i obudzic sie o 6-7. Teraz jest stan ze pobudka ok 3-4 i kolejna 6-7. W dzień ma dwie lub trzy drzemki, ostatnia tak do 16-17 max, jak sie zdarzy ze zasnie 17 albo i pozniej no to siedzimy po kapieli i jest szalenstwo nawet do 22. Nie wiem czy to miało wpływ ale od początku staralismy sie wprowadzic pewna rutyne: kapiel, cycus i spanie - zawsze zasypia ze mna w łozku podczas karmienia a jak sie nie uda to ja z nim leze i czekam :) pozniej jak zasnie mocniej to przenosze go do łózeczka. TV czy radio tez wieczorem juz wyłaczamy,a jak juz to tak zeby nie słuchal zeby go dodatkowo nie stymulowac do szalenstwa wieczorem :)
A no i jesli chodzi o jakies umiejetnosci typu obracanie, podnoszenie głowki to tez u Nas wszystko wolniej póki co ale fizjo mówi, że lepiej wolniej a dobrze i wszystko w swoim czasie, także my juz mamy 7,5 miesiaca ale siedzenia ani widu ani słychu jeszcze
 
reklama
@kipotka do fizjo tez jezdzimy chyba od czerwca, bo moj ma asymetrie, takze cały dzien kreci sie wokol cwiczeni, jedzenia, zabawy, przebierania i czasem spania :) a teraz jeszcze doszly masaze w buzce.
Co do spania to chyba nie pomoge, u Nas bywało ze mały potrafił zasnac o 20 i obudzic sie o 6-7. Teraz jest stan ze pobudka ok 3-4 i kolejna 6-7. W dzień ma dwie lub trzy drzemki, ostatnia tak do 16-17 max, jak sie zdarzy ze zasnie 17 albo i pozniej no to siedzimy po kapieli i jest szalenstwo nawet do 22. Nie wiem czy to miało wpływ ale od początku staralismy sie wprowadzic pewna rutyne: kapiel, cycus i spanie - zawsze zasypia ze mna w łozku podczas karmienia a jak sie nie uda to ja z nim leze i czekam :) pozniej jak zasnie mocniej to przenosze go do łózeczka. TV czy radio tez wieczorem juz wyłaczamy,a jak juz to tak zeby nie słuchal zeby go dodatkowo nie stymulowac do szalenstwa wieczorem :)
A no i jesli chodzi o jakies umiejetnosci typu obracanie, podnoszenie głowki to tez u Nas wszystko wolniej póki co ale fizjo mówi, że lepiej wolniej a dobrze i wszystko w swoim czasie, także my juz mamy 7,5 miesiaca ale siedzenia ani widu ani słychu jeszcze
Radio Mąż włącza czasami z rana, a telewizora w ogóle przy Nim nie włączamy, więc to Go nie rozprasza. Pediatra zasugerował, że to może gazy fermentują i budzą Go i żeby pokombinować ze składnikami diety i porami karmienia, żeby coś pozamieniać. Będę próbować do skutku. A może odmieni się Mu z czasem.
 
Radio Mąż włącza czasami z rana, a telewizora w ogóle przy Nim nie włączamy, więc to Go nie rozprasza. Pediatra zasugerował, że to może gazy fermentują i budzą Go i żeby pokombinować ze składnikami diety i porami karmienia, żeby coś pozamieniać. Będę próbować do skutku. A może odmieni się Mu z czasem.
Mój też robił dużo kup i nieraz miałam wrażenie że właśnie kupa go budzi, ale teraz od jakiegoś miesiąca robi mniej czyli ok 5 dziennie hehe
 
Hej dziewczyny. U nas wagowo sporo więcej bo dwa tygodnie temu było ponad 9.2kg.
Co do jedzenia to Orest kaszki zjada bardzo chętnie, cieszy się jak go wkładam do krzesełka i już się nie może doczekać. Deserki owocowe podobnie. Z obiadkami bywa różnie, ma już chyba preferencje pewne. Ulubiony obiadek to zielona zupka (szpinak, groszek i brokuły). Nie przepada za marchewką ale przemycam w deserkach 😉
Mamy za to troche kłopot z piciem wody. Do jedzenia troszkę sie napije ze zwykłego kubeczka ale w ciągu dnia nie ma nawet opcji. Jeden łyczek jak go wezmę z zaskoczenia. 😐 Żadna inna forma podania wody nie wchodzi w grę.
Siedzi i siada samodzielnie już tylko musi mieć na to ochotę. Jak nie ma to krzyczy, żeby mu pomóc. Nie raczkuje. Układa się na podłodze jak żabka i na tym koniec. Kreci się w kółko i leci na wstecznym 😂 w tym tygodniu zaczął wstawać przy pudełku z zabawkami ale to chyba akurat nastrój miał bo potem ze 2 dni tego nie powtórzył, dopiero dzisiaj. Jak usiadłam z nim na podłodze to przytrzymał się za moja bluzkę i wstal i próbował jakby dac kroka ale zlądował na kolankach. Śmiałam się, że w końcu prędzej zacznie chodzić niż raczkować, jak mamusia 😂
Co do pobudek w nocy to nie poratuje. U nas cycuś mimo 2-3 posiłków w dzień jest nadal około 8 razy. W nocy pobudki różnie, co 4 godziny, czasem co 5 a czasem co 40minut 🤦‍♀️ bez względu na to co zje na podwieczorek/kolacje. Dlatego śpi z nami, nie wyobrażam sobie wstawać tyle razy w nocy do łóżeczka.
Ogolnie też nie trzymam się jakiegoś harmonogramu bo jest ciężko. Czasem robi sobie 2 drzemki w dzień a czasem żadnej. Zazwyczaj jest to tylko jedna drzemka.
A kupki są różnie, jedna dziennie, jedna na dwa dni, czasem 2 dziennie.
A jak tam ze zdrowiem? Czy chorują Wam dzieciaki? U nas póki co wszystko ok. Staram się codziennie wychodzic na spacerki nawet w gorsze pogody (bez przesady oczywiście).
A Wy jak? Doszłyście już tak całkiem całkiem po porodzie do siebie? Ja miewam bóle ale po badaniach powiedzieli mi, że wszystko ok i po prostu jestem przemęczona. 🤷‍♀️ Coś mi się nie chce wierzyć i zastanawiam się czy nie zrobily mi się zrosty po nacięciu.
 
