Hej, fajne rudzielce !
Ja mam trochę gorzej, bo mam w całym mieszkaniu (też w bloku) poza kuchnią dywany.
Niestety kafle i panele odpadają- rozjeżdżające się łapy i modzele.
Zainwestowaliśmy za to w dobry odkurzacz z trzepaczką.. no i co 3 dni jechana
Na ścianach tapety.. dużo trzeba zmywać a tylko one to wytrzymują
Jeździmy od czasu do czasu na wystawy.. i wyjeżdżamy też tylko z psami, najczęściej do psich znajomych, dla których obecność naszych sierściuchów to żaden problem.
Specjalnie dla nich zmieniłam samochód
ale i on teraz nie starczy.. bo bagażnik w kombi cały zajęty... i gdzie tu wsadzić chociażby wózek?
Ten rudy to Elmo, a ten pręgowany to Crom.
Miałam chwilę zwątpienia ostatnio.
Elmo strasznie się ślini i chrapie nie do opisania.
Musiałam weksmitować go na noc do innego pokoju, bo ten nasz sen .. wiecie jak wygląda.
Wszystko słyszałam i dostawałam szału.
Martwiłam się też o higienę przy nim, ale rozmowy z innymi psiarami, co mają więcej psów niż ja, a i niezłe stadko dzieci, mnie uspokoiły.
Dom to nie szpital, przy odrobinie chęci można wszystko.
Teraz bardziej się martwię tym, jak długo będę w stanie chodzić z nimi na spacery i co potem, jak z organizacją czasu itd.