reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwoj naszych maluszkow

reklama
andariel każda reguła ma swój wyjątek, w tym przypadku tym wyjątkiem jest OLA! Ona ma tyle siły, że czasem boję się odezwać żeby w dziób nie dostać :p (żaaarcik, ja akurat matka terrorystka jak trzeba), ale ona rozsunąć, drzwiczki kominkowe, które są z grubej ciężkiej szyby, i ona to otwiera bez mniejszebo problemu, a ja jak próbuje otworzyć to modlę się żeby mi żyłka pierdząca nie pękła z wysiłku kurde blaszka ;) Poza tym mamy taki duuży stary regał z 7 półókami grubymi, ciężkie cholerstwo, i stoi tak jakby po środku pokoju w sypialni tak że jest tyłem do naszego łóżka, i Olka kiedyś staneła od przodu tego regału i dosłownie pchała go, strasznie stękając i przewróciła ten regał!!!! Na nasze łóżko.... W życiu bym się nie spodziewałaże taki mały żelbetonowy klops może takie rzeczy wyczyniać !
 
a ja jeszcze niedawno pisałam, że Leo się nie wspina - no to dziś nastąpił Ten Dzień; dzieci bawiły się wspólnie, aż nagle Ninka głośno mnie woła - idę zatem i widzę zadowolonego z siebie skubańca siedzącego ładnie na naszym łóżku w sypialni, obok Ninki; potem trenował na sofie w pokoju... i szczerze powiedziawszy nie wiem jak będą wyglądały kolejne dni, zanim to nauczę go odpowiednio, bezpiecznie schodzić tyłem z łóżka... Ninka się wspinała na sofę dopiero wtedy, gdy potrafiła chodzić;
 
Andariel współczuję szczerze. Ola jak ogarnęła temat wspinaczki po sofach, kanapach, narożnikach i łóżkach to masacra, bo ona 2 sekundy i już śmiga po łóżku na łeb na szyję, na szczęście od początku ją uczyliśy schodzenie tyłem i tak właśnie schodzi, ale jak już umie chodzić, to nie ma tylko turlania i raczkowania po łóżku, teraz ciśnie już na nóżkach, a że w pościeli przemieszczanie się nie jest łatwe to ona co chwile hadziaaa, i spada... wiec nie dość że uszępilnować, zeby nie wchodziła bez mojego nadzoru na łóżko to jeszcze musze pilnować zeby z impetem z niego nie poleciała... bo czasem ona się rzuca jak kłoda na wyro, tylko że nie ogarnia jeszcze że łóżka nie ma wszędzie w pokoju.... echhhh aż sie zestresowałam pisząc to !!
 
reklama
Doggi nie strasz:no: no to dupa, będziemy mieszkać w chlewie i jeść na mieście, bo w takiej sytuacji nie będę robić nic innego jak tylko pilnować Leonardo:sorry2:no chyba, ze młodzieniec wreszcie ruszy do przodu na swych wałkowanych odnóżach... choć wtedy chyba tez wesoło nie będzie, przynajmniej na początku; wychodzi na to, że jutro się z Wami pożegnam do czasu, aż ogarnę temat nauki bezpiecznego złażenia L. z mebli:dry:
 
Do góry