reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

Ola , Bedyta- moze wasze pociechy ucza sie francuskiego . KaKa oznacza w tutejszm jezyku kupke...u nas Zuzu mowi Kaka i pokazuje na pieluche, ale na nocnik franca nie usiadzie ;-)
 
reklama
Ha, u nas ze sprawą nocnikową też jest ciężko bo mała długo na nim nie posiedzi. Nocnik jej słuzy jak narazie jako przedmiot do wkładania nóg:sorry2:
A teraz Matyla jest na etapie wchodzenia wszędzie gdzie popadnie:tak: Nawet potrafi wleźć na bęben od pralki przytrzymując sie blatu i sie frania mała podciąga do góry. Bierze też sobie pufę przyciąga do okna i włazi na nią żeby pofilować przez okno:-p A najlepszą jej zabawą jest majstrowanie przy kompie :baffled:............strasznie uwielbia poklikać na klawiaturze i poszusować myszką. I nie da sie oszukac jak daje jej starą klawiaturę :no: nie chce jej nawet tknąć.
 
I nie da sie oszukac jak daje jej starą klawiaturę :no: nie chce jej nawet tknąć.

dzustta u nas identycznie- kupiliśmy julce klawiaturę do zabawy... i co, gdzieś ja ma...wdrapuje się P. na kolana,żeby pobawić się tą podłączoną do kompa..a co do myszek- ma je dwie... od czasu do czasu poprowadza je po pokoju, udając,że prowadzi pieska na smyczy... ale ta przy komputerze i tak jest bardziej interesująca
 
ewa, dzustta - u nas podobnie. Komputera nie moge wlaczyc przy Malym, bo zaraz psoci. Ostatnio Marcin zostawil laptopa na kanpie i poszedl po cos do picia, jak wrocil to Mateusz siedzial na nim jak na krzeselku i jadl biszkopcika. Nie musze wam mowic jak maz zbladl jak to zobaczyl.

zabralam tez mojemu dziecku kredki, bo mi po scianach zaczal mazac, co prawda jak mu dalam scierke i powiedzialam teraz to wytrzyj, to stal i dzielnie wycieral. Sladu nie ma, ale ... echh.... juz to widze, jak flamastry pojda w ruch.

Mateusz tez ostatnio wymyslil sobie , ze bedzie skakal na naszym ozku. Wchodzi na nie, staje i zaczyna robic cos w rodzaju podskoku, nie odrywajac od lozka nog oczywiscie, poczym wywala sie i sie smieje. Przewraca sie na prawo i lewo. Pol godziny tak moze. Boje sie, ze spadnie, wiec pilnuje go. ALe tylko sie odwroce a juz slysze jego rechot z sypiani.

No i warczy, chodzi i warczy. Puscilam mu ostatnio Potwory i Spolka, smal sie w glos i od tamtej pory chodzi i warczy.
 
U mnie z kompem to samo, mała jak się dorwie do klawiatury to szaleje okropnie.
A jak nie pozwalamy jej rozwalać komputera to włazi pod biurko i wszytkie płyty wywala :)
Miała przez pewnien czas taką zabawę że kładła poduszki na podłodze a później sie na nie rzucała z rozpędu, wiecie co wczoraj zrobił ? Poukładała poduszki, później wlazła na łóżko i tam wzieła rozpęd i chciała się góry na nie rzucić, aż mi serce stanęło na chwile.:szok::szok::szok::szok: Próbowała tak trzy razy.
Dziś rano poszłam do kuchni robić jej kaszkę a ona się grzecznie bawiła wracam a ona stoi na komodzie i sie śmieje, przysunęła sobie pufę do komody i na nią wlazła a następnie na komodę. Autentycznie ostatnio muszę mieć oczy dookoła głowy.

