reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

U nas wczoraj pojawiły się dwa nowe słówka "kotek" i "odź" (chodź) oba wypowiedziane ze zrozumieniem, przy chodź wzięła mnie za rękę i chciała aby z nią poszła do pokoju, jak stałam dalej to mi powiedziała "odź" ale jak poprosiłam aby powtórzyła to tylko się roześmiała :)

Ignorowanie jej dziwnych dźwięków i wymuszań zaczyna przynosić efekty. :-D:-D
 
reklama
Mada u nas bez zgrzytów też to nie przechodzi, ale jestem nieugięta, zresztą Oliwka zrobiła mi sie teraz bardzo niegrzeczna więc jeszcze to popchnęlo mnie do tego aby w domku zaprowadzić troszkę dyscypliny. Jak mówię że jej czegoś niemozna to tylko uśmiecha sie pod nosem a i tak swoje zrobi. W domu to jeszcze pal licho ale w sklepie, na ulicy itd robi tak samo.
 
Majka a możesz napisac wiecej szczegółów :sorry2:jak np. chce jej sie pic to pokazuje kubek to co mam czekac az powie daj ??Ami szybciej padnie z pragnienia:baffled:
 
Ami szybciej padnie z pragnienia:baffled:
Mada, u nas identycznie :baffled: Moze jednak warto sprobowac tej metody Majki, co? :blink:
W ogole to zauwazylam, ze moje dziecko od kilku miesiecy nie zrobilo zadnych postepow :zawstydzona/y::-:)zawstydzona/y: Jezeli chodzi o rozwoj mowy oczywiscie, bo fizycznie jak najbardziej sie rozwija ;-):-)
 
U mnie się odbywa w ten sposób że Oliwka przychodziła do kuchni stawała pod blatem i zaczynała wydobywać z siebie różne dziwne dźwięki a ja jak idiotka jej wszystko podawałam aż w końcu trafiłam na to co ona chciała, teraz przychodzi i robi to samo więc stoję i pytam "chcesz piciu?" jak odpowie że "tak" to nadal jej nie podaję tylko jeszcze chwilkę drążę tzn tłumaczę "mama da Oli piciu?", "powiedz , daj piciu" i zanim podam jej soczek powtórzę to około 10 razy w połowie mego powtarzania zaczyna się denerwować i piszczeć a na koniec mi przytakuje i mówi "da mama" :) Efekty jako takie są :tak::tak:zobaczymy jak będzie dalej.
 
Majka, wiesz, chyba sprobuje tego sposobu :tak:Teraz bede 3 dni w domu to moze "wyszkole" troche to moje uparte dziecko ;-):-)
 
Majka hihi gratuluje wytrwalosci! :D:D

Sara a za was sciskamy kciuki :D:D

powiem wam u nas jak mala popchnela kolege i chcielismy zeby powiedziala przepraszam (bo doskonale umie) to w zyciu! uparla sie i nie i koniec nic by nie pomoglo hehehe :D
 
reklama
Sandra, Mada - zycze wytrwalosci w uczeniu uparciuszkow:tak:

Pszczola przeprasza ("pepasiam"), mowi tez prosze (caly czas:-p, juz praktycznie nie mowi "daj" tylko "posie" i "posie" caly czas;-)) i dziekuje ("dzieńku-i"). No i wszystkim mowi "cieść" zamiast dzień dobry ("cieść piesiu", "cieść pani":-D, itd).

A dzis odkrylam u niej dwie nowe umiejetnosci: 1. wymysla sama slowa piosenek i melodie - rano bawila sie kubusiowym labiryntem z pszczolkami i spiewala " kubus to mis, siedzi tutaj i miodek jeeeeee":-D
2. symuluje dolegliwosci:baffled: - wpadl jej "klaczek" do gardla (trzepala koc Gandzi:baffled:), zakaszlala i mowi: "ojoj, Maja ma kasielek, bedzie chola....":baffled: No pieknie, juz sie zaczyna:no::-p;-)
 
Do góry