Misia1974
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2012
- Postów
- 3 011
Lopop -- w związku z tym, że pogubiłam się w tych najnowszych zaleceniach, wyciągnęłam kalendarz, gdzie mam zapisane, kiedy i co wprowadzałam Małgosi i kieruje się swoim doświadczeniem (Małgosia nie ma żadnej alergii). Czyli mimo cyca, wprowadziłam już jabłko i soczek marchwiowy. No i będę powoli wprowadzała różne pokarmy dalej. W styczniu wracam do pracy i Lidia musi już jeść inne pokarmy. Na dodatek bardzo je lubi. Arek wczoraj się pytał, ile może zjeść jabłek dziennie, bo je z wielkim apetytem. Na dodatek praktycznie nie potrzebujemy śliniaczków, bo dobrze sobie radzi z połykaniem.
Do pracy wracam zasadniczo formalnie, bo mam jeszcze sporo urlopu do wybrania - tj. wracam gdzieś 20 stycznia na dwa tygodnie, a potem na dwa tygodnie lecimy od 2 lutego na ferie, więc chyba do połowy lutego uciągnę karmienie piersią. Więc od marca Lidia będzie już zdana na przemysł spożywczo-farmaceutyczny.
Do pracy wracam zasadniczo formalnie, bo mam jeszcze sporo urlopu do wybrania - tj. wracam gdzieś 20 stycznia na dwa tygodnie, a potem na dwa tygodnie lecimy od 2 lutego na ferie, więc chyba do połowy lutego uciągnę karmienie piersią. Więc od marca Lidia będzie już zdana na przemysł spożywczo-farmaceutyczny.