Gratulacje dla Hubcia

Marta zrobila dzis 4 kroczki sama;-)zebow tez brak nie wiem czy jej w ogole urosna??Zwlaszcza sie martwi tesciowa


chyba zaczne zbierac na
proteze
buaahahahaa






Jeremi ma 8 zębów, raczkuję, staje bez trzymanki, chodzi za rączki, ale samodzielnego kroku boi się wykonać, choc nieraz już był "o krok" od pierwszego kroku - generalnie jak ma do mnie podejść to woli się zwalić na mnie jak kłoda.
Gada Mama, Tata, Dada, Baba, Nie (tak mu śmierdzi), Papa ( i macha do tego dwoma rączkami), Tsii (po moim odliczeniu raz, dwa ... ), SiCi (tzn świeci np lampa)
Pokazuje różne przedmioty, potrafi odszukać nazwaną przez mnie zabawkę i ją przynieść ( najczęściej w zębach, bo rączki służą wciąż do raczkowania), potrafi robić jak indianin (ale zewnętrzną częścią rączki), tańczy(podrzucając kuperek i wyma****e do tego rękami), czasem śpiewa

eek: ale brak mu talentu, pewnie po mamie ;-)).
Potrafi zająć się sobą nawet godzinę i mnie nie wołać, albo nawet skrzyczeć, że mam nie przeszkadzać

(np. stojąc przy oknie balkonowym - pluc na nie i rozcierać paluszkiem, albo wrzucając zabawki do miski i wywalać spowrotem, usiłuje układać wieżę - nawet fajnie mu to idzie, robić "brumbumbum" autkiem i jeździć nim, najlepiej po Nuce

itp.). Z lubością też bije sobie i nnym brawo. Najsłodziej jest gdy się tuli tuli (do ludzi, Nuki, a nawet swoich zabawek)
Ponadto lubi coś zbroić np. wyjadać ziemię z kwiatów

, potargać gazetę w drobny mak, a im drobniej mu się uda tym większa zabawa

, albo sprawdzić co Nuka ma dobrwego w miseczce i np. powrzucać jej suchą karmę do wody, bo tak ładnie rośnie

.
No i jak tylko zauważy otwartą łazienkę lub ubikację to jest tam pierwszy
bosz.... sporo tego się nazbierało, nawet nie wiedziałam, a pewnie to nie wszystko....