Hej dziewczyny. U nas wagowo sporo więcej bo dwa tygodnie temu było ponad 9.2kg.
Co do jedzenia to Orest kaszki zjada bardzo chętnie, cieszy się jak go wkładam do krzesełka i już się nie może doczekać. Deserki owocowe podobnie. Z obiadkami bywa różnie, ma już chyba preferencje pewne. Ulubiony obiadek to zielona zupka (szpinak, groszek i brokuły). Nie przepada za marchewką ale przemycam w deserkach 😉
Mamy za to troche kłopot z piciem wody. Do jedzenia troszkę sie napije ze zwykłego kubeczka ale w ciągu dnia nie ma nawet opcji. Jeden łyczek jak go wezmę z zaskoczenia. 😐 Żadna inna forma podania wody nie wchodzi w grę.
Siedzi i siada samodzielnie już tylko musi mieć na to ochotę. Jak nie ma to krzyczy, żeby mu pomóc. Nie raczkuje. Układa się na podłodze jak żabka i na tym koniec. Kreci się w kółko i leci na wstecznym 😂 w tym tygodniu zaczął wstawać przy pudełku z zabawkami ale to chyba akurat nastrój miał bo potem ze 2 dni tego nie powtórzył, dopiero dzisiaj. Jak usiadłam z nim na podłodze to przytrzymał się za moja bluzkę i wstal i próbował jakby dac kroka ale zlądował na kolankach. Śmiałam się, że w końcu prędzej zacznie chodzić niż raczkować, jak mamusia 😂
Co do pobudek w nocy to nie poratuje. U nas cycuś mimo 2-3 posiłków w dzień jest nadal około 8 razy. W nocy pobudki różnie, co 4 godziny, czasem co 5 a czasem co 40minut 🤦‍♀️ bez względu na to co zje na podwieczorek/kolacje. Dlatego śpi z nami, nie wyobrażam sobie wstawać tyle razy w nocy do łóżeczka.
Ogolnie też nie trzymam się jakiegoś harmonogramu bo jest ciężko. Czasem robi sobie 2 drzemki w dzień a czasem żadnej. Zazwyczaj jest to tylko jedna drzemka.
A kupki są różnie, jedna dziennie, jedna na dwa dni, czasem 2 dziennie.
A jak tam ze zdrowiem? Czy chorują Wam dzieciaki? U nas póki co wszystko ok. Staram się codziennie wychodzic na spacerki nawet w gorsze pogody (bez przesady oczywiście).
A Wy jak? Doszłyście już tak całkiem całkiem po porodzie do siebie? Ja miewam bóle ale po badaniach powiedzieli mi, że wszystko ok i po prostu jestem przemęczona. 🤷‍♀️ Coś mi się nie chce wierzyć i zastanawiam się czy nie zrobily mi się zrosty po nacięciu.
Hej hej. U mnie dawno nie ma śladu po porodzie. Żadnego bólu po połogu nie miałam. Okresu jeszcze też nie. Może faktycznie skontroluj to jakoś dla spokoju.
Co do kupek, Hubert czasem robi zbite twarde, więc moim zdaniem pije za mało wody choć staram się. Pije na szczęście bez problemów samą wodę. Kiedyś w dzień był marudny i krzyczał i okazało się że chciał pić. Dobrze, że nie odwodniłam dziecka, bo po kp kiedy nie trzeba było dopajać, zapomniałam o wodzie. Teraz już wiem że to konieczność.
Mały też ma preferencje smakowe. Nie raz obiady lądują w koszu, bo najlepsze są oczywiście słodkie owoce i kaszki. Co do spania spróbuję nauczyć Go jak samodzielnie spać, bo uważam że w tym cały szkopuł. Pobrałam siebie pdf Uśnij wreszcie i dziś zaczynamy naukę.
 