Z nowych umiejętności wyciąga rączke i mówi "da" jak czegoś chce, poproszona o podanie czegoś najczęściej jej pokazuję palcem o co mi chodzi - posłusznie to podaje, przynosi buty i pilota bez pokazywania palcem, Zapytana jak się nazywa mówi Ola a raczej Oła :) no i jeszcze pokazuje gdzie ma oczko i gdzie tatuś ma oczko, tylko pytana gdzie mama ma oczko również pokazuje na oko taty :) Jak zapytam gdzie kupa, to pokazuje na pieluchę a jak kupy nie ma to zapytana kreci główką że nie ma :)
 
Moje dziecko tez uwielbia komputer, a szczegolnie walenie w klawiature obiema raczkami :-D Dlatego jak w domu jestem to rzadko wchodze na BB :-p Po prostu jest to niewykonalne ;-):-)

Karoo, z Jagody to chyba gwiazda estrady rosnie! :-)

Pat musi swietne wygladac jak tak chodzi i piszczy :-D

Ipamena, wyobrazilam sobie mine Twojego meza jak zobaczyl siedzace Matiego na laptopie :-D

Silunia, fajnie, ze Zuzu juz teraz jest dwujezyczna :-) A raczej 3-jezyczna :-)

Ewa, bosko musi wygladac Julcia, kotra ciagnie myszke za soba jakby psa prowadzila :-D

Majka, Oliwka to bedzie chyba lubic sporty extremalne ;-):-D Jak juz teraz taka odwazna :-)

Dzustta, Sara tez wchodzi wszedzie i na wszystko. Ostatnio sama weszla do wzoka, a Haucka jest naprawde wysoki! :szok: Postawila jedna noge na kole, podciagnela sie i sama siadla sobie w wozku :-)
 
Muszę się pochwalić nową umiejętnościa Oliwki, jak chce pić to idzie szuka butelki z piciem przynosi i mi ja podaje, mówi "da" i nadstawia dziubka :tak::tak::tak:
Wczoraj zrobiła to po raz pierwszy a dzis już dwa razy powtórzyła więc to nie przypadek :)
 
Brawo dla Oliwki! :tak:

Ja Sarze zawsze butle z herbatka/sokiem zostawiam w takim miejscu, zeby latwo sama mogla do niej dosiegnac i po prostu jak chce pic to podhcodzi, napije sie i odklada.

W ogole to Sara nauczyla sie sprzatac po sobie, tzn. musze jej powiedziec, zeby odniosla dana rzecz na miejsce i zazwyczaj slucha i ladnie odklada. Zdarza sie, ze mowi stanowczo nie i zaczyna sie chichrac - wtedy biore ja za raczke, sama ta rzecz podnosze i idziemy razem ja odniesc. Widze, ze skutkuje, bo bawi sie coraz grzeczniej i nie robi juz takiego burdelu :-)

I nauczyla sie myc buzie :-) Mowie jej w wannie "umyj buzke", a ona moczy 2 lapki w wodzie i okreznymi, troche nieporadnymi ruchami myje twarz :-)

Z gadaniem jest ostatnio gorzej. Non stop nawija po swojemu i tylko czasami jak sie jej zachce to mowi ladnie mama, tata, dziadzia, lala, daj, baba itd. A tak to jest "nie" i koniec :-D
 
brawo dla Oliwki i Saruni!!
Majka moja Alka też tak robiła, aż w końcu dałam się "napić" lalce, Ala wyrwała mi butelkę i od tego czasu sama pije:-)
Alka sprząta bardzo ładnie, klocki do plecaka czy pudełka, a najbardzie lubi sprzątać "dorosłe sprawy", jak widzi, że otwieram zmywarkę to zaraz z proszkiem do mycia leci, pranie do pralki wkłada i wyciąga, mop też jej się podoba, no i odkurzacz, świetna sprawa jak ktoś rurkę do rajstop przytknie;-) a szatkownicę jak włączam to zaraz muszę ją sadzać na blat;-) a niech się uczy kobita za młodu:-p
 
reklama
A Alutki to mala pani domu rosnie :-) Gotuje, sprzata :-) skarb, nie dziecko :tak:;-):-) BRAWO!

Sara tez wklada swoje rzeczy do pralki i pomaga mi wieszac, podajac po jednej. No i ostatnio w szoku bylam, ze wsrod sterty ciuchow potrafila znalezc skarpetki do pary - oczywiscie nie chodzi o odcienie, tylko o ewidentny kolor, np. zolte, zielone, rozowe, z misiem, z pieskiem itd. :-D
Ze zmywarki naczynia tez pomaga mi wyciagac i cieszy sie przy tym jak glupia :-) Najlepsza jest jak czasami mamy otwarta zmywarke, to wyciaga cos z szafki i wklada np. czysta miske albo chochle :-)
 
Do góry