U nas pierwsze przeziebienie za Nami, w sensie katarek i lekki kaszel, ale dalismy rade jakos
@jarana13 to Twoj syn juz duzo rzeczy robi, u Nas jak sie zdarzy obrót na brzuch w ciagu dnia to jest progres hehe
 
@kipotka i jak Wam poszlo? Kiedyś troche poczytałam o tej metodzie i u nas nie wchodzi w rachubę. Trudno, poczekam aż oboje "dorośniemy" to spania osobno.
@Gosiak00 czasem myślę, że dużo a czasem jak głupia szukam dziury w całym a bo nie raczkuje, albo bo nie chce pić, albo bo ciągnie cyca tyle razy mimo obiadków (wczoraj 9🤦‍♀️), o spaniu już nie wspomnę. Taka głupio przejęta jestem 🤦‍♀️😂 Chociaż z leżeniem na brzuszku mieliśmy problemy bo Księciunio płakał i nie chciał wcale leżeć na brzuszku. Po kilka minut milion razy dziennie go kładliśmy aż w końcu odkrył, że może się kręcić w kółko i sam sięgać zabawki. Wtedy ekspresowo ruszyły obroty na brzuszek.
Żałuję tylko troszkę, że metoda BLW nie zdała u nas egzaminu, na każdą grudkę w jedzeniu Orest reaguje wymiotnie. A jak dam mu w rączkę coś to odgryza za duże kawałki i się dusi. Próbujemy ciągle ale nadal bez postępu. Nie narzekam jednak bo ciesze się, że zaczął w końcu jeść cokolwiek. Jak tu czytałam, że Hubert chyba, tak ładnie zjada posiłki to troszkę zazdrość mnie brała, że ja się głupio cieszę z 5 łyżeczek zamiast 2 a On zjada pełne obiadki. 😂
A no, każde dziecko inne, każde rozwija się w swoim tempie. Grunt, żeby wszystkie rosły zdrowo.😊
A przeziębienia jeszcze u nas nie było i oby tak zostało bo Księciunio jest ostatnio maruda więc przy choćby katarku nie dałby nam pewnie żyć 😂
 
@jarana13 u nas 5 łyżeczek to jeszcze nie było 🙂 ale dodatkowo wyszedł problem z tym wedzidelkiem i to chyba dlatego to jedzenie tak marnie idzie. Jutro właśnie jedziemy na podcięcie, mam nadzieję że jakoś to przeżyje bo Maciek napewno 😀
 
reklama
@kipotka i jak Wam poszlo? Kiedyś troche poczytałam o tej metodzie i u nas nie wchodzi w rachubę. Trudno, poczekam aż oboje "dorośniemy" to spania osobno.
@Gosiak00 czasem myślę, że dużo a czasem jak głupia szukam dziury w całym a bo nie raczkuje, albo bo nie chce pić, albo bo ciągnie cyca tyle razy mimo obiadków (wczoraj 9🤦‍♀️), o spaniu już nie wspomnę. Taka głupio przejęta jestem 🤦‍♀️😂 Chociaż z leżeniem na brzuszku mieliśmy problemy bo Księciunio płakał i nie chciał wcale leżeć na brzuszku. Po kilka minut milion razy dziennie go kładliśmy aż w końcu odkrył, że może się kręcić w kółko i sam sięgać zabawki. Wtedy ekspresowo ruszyły obroty na brzuszek.
Żałuję tylko troszkę, że metoda BLW nie zdała u nas egzaminu, na każdą grudkę w jedzeniu Orest reaguje wymiotnie. A jak dam mu w rączkę coś to odgryza za duże kawałki i się dusi. Próbujemy ciągle ale nadal bez postępu. Nie narzekam jednak bo ciesze się, że zaczął w końcu jeść cokolwiek. Jak tu czytałam, że Hubert chyba, tak ładnie zjada posiłki to troszkę zazdrość mnie brała, że ja się głupio cieszę z 5 łyżeczek zamiast 2 a On zjada pełne obiadki. 😂
A no, każde dziecko inne, każde rozwija się w swoim tempie. Grunt, żeby wszystkie rosły zdrowo.😊
A przeziębienia jeszcze u nas nie było i oby tak zostało bo Księciunio jest ostatnio maruda więc przy choćby katarku nie dałby nam pewnie żyć 😂
Hubcio już grymasi z obiadami. Nie raz większość ląduje w koszu. Woli owoce i kaszki, więc i u nas jest czasem kilka łyżeczek. Co do metody, to pierwsza noc rewelacja - od 19 do 4:30 i dospał jeszcze do 6:12 (Mąż wstawał i nas obudził). A wczorajsza noc zupełnie inna. Zasnął 18:30 i obudził przed 1:00 a później 5:13 już wstaliśmy. Zobaczymy jak będzie dzisiaj :) Nie oczekuję nocy po 11-12h bez pobudek (piszą, że to normalne i taki jest cel metody), bo to dobije moją skąpą laktację. Ale z 1 pobudki będę się cieszyła no i żeby spał do 6 chociaż. Dam znać jak dalej się ułoży.
 
Do góry